Czy Bóg nas karze? - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15) +--- Wątek: Czy Bóg nas karze? (/showthread.php?tid=3498) |
Czy Bóg nas karze? - Ks.Marek - 29-04-2008 21:10 Jeśli Bóg wybacza, to nie może być sędzią... Mówi się, że Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza a za złe karze. Jednak logika podpowiada, że to się jakoś nie przenika z sobą: wybaczenie i sąd. Sąd nie wybacza, lecz karze, bądź orzeka o niewinności. Co wy na to powiecie forumowicze moi mili? - aga - 29-04-2008 21:14 Dzięki, Księże :mrgreen: Tylko ja nie mam tutaj stosownej literatury, żeby podjąć dyskusję Ale może już nie będę się tak upierać... Sądzę, że wiele na temat sprawiedliwości i miłosierdzia możemy wyczytać w "Dzienniczku" św.s.Faustyny Kowalskiej. Wyczytać i zrozumieć. Myślę, że to bardziej jest tak, iż człowiek niejako sam siebie skazuje na karę, aniżeli karze nas Bóg. - nieania - 30-04-2008 01:33 Gdybyśmy sami sobie Ciebie wymyślili byłbyś bardziej zrozumiały i elastyczny albo tak doskonały że obojętny albo tak kochający że niedoskonały jak wytworni geniusze bądź źli bądź za dobrzy wolnomyślny i liberalny mielibyśmy etykę z winą ale bez grzechu życie bez śmierci miłość bez rozpaczy nie byłoby kołatania z lękiem do bramy samotnego sumienia dyżurnego anioła stróża czasem jak niewiernego kota dzikich pretensji : mam za dobrą opinię o Bogu żeby w Niego uwierzyć albo --- nic nie wiem ale jestem tak smutny jakbym wszystko już wiedział musiałbyś się liczyć z nami i uważać na siebie nie straszyć kiedy radość zaczyna być grzechem spełniałbyś po kolei nasze życzenia urodziłbyś się nie w Betlejem ale w Mądralinie i dopiero byłbyś naprawdę niemożliwy Jan Twardowski - aga - 30-04-2008 02:01 Proszę wybaczyć, ale to nie jest odpowiedź do dyskusji i nic nie wnosi. A może by tak zinterpretować wiersz w kontekście tematu? Poza tym nie każdy poezję potrafi czytać i - choć może wyda się to paradoksalne (wszak jestem polonistką) - ja do tej grupy należę. Więc... - M. Ink. * - 30-04-2008 03:03 Cytat:Jeśli Bóg wybacza, to nie może być sędzią...coincidentia oppositorum - Mikołaj z Kuzy, traktat "De docta ignorantia (O uczonej niewiedzy)" 1440 r. - Ks.Marek - 30-04-2008 08:27 A mnie bardziej pasuje to, co Akwinata napisał(a):Summa teologii, I, q. 13, a. 2 - nieania - 30-04-2008 10:13 Aga a pogłówkować już nie możesz? Czy ja muszę dawać gotowa interpretację? Czy nie mogę po prostu wrzucić coś z czego ktoś inny sam musi wyciągnąć wnioski? - Ks.Marek - 30-04-2008 10:17 nieania napisał(a):Aga a pogłówkować już nie możesz? Czy ja muszę dawać gotowa interpretację? Czy nie mogę po prostu wrzucić coś z czego ktoś inny sam musi wyciągnąć wnioski?1. :offtopic: 2. Zaczyna się trollowanie w taki sposób 3. Wiersz ma się nijak do dyskutowanego tematu, a więc po raz drugi: :offtopic: - aga - 30-04-2008 10:25 Mogłabym tutaj coś dodać, ale nie będę złośliwa. Otóż to, wiersz nie wnosi nic do tematu. A skoro się go włącza, to może warto uzasadnić dlaczego. Pogłówkować to ja mogę, choć przy tego rodzaju wierszu trudne to nie jest, ale wszak każdy inaczej interpretuje poezję. - nieania - 30-04-2008 10:33 Ks.Marek napisał(a):Jeśli Bóg wybacza, to nie może być sędzią... ks. Twardowski napisał(a):Gdybyśmy sami sobie Ciebie wymyśliliWg. naszego rozumienia. Bóg miłosierny i sprawiedliwy istnieć nie może. Bóg, który wybacza i jest sędzią jest więc mało zrozumiały. Cytat:mielibyśmy etykę z winą ale bez grzechuTak, więc mielibyśmy Boga wybaczającego, miłosiernego, który nie karze. Mielibyśmy takiego Boga wtedy, gdybyśmy my sami Go sobie stworzyli. ks. Twardowski napisał(a):i dopiero byłbyś naprawdę niemożliwyBóg, który by nie karał, który nie byłby sędzią byłby Bogiem niemożliwym. czy ten wiersz naprawdę nijak ma się do tematu? :-k - aga - 30-04-2008 10:37 Jak dla mnie - nijak... Jeśli o mnie chodzi, nie lubię wtykania wierszy wszędzie, gdzie się da, ale jedynie - kiedy jest to uzasadnione. Wolałabym, byśmy wypowiadali się własnymi słowami, bo to nie rozprawa naukowa, tylko dyskusja. Proszę źle mnie nie zrozumieć Ale może lepiej powróćmy do właściwej dyskusji... - Ks.Marek - 30-04-2008 10:52 nieania napisał(a):Wg. naszego rozumienia. Bóg miłosierny i sprawiedliwy istnieć nie może. Bóg, który wybacza i jest sędzią jest więc mało zrozumiały.Co prawda nasze orzekanie o Bogu jest czysto ludzkie, w kategoriach nauk humanistycznych i jest to zasadne, bo i niby jak inaczej ma być. Poza tym, to Bóg prawa i porządek nauk ustanawia, a my jako w Niego wierzący je odkrywamy. Jednak Nie zapominajmy, że Bóg jest Logiką i nieracjonalnych opcji nie dopuszcza. Jeśli sąd kojarzy się z karą lub uniewinnieniem, to znaczy, iż jest Bóg najbardziej sprawiedliwy i owocem Jego sprawiedliwości jest to, że: a. Uniewinni b. Jeśli zasłużyliśmy na karę, to sami sobie wydajemy wyrok. Bóg zaś albo w sprawiedliwości dozwoli na konsekwencje, albo w miłosierdziu uniewinni i da ponowną szansę na nawrócenie. O czym też piszesz: nieania napisał(a):Tak, więc mielibyśmy Boga wybaczającego, miłosiernego, który nie karze. Mielibyśmy takiego Boga wtedy, gdybyśmy my sami Go sobie stworzyli.Bóg stworzony przez człowieka rzeczywiście jest urojeniem i mamy tego owoce, jak pan Dawkins... nieania napisał(a):Bóg, który by nie karał, który nie byłby sędzią byłby Bogiem niemożliwym.Myślę - w relacji do mej poprzedniej wypowiedzi, że jest mozliwy, jak najbardziej, ale w rozumieniu: a. Sędzia, który uniewinnia b. W aspekcie zaś wyroku: uniewinnia, bądź zezwala, ale nie jest wykonawcą. nieania napisał(a):czy ten wiersz naprawdę nijak ma się do tematu?No, może troszeczkę... - alus - 30-04-2008 11:08 Czy Bóg nas karze?....raczej my sami sobie lub bliźni prokurują nam dramaty, ból - a wygodniej powiedzieć o "karze Boskiej". "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszym..." - więc to nie "kara" Boga, ale nasz egoizm, egocentryzm skutkują karą. - Annnika - 30-04-2008 15:09 Zwykle przykre doświadczenie rozpatrujemy w kategoriach kary za błąd. Kara kojarzy się też nie wiedzieć czemu z ripostą, mającą pokazać czyjąś, wyższość lub władzę. Bóg potrafi pedagogicznie karcić, dobry rodzic upomina, daje odczuć błąd, proporcjonalnie do potrzeb dziecka. Do jego poziomu, przewinienia. Za złe karze = pozwala abyśmy przez odczute konsekwencje wzrastali. - M. Ink. * - 30-04-2008 15:38 Annnika napisał(a):Za złe każekarze nie każe :hm: poza tym najistotniejsza jest kara ostateczna - Boga postrzegamy jako sędziego w wymiarze eschatologicznym: "Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, ale aby świat zbawić" (J 12,47) ... mnie bardziej interesuje czym w perspektywie Sądu Ostatecznego jest "słowo, które [...] będzie go sądzić w dniu ostatecznym" (J 12,48), a które wypowiada Jezus; czy ono jest z Nim tożsame...?! no bo jeśli nie [?] to "czym lub kim" jest wówczas sędzia...? a może owe słowo jest raczej kryterium sądu...? :-k Ks.Marek napisał(a):Bóg wybacza, to nie może być sędzią...poza tym zastanawiam się czy nie będzie tak, że w świetle Sądu Bożego okaże się, że wszyscy zasługujemy na piekło, a zbawieni zostaną tylko ci, którzy otworzyli się na miłosierdzie Boga (w ten sposób zbawienie będzie "bardziej z wiary" niż z uczynków, chociaż bynajmniej ich nie wykluczy - będą one jej /wiary/ tudzież jego /otwarcia na miłosierdzie/ potwierdzeniem) :-k |