Duszpasterstwo dla homoseksualistów - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Pozostałe (/forumdisplay.php?fid=25) +--- Wątek: Duszpasterstwo dla homoseksualistów (/showthread.php?tid=3228) |
- otacon - 07-04-2008 23:48 Marek MRB napisał(a):Nie chce mi się dyskutować z Tobą - jeśli chcesz to zinterpretować jako "wygraną" to niech CI będzie na zdrowie...Marku, ja nie muszę nic interpretować Ale z tym Księżycem i serem to się powtarzasz... - Marek MRB - 07-04-2008 23:51 otacon napisał(a):Ale z tym Księżycem i serem to się powtarzasz...Oczywiście. Powtarzam to zawsze jak ktoś wygaduje piramidalne głupoty i w dodatku robi to z widocznym samozadowoleniem. - otacon - 08-04-2008 00:10 Marek MRB napisał(a):Teoretycznie powinienem prosić o udowodnienie tych "piramidalnych głupot" ale byłoby to już kopanie leżącego... Trzeba wiedzieć kiedy skończyć więc po prostu pozdrawiamotacon napisał(a):Ale z tym Księżycem i serem to się powtarzasz...Oczywiście. Powtarzam to zawsze jak ktoś wygaduje piramidalne głupoty i w dodatku robi to z widocznym samozadowoleniem. - Marek MRB - 08-04-2008 00:30 No jasne - Sivis Amariama - 09-04-2008 20:48 Pozwolę sobie wkleić jeszcze jedną wypowiedź innego znajomego. Cytat:Zgadza sie. Nie napisales "tylko". Co Wy na to? - Marek MRB - 09-04-2008 20:51 Myślę, że jak się w jakiejś dziedzinie ma skłonność (niezawinioną) do kłopotów, nie ma sensu się na nie narażać ("prosić się o kłopoty") - Sivis Amariama - 09-04-2008 21:00 Tylko ja nie widzę "kłopotu" (szkodliwości dla kogokolwiek) w związku homoseksualnym dwóch facetów, którzy się kochają i chcą być ze sobą na dobre i na złe póki ich śmierć nie rozłączy... Wątpliwości co do tego zmieniają się, jeśli patrzy się na to przez pryzmat Biblii... A nie lubię jak mam taki rozdźwięk między Biblią a sumieniem, więc liczyłem (i liczę), że da się z tego wybrnąć również jakoś nie-biblijnie... - Rachel - 09-04-2008 21:02 Tyko nie można iść na ustępstwa. Jeżeli ktoś obrał drogę z Bogiem, to jest świadomy tego co z tym się wiąże. - Annnika - 09-04-2008 21:37 Sivis Amariama napisał(a):A nie lubię jak mam taki rozdźwięk między Biblią a sumieniem, więc liczyłem (i liczę), że da się z tego wybrnąć również jakoś nie-biblijnie... Czy to Biblia powinna kształtować sumienie czy sumienie Biblię :?: - Sivis Amariama - 09-04-2008 22:21 Biblia kształuje moje sumienie. Ale rozumu nie mogę zamknąć między nią a Katechizmem - Ks.Marek - 09-04-2008 22:26 Sivis Amariama napisał(a):Ale rozumu nie mogę zamknąć między nią a KatechizmemNo to kreujesz swój obraz na człowieka, który ma trudności z kolorami i z odróżnieniem siedzenia od stania, jeśli nie widzisz niczego sprzecznego w związku miłosnym 2 facetów. - Sivis Amariama - 09-04-2008 22:34 jej, no widzę, nienaturalność i w ogóle. Ale jaki oni mają wybór? Żyć w samotności? W samotności znosić nieszczęśliwe zakochania? Albo to, że nie mogą nic zrobić, żeby były szczęśliwe? - Ks.Marek - 09-04-2008 22:36 Sivis Amariama napisał(a):Ale jaki oni mają wybór?Albo się geić, albo się leczyć. I tyle. - Rachel - 09-04-2008 22:36 Sivis Amariama napisał(a):Ale jaki oni mają wybór?Tak trwać. Przecież takich osob jest wiele. Ale nie oznacza to , że te osoby mogą być nieszczesliwe. W czasie tego, bycia samemu może zrozumieć siebie lepiej. - Marek MRB - 09-04-2008 22:49 Problem dotyczy wielu innych. Nawet zaniedbując tych, którzy krzywdziliby innych (pedofile, kleptomani itd) czy takich którzy "nikogo nie krzywdzą" ale budzą zniesmaczenie (np.nekrofile - choć z drugiej strony homoseksualiści także budzą moje zniesmaczenie) zostają jeszcze ludzie o skłonnościach typu zoofilia (już nie mówiąc o "miękkich" skłonnościach jak oglądactwo,skłonność do pornografii, masturbacja itd) Człowiek ciągle musi walczyć ze sobą, aby chronić swoje podobieństwo do Boga. Nie zawsze mu się udaje, ale to nie powód by z tej walki rezygnować. |