Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Duszpasterstwo dla homoseksualistów - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Pozostałe (/forumdisplay.php?fid=25)
+--- Wątek: Duszpasterstwo dla homoseksualistów (/showthread.php?tid=3228)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14


- Marek MRB - 26-03-2008 17:32

Sivis Amariama napisał(a):Czyli uważa Ksiądz, że każdego homoseksualistę można wyleczyć?
Prawdopodobnie nie. Sądzę nawet że mniejszość.
To jednak niczego nie zmienia.

Natomiast warto dodać że większość homoseksualistów jest mniej lub bardziej biseksualistami więc najgorszą radą jaką można im dać (zwłaszcza w wieku przełomowym) to ukierunkowanie na akceptację zboczenia.
Sivis Amariama napisał(a):Uważa Ksiądz, że homoseksualizm nie ma biologicznych przyczyn, tylko jest uwarunkowany przez środowisko?
Prawdopodobnie tło jest wieloczynnikowe, zawierające zarówno komponentę wrodzoną jak i behawioralną. To jednak niczego nie zmienia.
Tak czy owak trudno kogoś winić za to że dotknięty jest tą przypadłością.
Cytat:Już pisałem - nawet Aadrweg przyznaje, że tylko 30 % gejów udaje się 'przerobić' na heteroseksualistów... Co zaproponuje Ksiądz pozostałym 70%?
To samo co innym osobom dotkniętym zboczeniami - trudną drogę do świętości poprzez życie w czystości.
Cytat:Czy nie uważa Ksiądz, że parze homoseksualnej (w której relacje byłyby czysto przyjacielskie) dużo łatwiej wytrwać w czystości?
Pytanie pomocnicze - czy łatwiej człowiekowi zachować post jak nie ma nic do jedzenia w pobliżu, czy wówczas gdy z kuchni dochodzi smakowity zapach upieczonego na rożnie kurczaka ?


- Kleryk - 27-03-2008 19:01

Na szczęście nie wszyscy traktują ST literalnie i potrafią zrozumieć, że homoseksualizm nie jest zboczeniem, w przeciwieństwie do homofobii.

Istnieją, szczególnie w stanach duszpasterstwa dla homoseksualistów.

http://czytelnia.onet.pl/0,1144,0,1,nowosci.html


- Rachel - 27-03-2008 19:12

Kleryk napisał(a):http://czytelnia.onet.pl/0,1144,0,1,nowosci.html
ciekawe czemu w ksiągarniach katolickich tego nie da się kupić ? :-k

Nie jako zboczenie, ale forma dyzfunkcji.


- Marek MRB - 27-03-2008 20:14

Kleryk napisał(a):Na szczęście nie wszyscy traktują ST literalnie
Za to nieszczęściem jest że niektórzy nie znają NT i nie wiedzą że również tam UPRAWIANIE homoseksualizmu jest tam wymieniane wśród największych grzechów.


- Sivis Amariama - 27-03-2008 20:37

Mam tę książkę.

Autor (katolicki ksiądz...) totalnie zliberalizował biblijne (ST i NT) stanowisko co do homoseksualizmu - okazało się, że tam gdzie reszta chrześcijan widzi pogardę dla grzechu, chodzi o coś zupełnie innego niż pederastia...

[ Dodano: Czw 27 Mar, 2008 19:40 ]
Kleryk, jak Ty byś widział (tak praktycznie) duszpasterstwo dla gejów?
Na ile, wg Ciebie, można im pozwolić (gdzie zaczyna się grzech)?

[i czy nick ma coś wspólnego z rzeczywistością? = czy za jakiś czas będziesz księdzem?]


- Marek MRB - 27-03-2008 20:55

Sivis Amariama napisał(a):Autor (katolicki ksiądz...) totalnie zliberalizował biblijne (ST i NT) stanowisko co do homoseksualizmu - okazało się, że tam gdzie reszta chrześcijan widzi pogardę dla grzechu, chodzi o coś zupełnie innego niż pederastia...
Miałem okazję zapoznać się z tą argumentacją - przy niej "interpretacje" Biblii Świadków Jehowy wydają się poważną egzegezą Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech


- Rachel - 27-03-2008 20:57

Sivis Amariama, to jak on to przedstawił ?

Pederasta - to jakos mi się od starożytnej Hellady kojrzy z pedofilią. :|


- Sivis Amariama - 27-03-2008 21:03

Marek MRB napisał(a):Miałem okazję zapoznać się z tą argumentacją - przy niej "interpretacje" Biblii Świadków Jehowy wydają się poważną egzegezą
Jestem tego samego zdania.


Rachel napisał(a):Sivis Amariama, to jak on to przedstawił ?
Jak wrócę do Krakowa (gdzie mam książkę) to w innym temacie jeśli nie zapomnę wystukam coś o tym.

Cytat:Pederasta - to jakos mi się od starożytnej Hellady kojrzy z pedofilią.
to źle Ci się kojarzy :>


- Rachel - 27-03-2008 21:13

Sivis Amariama napisał(a):Cytat:
Pederasta - to jakos mi się od starożytnej Hellady kojrzy z pedofilią.

to źle Ci się kojarzy :>
Cytat:pederasta homoseksualista, homoerota; mężczyzna uprawiający pederastię, stosunki płciowe z mężczyznami.
Etym. - gr. paiderastía dosł. 'miłość do chłopców' od paiderastēs 'dosł. kochający chłopców'; zob. -ped-; erastēs 'miłośnik; przyjaciel' z erán 'kochać'
.

oraz
Cytat:Pederastia (gr) – określenie kontaktów seksualnych dojrzałych mężczyzn z dojrzewającymi chłopcami. Pojęcie obejmuje szerokie praktyki erotyczne pomiędzy dorosłymi i nastoletnimi chłopcami (od 12 do 17 lat). Tego typu związki były szczególnie rozpowszechnione i akceptowane w Starożytnej Grecji.W języku polskim obok pierwotnego znaczenia terminu spotykane jest jego użycie jako określenie wszelkich kontaktów seksualnych między mężczyznami. Termin w takim znaczniu użyty w stosunku do osób homo- lub biseksualnych posiada wydźwięk pejoratywny, gdyż może sugerować kontakty seksualne z małoletnimi. Także w takim znaczeniu współcześnie jest używany szczególnie przez osoby negatywnie nastawione do osób homoseksualnych.

Co jak co , ale można to podciągnąc pod pedofile w pewnym sensie :twisted:

Sivis Amariama napisał(a):Rachel napisał/a:
Sivis Amariama, to jak on to przedstawił ?

Jak wrócę do Krakowa (gdzie mam książkę) to w innym temacie jeśli nie zapomnę wystukam coś o tym.
Ok. jak nie zapomnę, to ci przypomnę :mrgreen:


- Sivis Amariama - 27-03-2008 23:50

Spoko. Za skojarzenia nie odpowiadamy.
Mi "zakonnica" kojarzy się z pingwinem, a "kometa" z winem :twisted:


Chodziło mi jednak o trzymanie się tego, że gej nie równa się pedofil.
Nie każdy prostokąt jest kwadratem Oczko


- Marek MRB - 27-03-2008 23:57

W pewnym sensie skojarzenie było uzasadnione - pederasta wprawdzie "formalnie" oznacza homoseksualistę, ale faktycznie w pierwotnym znaczeniu miał zabarwienie pedofilskie.
Zdają sobie z tego sprawę homoseksualiści, którzy bardzo niechętnie odnoszą się do określenia "pederasta".


- Rachel - 28-03-2008 00:02

Sivis Amariama napisał(a):Chodziło mi jednak o trzymanie się tego, że gej nie równa się pedofil.
Nie każdy prostokąt jest kwadratem
a ja nie stawiam równości pomiędzy pedofilia i homoseksualizem.
Dlatego czasmi odnosze sie do pedofii, bo to jest coś podobego pod kątem schorzenia, czyli jest to nabyte i nalezy leczyć.


- Kleryk - 28-03-2008 07:50

Rachel napisał(a):Nie jako zboczenie, ale forma dyzfunkcji.

To raczej Twoja dysleksja jest formą dysfunkcji. Oczko

Rachel napisał(a):ciekawe czemu w ksiągarniach katolickich tego nie da się kupić ? :-k

Bo to widocznie kiepskie księgarnie, albo uniemożliwia się homoseksualistom dostęp do pobożnych lektur w owych księgarniach.

Marek MRB napisał(a):Za to nieszczęściem jest że niektórzy nie znają NT i nie wiedzą że również tam UPRAWIANIE homoseksualizmu jest tam wymieniane wśród największych grzechów.

Podobnie jak brak miłości bliźniego i niepochylanie się nad którymkolwiek z naszych braci, oraz nieostrożne wydawanie sądów.
Sivis Amariama napisał(a):Kleryk, jak Ty byś widział (tak praktycznie) duszpasterstwo dla gejów?
Na ile, wg Ciebie, można im pozwolić (gdzie zaczyna się grzech)?

Ostatnie z Twoich pytań jest niesmaczne i raczej faryzejskie, niż chrześcijańskie. Grzech zaczyna się tam, gdzie przestajemy widzieć jednego człowieka na równi z innymi. Gdy napiętnujemy "cudzołóstwo hetero" mniej, niż "cudzołóstwo homo". Gdy w ogóle częściej napiętnujemy, niż wybaczamy i kochamy.
Sivis Amariama napisał(a):[i czy nick ma coś wspólnego z rzeczywistością? = czy za jakiś czas będziesz księdzem?]
Tak. Ale nie rozumiem jakie to ma znaczenie.

Co do ewangelizowania, to w moim pojęciu nauki Chrystusa "obrzucanie ludzi kerygmatami", czy wmawianie im, że Duch Święty dopomoże bezpośrednio w codziennym życiu jest sprzeczne z tą nauką, a ponadto to drugie to raczej wynik myślenia magicznego, niż religijności. (moja subiektywna opinia - podkreślam) Człowieka trzeba pokochać i podjąć z nim rozmowę, a nie na siłę wciskać mu jakieś prawdy. Ja osobiście wstąpiłem do seminarium dzięki mojemu przyjacielowi, który jest homoseksualistą. To rozmowy z nim i to, że często na siłę wyciągał mnie na msze św. spowodowało, że odnalazłem w sobie powołanie.

Sądzę, że to raczej homoseksualiści powinni nas ewangelizować, niż my ich.


- Ks.Marek - 28-03-2008 09:32

Kleryk napisał(a):Sądzę, że to raczej homoseksualiści powinni nas ewangelizować, niż my ich.
Dobrze, że to tez tylko twoja subiektywna opinia...
Jednak oczywiście nie można przekreślać człowieka, to fakt. Ale w kwestii fundamentalnej: nie można aprobować jako normy homoseksualizmu czynnego. I Ewangelia i w ogóle, nauka biblijna mówi zdecydowane weto nieuporządkowaniu moralnemu.


- Rachel - 28-03-2008 10:15

Kleryk napisał(a):Rachel napisał/a:
Nie jako zboczenie, ale forma dyzfunkcji.


To raczej Twoja dysleksja jest formą dysfunkcji.
Może jaśniej ?

Kleryk napisał(a):Rachel napisał/a:
ciekawe czemu w ksiągarniach katolickich tego nie da się kupić ?



Bo to widocznie kiepskie księgarnie, albo uniemożliwia się homoseksualistom dostęp do pobożnych lektur w owych księgarniach.
Widocznie nie jest do końca taka dobra, jeżeli w ok księgarniach jej nie ma.

Kleryk napisał(a):Sądzę, że to raczej homoseksualiści powinni nas ewangelizować, niż my ich.
Jakoś mój kolega to raczej szybciej od ewangelizowania oddciana się od ludzi. Chociaż człowiek nie przypomina mu o jego przypadłości. Jakoś się tak składa, że on sam uznaje, że jego przypadłośc to nie jest coś normalnego.
Jedyna opcją to jest to , że homoseksualiścy by mogłi np. większemu gremium przedstawić dlaczego tak jest u nich a nie innaczej.... bo korzenie ich zachowań da się określić.
Tylko trzeba chcieć aniżeli usilnie wmawiać innym, że wszystko jest ok.