Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
(?) - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wiedza, nauka, filozofia. (/forumdisplay.php?fid=49)
+--- Wątek: (?) (/showthread.php?tid=3001)

Strony: 1 2 3 4 5


- Rachel - 07-12-2007 15:36

moruss napisał(a):według mnie miłość jest sanem w którym nie myslisz normalnie.
chyba teraz mowa o zauroczeniu.
Bo jeżeli jest to zdrowa miłośc,to raczej rozumu nie odbiera :mrgreen:


- moruss - 07-12-2007 16:26

Nie chodzi o zauroczenie, a o twłe zafascynowanie i chęć bycia razem.
to czy odbiera czy nie zależy od osby;P


- Anonymous - 07-12-2007 16:32

moruss napisał(a):na prawde jest tylko rozum

Nie byłbym taki pewien, sam przeżyłem coś zupełnie wbrew rozumowi, kiedy w wielu miejscach mówiłem sobie że to bez sensu, a jednak trwało i było piękne... Na samej głowie daleko nie da się zajechać. Gdyby tak było, to na przykład mógłbyś się zakochać w dowolnie wybranej osobie, a przecież nie możesz... ??? Duży uśmiech


- Rachel - 07-12-2007 16:36

RBuzz napisał(a):Gdyby tak było, to na przykład mógłbyś się zakochać w dowolnie wybranej osobie, a przecież nie możesz... ???
chodzi o tę kwestia aby miłośc nie była kojarzona tylko zuczuciem, czymś nie stałym.
A przecież miłość ma rozwijać, ona na serio nie odbiera bezmyślnie reacjonalnego myslenia. Przynajmnie ja tak na to patrze. Podobanie fizyczne jest ważne, ale przemija...a tutaj moim zdaniem najwazniejsze jest odkrycie piękna wewnętrzenego i pielęgnowanie tego w dwoje Uśmiech


- moruss - 07-12-2007 16:38

RBuzz napisał(a):Nie byłbym taki pewien, sam przeżyłem coś zupełnie wbrew rozumowi, kiedy w wielu miejscach mówiłem sobie że to bez sensu, a jednak trwało i było piękne... Na samej głowie daleko nie da się zajechać. Gdyby tak było, to na przykład mógłbyś się zakochać w dowolnie wybranej osobie, a przecież nie możesz... ??? Duży uśmiech
:coo: oki doki masz racje ale dochodza jeszcze hormony i pierwotne instynkty,ktore mają nam zapewnic sukces(czyt. przekazanie genów i zdrowe potomstwo)


- Rachel - 07-12-2007 16:39

moruss napisał(a):dochodza jeszcze hormony i pierwotne instynkty,ktore mają nam zapewnic sukces(czyt. przekazanie genów i zdrowe potomstwo)
czyli kwestia pożądania drugiej osoby 8) tylko niech oprócz zjednoczenia cielesnego , dodzie do zjednoczenia duchowego [-o<


- moruss - 07-12-2007 16:41

Rachel napisał(a):
RBuzz napisał(a):Gdyby tak było, to na przykład mógłbyś się zakochać w dowolnie wybranej osobie, a przecież nie możesz... ???
chodzi o tę kwestia aby miłośc nie była kojarzona tylko zuczuciem, czymś nie stałym.
A przecież miłość ma rozwijać, ona na serio nie odbiera bezmyślnie reacjonalnego myslenia. Przynajmnie ja tak na to patrze. Podobanie fizyczne jest ważne, ale przemija...a tutaj moim zdaniem najwazniejsze jest odkrycie piękna wewnętrzenego i pielęgnowanie tego w dwoje Uśmiech
przemyslalem to co mowi Rachel i wydaje mi sie ze ma ona racje.(choc nie do konca)


- Anonymous - 07-12-2007 16:41

moruss napisał(a):hormony i pierwotne instynkty
Katolicy ich nie mają... Język
A serio serio to nie ma tak łatwo - miłość to jest przede wszystkim uczucie i nie ma co się nad tym rozwodzić. Jest niestała, ulotna i trzeba ją pielęgnować. Najgorsze jest to że czasami znika niepostrzeżenie (przynajmniej dla samych zainteresowanych). Potem jest już tylko przywiązanie.


- moruss - 07-12-2007 16:43

RBuzz napisał(a):Katolicy ich nie mają... Język
widocznie dlatego nie uważam sie za katolika.


- Rachel - 07-12-2007 16:46

RBuzz napisał(a):Katolicy ich nie mają...
jesteśmy noralnymi ludzmi Duży uśmiech

Uśmiech uważam że miłośc to coś bardziej trwalszego, na co mamy wpływ przez swe postępowanie, wg osoby, którą kochamy, wg siebie.
Fakt, że nalezy pielęgnować, ciągle na nowo siębie odkrywać aby powiedzieć po klikunastu latach - piękny[a] jesteś , kocham Ciebie za to że jesteś Uśmiech

moruss napisał(a):przemyslalem to co mowi Rachel i wydaje mi sie ze ma ona racje.(choc nie do konca)
a można jaśniej ?


- moruss - 07-12-2007 16:51

tzn. że znam przypadek że ludzie nie mogą sie odkleic juz ponad rok, wiec dlatego twierdze ze mozna nie myslec normalnie


- Rachel - 07-12-2007 16:54

moruss napisał(a):tzn. że znam przypadek że ludzie nie mogą sie odkleic juz ponad rok, wiec dlatego twierdze ze mozna nie myslec normalnie
odkleic się, w jakim sensie ?
Jeżeli tworzą normalny związek to czemu mają być nie-normalnie?
to niby , że są niepoprawni politycznie :diabelek:


- moruss - 07-12-2007 16:58

Nie znam nikogo takiego(nie poprwnego poliycznie).Poprostu nie widze jednego bez drugiego i tyle.


- Rachel - 07-12-2007 17:06

yhy.
Czyli większośc miłośc kojarzy się z postaradaniem zdrowego myślenia :-k


- Anonymous - 07-12-2007 17:14

Rachel napisał(a):większośc miłośc kojarzy się z postaradaniem zdrowego myślenia
Bo de facto na tym polega.
Z moich doświadczeń wynika że w twierdzeniu że różnica między prawdziwą miłością a mocnym zauroczeniem wychodzi po dwóch latach, jest sporo racji - więc ten rok to nic szczególnego.