Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
(?) - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wiedza, nauka, filozofia. (/forumdisplay.php?fid=49)
+--- Wątek: (?) (/showthread.php?tid=3001)

Strony: 1 2 3 4 5


- Rachel - 07-12-2007 17:23

RBuzz, w tej kwestii mam odmienne zdanie.
Wiem, że jest miłośc, która nie odbiera rozumu Uśmiech tylko napełnia go mądrością.


- promyk słonka - 07-12-2007 17:35

Zgadzam się z Rachel. Miłość prawdziwa nie powinna odbierać rozumu, zdrowego myślenia; raczej dodawać mądrości...
Każdy jest stworzony do miłości bo przez Miłość którą jest Bóg zostaliśmy powołani do życia... no nie?

chociaż nie zaprzeczam że na początku miłości jest ten "odlot"...


- Polonium - 07-12-2007 20:37

Poza tym w przypadku dwojga osób nie może być mowy o "miłości od pierwszego wejrzenia", a raczej o "przyjaźni od pierwszego wejrzenia" bądź zwykłym zauroczeniu. Bo miłość dwojga osób nasuwa myśl o małżeństwie,a te musi być wyłącznie związkiem sakramentalnym. Współżycie też może mieć miejsce dopiero po zawarciu małżeństwa. Rozumiem, że Walentynki to święto zakochanych, a kto jest prawdziwie zakochany jeśli nie małżonkowie. O innym zakochaniu nie ma mowy. Czy teraz wszystko all right ?


A miłość bliźniego to inna sprawa i tu mechanizm zauroczenia nie działa, tylko co najwyżej albo natchnienie,albo widok cierpiącej osoby albo mamy do czynienia z charyzmatem służby i powołaniem.


Gorzej gdy ktoś pójdzie do zakonu pod wpływem przelotnego zauroczenia, bo prędzej czy później odejdzie z klasztoru.


- Myszkunia - 07-12-2007 22:16

ksiaze-z-bajki napisał(a):czy warto
nie warto. Ja zaryzykowałam i dziś mi ktos bardzo ważny dla mnie powiedzial,że "prawda to tylko przed sędzią lub prokuratorem", kiedy rozmawialiśmy o pewnej kwestii. A ja dla tej osoby starałam się zmienić na lepsze. Nie wiem, co będzie z nami, mój wybór, moja decyzja, mój problem.
I nie trzeba pocieszać.
No więc obiektywnie rzecz biorąć - nie warto, ale bez tego też ciężko. Jak raz się zakochasz, to trudno potem żyć bez tego odurzenia innną osobą.


- moruss - 08-12-2007 14:17

Myszkunia napisał(a):A ja dla tej osoby starałam się zmienić na lepsze.
skoro zmienilas sie nalepsze to chyba warto bylo.


- Myszkunia - 08-12-2007 17:39

Starałam się.
A wyszło, jak wyszło.
Obawiam się,że, jeśłi będzie źle, do dalszych starań zabraknie mi motywacji.


- gradzia - 10-12-2007 01:05

Polonium napisał(a):A miłość bliźniego to inna sprawa i tu mechanizm zauroczenia nie działa, tylko co najwyżej albo natchnienie,albo widok cierpiącej osoby albo mamy do czynienia z charyzmatem służby i powołaniem.
ech ja Ci powiem jedno, ostatnio poznalam chłopaka. poznalam w sensie przedstawił mi go mój chlopak i kurcze wiesz jak popatrzylam w jego oczy to ja takiego blasku piękna dobra w oczach faceta jeszcze nie widziałam. Można się zauroczyć bliżnim w którego oczach zobaczysz Jezusa. Mam takie koleżanki także które mają piekne oczy i ja nimi jestem zauroczona, bo naprawdę to sa piękne kobiety a wczoraj właśnie mialam szanse poznać pieknego mężczyzne i chciaabym ujrzeć taki blask także w oczach człowieka ktorego kocham.


- Polonium - 10-12-2007 12:00

Życzę więc powodzenia Gradziu oraz by osoba, na którą trafiłaś okazała się prawdziwie wierzącą zwłaszcza poprzez świadectwo życia.


- gradzia - 11-12-2007 02:17

Polonium napisał(a):Życzę więc powodzenia Gradziu oraz by osoba, na którą trafiłaś okazała się prawdziwie wierzącą zwłaszcza poprzez świadectwo życia.
do wierzących to on nie należy, ale Jezus się zajmie moim związkiem z nim więc się mniej boję.