Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Spowiedż - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Spowiedż (/showthread.php?tid=3332)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26


- Ks.Marek - 19-03-2008 21:00

duszyczka napisał(a):No i co z tego ze pójdziesz do sakramentu Pokuty jak od niego wyjdziesz to znów grzeszysz więc to logiczne że nie dostałas rozgrzeszenia.
Duszo, to już temat zakończony w sumie. Jego autorka dostała wyjaśnienia na forum jak również ode mnie, mejlem.


- Annnika - 19-03-2008 21:34

Dokładnie. A gdzie postanowienie poprawy i decyzja zerwania stałego z grzechem... wyrzeczenie się go...


- aksiez01 - 20-03-2008 09:35

Nie wiem czy dotczytałaś ale wcześniej takie rozgrzeszenie utrzymywałam......


- szumi - 20-03-2008 09:51

aksiez01 napisał(a):Nie wiem czy dotczytałaś ale wcześniej takie rozgrzeszenie utrzymywałam......
No to dobrze, że w końcu wiesz, że nie ma to sensu i nie powinnaś go otrzymywać.


- aksiez01 - 20-03-2008 11:36

Tak zgadza się tylko to już nie chodzi o mnie tylko nie rozumiem czumu ten grzech jest rozgrzeszany czasami a czasami nie....

Jeżeli chodzi o mnie to rozumiem że tego rozgrzeszenia nie o trzymam ale tu chodzi już o inne osoby które są w takiej sytuacji i rozgrzeszenie otrzymają a co za tym idzie,że tak jak ja będą uważać że skoro rozgrzeszenie jest w niektórych przypadkach spowiednik go udziela.


- Ks.Marek - 20-03-2008 15:03

A czy zawsze dokładnie wrażałaś się, wyznając grzechy? Może nie zawsze, i wprowadzałaś w błąd kapłana. Co innego jest mówić o współzyciu z narzeczonym, a co innego o współzyciu z nim i wspólnym zamieszkiwaniu.


- kasiunia7 - 20-03-2008 22:09

aksiez01 napisał(a):ale wcześniej takie rozgrzeszenie utrzymywałam......

to raczej niedobrze. Ja teraz mam stałego spowiednika i powiedział, że jeśli następnym razem nie będzie żadnej poprawy to mi rozgrzeszenia nie da, przy ostatniej spowiedzi je dostałam ale było takie "naciągane" ksiądz dał mi ostatnią szansę, a zresztą dobrze zrobił, bo mam teraz większą motywacje.
A gdybym stałego spowiednika nie miała to rozgrzeszenie bym zawsze dostawała, przynajmniej tak mi się zdaje.


- Ks.Marek - 21-03-2008 01:29

kasiunia7 napisał(a):A gdybym stałego spowiednika nie miała to rozgrzeszenie bym zawsze dostawała, przynajmniej tak mi się zdaje.
Owszem, bo wówczas mowa o spowiedzi okazjonalnej i rozgrzeszenie się dostaje. Ale jeśli jest świadomość rangi grzechu u penitenta, to "okazjonalną" ( z premedytacją w cudzysłowie) spowiedzią grzeszy.


- Anonymous - 24-03-2008 22:25

Witam
Nie chce zaśmiecać forum więc napisze tutaj. Mam problem tego rodzaju że popełniłem kiedyś grzech kilka lat temu i na śmierć o nim zapomniałem i spowiadałem sie wiele razy potem. I w zasadzie nigdy go nie wyznałem i teraz kwestia tego czy ten grzech jest mi odpuszczony czy muszę sie z niego wyspowiadać bo nie daje mi to spokoju ??


- Annnika - 24-03-2008 23:44

"Więcej grzechów NIE PAMIETAM, za WSZYSTKIE serdecznie żałuję i postanawiam poprawę Oczko - czyż nie tak mówimy na spowiedzi :?:


- kasiunia7 - 25-03-2008 10:41

ale jeśli teraz pamięta o tym grzechu to wydaje mi się, że powinien go wyznać


- nieania - 25-03-2008 11:06

kasiunia7, to kwestia teraz twojej wiary. Cz wierzysz, że wszystkie grzechy zostały ci odpuszczone? Jak chcesz możesz wyznać że go kiedyś nie wyznałaś, ale on został ci już odpuszczony.


- Rachel - 25-03-2008 12:16

kasiunia7 napisał(a):ale jeśli teraz pamięta o tym grzechu to wydaje mi się, że powinien go wyznać
tak. Bo tak to jest zatajanie grzechów. Chodzi zwłaszcza o grzech ciężki.


- omyk - 25-03-2008 12:36

Hmm a ja słyszałam, że jeśli się rzeczywiście zapomni grzechu, nawet ciężkiego, to nie trzeba do niego wracać przy następnej spowiedzi, bo jest on odpuszczony razem ze wszystkimi zapomnianymi grzechami. Myślę jednak, że tak, czy siak warto wyznać przy następnej okazji również ten zapomniany poprzednio grzech - po pierwsze jest to sprawdzian naszej szczerości, a po drugie im bardziej otworzymy się przed spowiednikiem, im dokładniej pozna on nasz tok myślenia, nasze słabe i mocne strony, tym lepsze będą nauka, czy jakieś rady, tym trafniejsza pokuta.


- Rachel - 25-03-2008 12:53

omyk, ale w mej wypowiedzi chodziło o zatajenie tych co się pamięta.

Bardzo pomocne jest jeżeli jest się na stalym spowiednictwie.