Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Sens życia bez Boga. - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Ewangelizacyjna Pomoc (/forumdisplay.php?fid=22)
+--- Wątek: Sens życia bez Boga. (/showthread.php?tid=2945)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12


- aga - 05-12-2008 14:45

Helmutt napisał(a):
aga napisał(a):Powiem tak, życie bez Boga sensu nie ma! Już przetestowałam Oczko
Dzięki. Idę palnąc sobie w łeb, bo po co żyć? Sensu to nie ma. Jeszcze raz dziękuję.

Chyba nie tak to odebrałeś Oczko Uważam jedynie, że człowiek tak długo odczuwa pustkę w swoim sercu, dopóki nie odkryje sensu życia w Bogu i w tym znaczeniu życie może nie mieć sensu Uśmiech Święty Augustyn powiedział: "niespokojne jest serce nasze dopóki w Tobie nie spocznie". Podpisuję się pod tym w 100 %.


- Milky Way - 05-12-2008 14:52

Kręcisz. Tak jak napisałam wcześniej Nieaniu życie bez boga jest takie same jak i z nim. Bo wszyscy bez względu na wiarę mamy takie same problemy, rozterki, dylematy. Z tą różnicą,że wy się modlicie o sukces powodzenie,a ja idę na "żywioł" i robię to,co mówi mi intuicja.


- heysel - 05-12-2008 14:56

nieania napisał(a):jaki jest sens życia jeśli Boga nie ma, albo jeśli przynajmniej nie ma takiego Boga w jakiego wierzymy my.
cosmic religious sense


- nieania - 05-12-2008 15:00

Milky Way napisał(a):Bo wszyscy bez względu na wiarę mamy takie same problemy, rozterki, dylematy.
No tak ale jaki jest sens tego wszystkiego, skoro i tak kopniemy w kalendarz i nas nie będzie. Jaki jest sens męczyć się na tym świecie, skoro to i tak nic nam nie da.

Heysel a może coś po polsku....


- Milky Way - 05-12-2008 15:06

To,co proponujesz? Żyć według słowa Carpe diem (Chwytaj dzień - epikureizm) i memento mori? (pamiętaj o śmierci?). To jest dobre,ale na krótką metę, ponieważ za wszystko niestety,ale trzeba będzie zapłacić - i nie mam tutaj na myśli "zapłata" za ateizm.
Nie wiem,czy nie zauważyłś,że jak jest dobrze i jesteś szczęśliwa to po chwili nadciągają chmury burzowe i koniec - jest ten gorszy moment,ale on minie jak wszystko Uśmiech.


- heysel - 05-12-2008 15:11

nieania napisał(a):skoro i tak kopniemy w kalendarz i nas nie będzie.
Zostaną nasze dzieci i to co stworzyliśmy.
"Nie wszystek umrę" ...
nieania napisał(a):Heysel a może coś po polsku....
Niestety źródeł po polsku raczej nie ma, a jak już są to najczęściej błędnie podają niektóre rzeczy ... Na Wiki moesz zaleźć krótką notkę przy Einsteinie, "odczucie kosmicznego porządku" ...


- Helmutt - 05-12-2008 15:14

aga napisał(a):
Helmutt napisał(a):
aga napisał(a):Powiem tak, życie bez Boga sensu nie ma! Już przetestowałam Oczko
Dzięki. Idę palnąc sobie w łeb, bo po co żyć? Sensu to nie ma. Jeszcze raz dziękuję.

Chyba nie tak to odebrałeś Oczko Uważam jedynie, że człowiek tak długo odczuwa pustkę w swoim sercu, dopóki nie odkryje sensu życia w Bogu i w tym znaczeniu życie może nie mieć sensu Uśmiech Święty Augustyn powiedział: "niespokojne jest serce nasze dopóki w Tobie nie spocznie". Podpisuję się pod tym w 100 %.
Odebrałem to w taki sposób w jaki napisałaś: zycie bez Boga nie ma sensu. Tu nie ma co interpetowac bo sens jest jeden.
Aga, ja zyję bez Boga - znaczy to, ni mniej ni więcej, że moje życie nie ma sensu, nie ma celu, że nie wiadomo po co żyję. A od takich słów jest już blisko do jakichś patologii.
No chyba, że Ty - jak część katolików - stosujesz relatywność werbalną i pisząc "czarne" masz na mysli "prawie białe". Ale nie chce mi się w to wierzyć bo sprawiasz wrażenie osoby inteligentnej...


- aga - 05-12-2008 16:56

Helmutt, czy u Ciebie nie zdarzają się usterki w przekazie? Jeżeli coś jest napisane, a następnie poprawione, bo sens mógł zostać źle zrozumiany to zdanie poprawione uważa się za prawdziwe a pierwszego nie czyta dosłownie. Nie chcę, byś teraz czepiał się szczegółów Oczko Przecież wiesz chyba co mam na myśli, skoro jesteś człowiekiem inteligentnym... A ja nie zamierzam obrażać ludzi, którzy w Boga wcale nie wierzą. To zupełnie nie o to chodzi. Bardziej kieruję słowa do ludzi, którzy z Bogiem żyli, a z jakichś względów od niego odeszli. Takie osoby wiedzą, jak wygląda życie z Bogiem i bez Niego, więc mają porównanie. Z tego też punktu widzenia wynika moje stwierdzenie, że życie bez Boga nie ma sensu.
Szkoda, że się tłumaczę nie wiem z czego Smutny

[ Dodano: Pią 05 Gru, 2008 15:57 ]
Helmutt napisał(a):Aga, ja zyję bez Boga - znaczy to, ni mniej ni więcej, że moje życie nie ma sensu, nie ma celu, że nie wiadomo po co żyję.

A z tym to ja już się wcale nie zgodzę. To by była lekka nadinterpretacja.


- Rachel - 06-12-2008 19:08

aga napisał(a):Rachel napisał/a:
:patrzy:


Niech patrzy. Przewrażliwiona jesteś, Rachel.
Ktoś musi :mrgreen:

nieania napisał(a):A napisałam to tylko dlatego, że wkurza mnie jak ktoś twierdzi, że jak się człowiek nawróci, będzie pięknie żył z Bogiem, modlił się itp itd, to jego życie będzie usłane różami.... Życie człowieka żyjącego z Bogiem i bez Boga różni się tylko i wyłącznie tym, że jednemu na drodze toważyszy Bóg a drugiemu nie. Bóg nie rozwiązuje problemów, ale pomaga je przetrwać, Bóg nie oddala cierpienia, ale nadaje mu sens, Bóg nie daje nam dodatkowego czasu, nadal musimy nadążać za jego biegiem.
Jest inaczej, gdyż człowiek potrafi żyć z uśmiechem na twarzy. Człowiek potrafi żartować z siebie, i z tego co się dzieje, a to zmiejsza ciężar każdego dnia. A osoba, która żyje bez Boga, to zyje bo trzeba, potrafi być strasznie zrzędliwa, egocentyryczna i nie wiadomo co jeszcze.


- nieania - 07-12-2008 17:06

Rachel napisał(a):Jest inaczej, gdyż człowiek potrafi żyć z uśmiechem na twarzy. Człowiek potrafi żartować z siebie, i z tego co się dzieje, a to zmiejsza ciężar każdego dnia. A osoba, która żyje bez Boga, to zyje bo trzeba, potrafi być strasznie zrzędliwa, egocentyryczna i nie wiadomo co jeszcze.
Z tym się zgadzam.... i doszłam do wniosku, że gdyby Boga nie było, to żadne życie nie miałoby sensu, ani nawet racji istnienia, a jeśli Bóg jest to każde życie bez wyjątku ma sens. Można zamknąć temat.


- Milky Way - 07-12-2008 20:12

To uważacie ateistów za smutasów? Duży uśmiech. Owszem są i tacy,ale ten opis idzie też w drugą stronę, nie każdy człowiek czy to wierzący czy nie wierzący jest "tryskający radością".

[ Dodano: Nie 07 Gru, 2008 19:13 ]
ps. moje życie nie jest takie jak opisałyście, wręcz przeciwnie Uśmiech. Wesołe, radosne i z problemami (ale kto ich nie ma" ;D).


- nieania - 07-12-2008 20:33

Jeśli jakiś człowiek jest egocentryczny, zrzędliwy i nie wiadomo co jeszcze to na pewno nie jest to człowiek żyjący z Bogiem. Choć może się za takiego uważa.

I w drugą stronę jeśli ktoś kocha jest bliżej Boga niż mu się wydaje.


- aga - 08-12-2008 12:42

Milky Way napisał(a):wy się modlicie o sukces powodzenie,a ja idę na "żywioł" i robię to,co mówi mi intuicja.

I tu się mylisz. Gdyby człowiek wierzący trwał przy Panu Bogu po to, by sobie coś u Niego "załatwić" to wielu byłoby niewierzących po braku wysłuchania naszych życzeń. Ten, kto miłuje trwa przy kimś dla niego samego, a nie by zapewnić sobie powodzenie czy szczęście. A modlimy się owszem, ale to zupełnie nie o to chodzi. Nie można tego mylić.


- Helmutt - 08-12-2008 12:49

nieania napisał(a):Z tym się zgadzam.... i doszłam do wniosku, że gdyby Boga nie było, to żadne życie nie miałoby sensu, ani nawet racji istnienia, a jeśli Bóg jest to każde życie bez wyjątku ma sens.
Co ty opowiadasz? Przyznam się, że mnie zatkało, bo takich "kwiatków" to nawet w RM nie słyszałem....


- aga - 08-12-2008 13:02

Słyszeć nie musiałeś Helmutt, a nieania akurat ma rację. Ale my patrzymy oczyma wiary, Ty masz inne zdanie i jak na razie pewnie długo będziesz je mieć, ale czy mówimy, że Twoje przekonania to też są "kwiatki", bo masz je inne niż my? Jeśli w Boga nie wierzysz to nie zrozumiesz niestety właściwego sensu tych słów i wszystko okaże się dla Ciebie "kwiatkiem". Ale czy odmienne sądy zmieniają prawdziwość każdego z nich? Dla każdego inny sąd jest słuszny, więc w tej kwestii nie dojdziemy do porozumienia nigdy.