Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Spowiedż - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Spowiedż (/showthread.php?tid=3332)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26


- aga - 18-12-2008 22:12

die_eule napisał(a):Nie odbieram tego jako nakazu wyznawania grzechu przed kapłanem.

Momencik, to Ty jesteś za spowiedzią bez obecności kapłana?


- die_eule - 18-12-2008 22:26

Wierzę w rozmowę z Bogiem, gdy po prostu do niego mówię, wierzę w żal za grzechy, skruchę i autorefleksję bez konieczności formalizacji w postaci konfesjonału i innego śmiertelnika, który odpuszcza mi winy w imieniu Boga. Uważam, że w tej kwestii jesteśmy na tym samym pułapie. Nie jemu oceniać moje manowce, ani mnie oddawać mu je pod ocenę.

[ Dodano: Czw 18 Gru, 2008 21:28 ]
Pytałam o cytaty w Biblii, ponieważ szukałam jasnego znaku, który wskazywałby n a konieczność spowiedzi takiej jaka jest w Krk. Nie znalazłam go. To jest kwestia mojej interpretacji, ale w końcu nie jestem pierwsza i ostatnia, która interpretuje Słowo Boże.


- Rachel - 18-12-2008 22:28

die_eule napisał(a):To jest kwestia mojej interpretacji, ale w końcu nie jestem pierwsza i ostatnia, która interpretuje Słowo Boże.
No i w taki sposób to rozłamów dochodzi.


- die_eule - 18-12-2008 22:41

Zdaję sobie z tego sprawę. Tylko co w tym złego?
Dziś usłyszałam piekną sentencję byłego księdza (program ok. 20, bodajże na Planete): Nie chcę uczyć ludzi ślepej wiary, ale świadomego i swobodnego myślenia.
Myślę, że moja świadomość grzechu i żal za niego nie sa mniej warte od tradycyjnej spowiedzi. Różnica jest tylko taka, że w drugim przypadku powierzam treść grzechów kapłanowi.


- aga - 18-12-2008 22:43

Ja w ostatnim czasie doświadczam, jak wielką łaską jest spowiedź przed kapłanem. Mam przekonanie, że słowa, które słyszę są słowami samego Jezusa. Jezus posługuje się drugim człowiekiem, mówi poprzez niego, ale On sam uzdrawia w tym Sakramencie. Przede wszystkim w człowieku istnieje potrzeba wypowiedzenia tego, co w nim "siedzi". Ksiądz pomaga z innej perspektywy spojrzeć na Twoje problemy, pomaga dostrzec łaski, którymi Bóg Cię obdarza, a których Ty możesz nie widzieć. Rady księdza często okazują się zbawienne i po owocach poznaję, że te rady są słowami samego Jezusa. Ksiądz z racji swojej posługi bierze na siebie grzechy ludzi, którzy do niego przychodzą. Możesz na drugiego człowieka jakby zrzucić swój ciężar, dzielić się nim z kimś innym. A tak naprawdę to zrzuca się wszystko na Pana Jezusa. Jakże wielki to dar - móc spowiadać się przed kapłanem! I usłyszeć słowa rozgrzeszenia.

[ Dodano: Czw 18 Gru, 2008 21:46 ]
die_eule napisał(a):Myślę, że moja świadomość grzechu i żal za niego nie sa mniej warte od tradycyjnej spowiedzi. Różnica jest tylko taka, że w drugim przypadku powierzam treść grzechów kapłanowi.

Różnica jest taka, że nosisz w sobie ciężar grzechów, poczucie winy, a spowiedź sakramentalna zmazuje winę, przywraca łaskę, radość Uśmiech


- die_eule - 18-12-2008 22:57

aga napisał(a):[ Dodano: Czw 18 Gru, 2008 21:46 ]
die_eule napisał/a:
Myślę, że moja świadomość grzechu i żal za niego nie sa mniej warte od tradycyjnej spowiedzi. Różnica jest tylko taka, że w drugim przypadku powierzam treść grzechów kapłanowi.


Różnica jest taka, że nosisz w sobie ciężar grzechów, poczucie winy, a spowiedź sakramentalna zmazuje winę, przywraca łaskę, radość
Dla mnie ulgę, równowagę, czy też świadomość łaski przynosi zwykła rozmowa z Bogiem i zastanowienie się nad sobą i bez księdza.
Nie potrzebuję też świadomości zrzucenia poczucia grzechu na innego człowieka. To jest dla mnie podejście pt.'wygadać się swojej przyjaciółce'.
Zastanówmy się jaki cel ma spowiedź i czy może on być osiągnięty tylko w momencie, gdy spełnia się racja formalna w osobie ksiedza pukającego w kratkę?


- aga - 18-12-2008 23:13

die_eule napisał(a):Nie potrzebuję też świadomości zrzucenia poczucia grzechu na innego człowieka. To jest dla mnie podejście pt.'wygadać się swojej przyjaciółce'.

Przyjaciółka jednak nie da Ci rozgrzeszenia. Spowiedź może odbywać się praktycznie wszędzie. Nawet nie jest potrzebny konfesjonał. Ale potrzebny jest wyświęcony przez Kościół ksiądz, który ma władzę odpuszczenia lub zatrzymania grzechów. Jaka to łaska, że praktycznie w każdej chwili człowiek może pojednać się z Bogiem! :jupi:
I jaka tajemnica! Idziesz sobie do księdza, gadasz z nim jak normalnie z ludźmi się rozmawia, a na koniec kreśli nad człowiekiem znak krzyża i w jednej chwili penitent zostaje pojednany z niebem.

die_eule napisał(a):Zastanówmy się jaki cel ma spowiedź i czy może on być osiągnięty tylko w momencie, gdy spełnia się racja formalna w osobie ksiedza pukającego w kratkę?

Spowiedź z definicji jest wypowiedzeniem grzechów przed księdzem. Inaczej nie byłaby to spowiedź. A więc cel jest spełniony jedynie wówczas, gdy spełnione zostaną formalne warunki spowiedzi. Dla mnie to nie jest rytuał, a ksiądz pukający w kratkę występuje tylko w czyimś imieniu.


- die_eule - 18-12-2008 23:18

Rozumiem Twoje podejście i szanuję je, myślę, że spowiedź w obliczu Boga przed kapłanem jest wartosciowa, dla mnie jednak jest ona równie ważna i wzniosła bez obecności księdza. Życzę Ci samych mądrych spowiedników, a sobie...też. Uśmiech


- aga - 18-12-2008 23:20

Spowiedź bez obecności księdza dla mnie jednak nie jest spowiedzią, ale to pisałam już powyżej Oczko


- die_eule - 18-12-2008 23:24

Kochana Ago, wiem już jakie jest Twoje zdanie, więc nie wkładaj mi bardziej kijaszka w mrowisko, bo zdanie te nie przekona mnie, a po co masz się powtarzać. Przecież możemy rozmawiać bez konieczności zgadzania się w każdej kwestii.


- aga - 19-12-2008 00:52

die_eule napisał(a):Kochana Ago, wiem już jakie jest Twoje zdanie, więc nie wkładaj mi bardziej kijaszka w mrowisko, bo zdanie te nie przekona mnie, a po co masz się powtarzać. Przecież możemy rozmawiać bez konieczności zgadzania się w każdej kwestii.

Ale przecież Ty także się powtarzasz, więc w tej kwestii mamy akurat takie same prawa Oczko


- Chadkeren - 19-12-2008 01:31

aga napisał(a):Ja w ostatnim czasie doświadczam, jak wielką łaską jest spowiedź przed kapłanem.
Gratuluję, na dobrych księży trafiasz. Niestety ja spotykałam się z różnymi przypadkami.


- aga - 19-12-2008 01:46

Chadkeren napisał(a):
aga napisał(a):Ja w ostatnim czasie doświadczam, jak wielką łaską jest spowiedź przed kapłanem.
Gratuluję, na dobrych księży trafiasz. Niestety ja spotykałam się z różnymi przypadkami.

Ja wprawdzie "przypadki" też różne spotkałam, ale chyba trzeba szukać Uśmiech


- Annnika - 19-12-2008 17:36

aga napisał(a):Spowiedź bez obecności księdza dla mnie jednak nie jest spowiedzią, ale to pisałam już powyżej Oczko

Wyraźnie Chrystus podał warunek odpuszczenia grzechów: "Komu odpuścicie, będą odpuszczone, a komu zatrzymacie - będą zatrzymane". Jak inaczej kapłan może decydować, co odpuścić, a co zatrzymać, jeśli nie usłyszy o co chodzi :?: (Kyllyan o tym mówił przecież też).

Rozmowa, nawet z wyznaniem grzechów bez ich odpuszczenia to co najwyżej "psychoterapia".


- aga - 19-12-2008 18:30

Masz rację, Annniko. Podobnie - "spowiedź" przed Bogiem to nie jest spowiedź, tylko rozmowa z Nim, a więc modlitwa. Nawet słownik języka polskiego wyraźnie definiuje, że spowiedzią jest wyznanie grzechów przed księdzem.