Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Z alkoholem czy bez ... - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: Z alkoholem czy bez ... (/showthread.php?tid=3599)

Strony: 1 2 3


- omyk - 25-05-2008 10:56

E tam w Polsce. Nie tylko tu.
Nie narzekajmy na swój kraj, mogliśmy mieć gorszy.
A co z Rosją, Białorusią, Ukrainą, Finlandią?


- Ks.Marek - 25-05-2008 11:20

Ale tam nie oddziałowuje raczej nasze forum na taką skalę jak w Polsce. Duży uśmiech

Poza tym: nie zaglądajmy usprawiedliwiająco do cudzego ogródka, kiedy pełno perzu i ostów w rodzimym...


- Rachel - 25-05-2008 11:40

Ks.Marek napisał(a):W Polsce to wygląda bardzo kiepsko.
Jest szansa na popawę tej sytucji... osobiście spotykam ludzi, co albo podjeli się abstencji czy też piją tak że jeszcze wiedzą co się dzieje xD
Ja wiem, ze mam słaby organizm , więc nie pije wogóle alkoholu. Każdy sam musi postawić bariere.
Szansą są również wesela bezalkoholowe.
Może kiedyś nasz kraj wyjdzie na prostą. Za czasów zaborów bł.Honorat założyl zgromadzenie św.Marty, prowadziły one gospody gdzie nie było alkoholu w celu krzewienia trzeźwego życia. A naród już wtedy był niszczony przez alkohol.


- Polonium - 25-05-2008 12:52

Rachela napisala:
Cytat:Szansą są również wesela bezalkoholowe.
Może kiedyś nasz kraj wyjdzie na prostą. Za czasów zaborów bł.Honorat założyl zgromadzenie św.Marty, prowadziły one gospody gdzie nie było alkoholu w celu krzewienia trzeźwego życia.

I to sa wlasnie dobre strony narodu polskiego. Mi sie na Studniowce w 1998 roku trafil stolik, gdzie zaden alkohol nawet nie stal i to jest duzy plus dla dyrekcji tegoz Liceum im. Zamoyskiego w Lecznej. A mimo iz alkoholu nie bylo wtedy to bardzo mile wspominam do dzis ta Studniowke. Chcialoby sie "zatrzymac ten czas". Ale przejdzmy do rzeczy.Najwiekszy wklad w walke z alkoholizmem i jego plaga ma oczywiscie Kosciol. Pojawiaja sie rowniez osrodki terapeutyczne, Kluby Abstynenta czy AA - zapewne tez jest w tym duza zasluga Kosciola. Prymas Tysiaclecia zawsze wiele robil, by wykorzenic wady narodowe w Ojczyznie. Kazdy zapewne ma na mysli tutaj rowniez Jasnogorskie Sluby Narodu, gdzie slubowalismy m.in. walke z wadami narodowymi.

Wesela bezalkoholowe sa w naszej parafii. Mozna tez pojsc dalej i wprowadzic bezalkoholowe dyskoteki, bezalkoholowe przyjecia czy prywatki, a nawet bale sylwestrowe z szampanem bezalkoholowym (alcohol free 0%). Sa tez piwa bezalkoholowe a nawet wina bezalkoholowe. Kto juz naprawde nie moze wytrzymac bez dodatku alkoholu, to sa np. czekoladki z likworem i inne im podobne czekoladki.

Poza tym przyjecia bezalkoholowe sa super pomyslem. Wtedy nasza otwartosc wobec innych jest autentyczna i szczera, a nie sztuczna, udawana i wywolana dzialaniem euforycznym alkoholu. Poza tym brak alkoholu zapobiega bijatykom, nie niszczy zdolnosci tworczego i trzezwego myslenia, eliminuje problem pijanych kierowcow [nierzadko 3 i wiecej promili, a nawet (o zgrozo !) dawki zblizone do dawki smiertelnej].

Rachel kiedys wspomniala, czy ktos z tu piszacych o tzw. Krucjacie Wyzwolenia Czlowieka. Slubowanie wytrwania bez alkoholu az do 18 roku zycia.


- PS - 25-05-2008 13:14

Polonium napisał(a):I to sa wlasnie dobre strony narodu polskiego. Mi sie na Studniowce w 1998 roku trafil stolik, gdzie zaden alkohol nawet nie stal i to jest duzy plus dla dyrekcji tegoz Liceum im. Zamoyskiego w Lecznej. A mimo iz alkoholu nie bylo wtedy to bardzo mile wspominam do dzis ta Studniowke. Chcialoby sie "zatrzymac ten czas". Ale przejdzmy do rzeczy.Najwiekszy wklad w walke z alkoholizmem i jego plaga ma oczywiscie Kosciol. Pojawiaja sie rowniez osrodki terapeutyczne, Kluby Abstynenta czy AA - zapewne tez jest w tym duza zasluga Kosciola. Prymas Tysiaclecia zawsze wiele robil, by wykorzenic wady narodowe w Ojczyznie. Kazdy zapewne ma na mysli tutaj rowniez Jasnogorskie Sluby Narodu, gdzie slubowalismy m.in. walke z wadami narodowymi.
po co offtopujesz?

Polonium napisał(a):Mozna tez pojsc dalej i wprowadzic bezalkoholowe dyskoteki, bezalkoholowe przyjecia czy prywatki, a nawet bale sylwestrowe z szampanem bezalkoholowym (alcohol free 0%).
a śpiewać będą "Fasolki"
Polonium napisał(a):Sa tez piwa bezalkoholowe a nawet wina bezalkoholowe. Kto juz naprawde nie moze wytrzymac bez dodatku alkoholu, to sa np. czekoladki z likworem i inne im podobne czekoladki.
tylko po co?
Polonium napisał(a):Poza tym przyjecia bezalkoholowe sa super pomyslem. Wtedy nasza otwartosc wobec innych jest autentyczna i szczera, a nie sztuczna, udawana i wywolana dzialaniem euforycznym alkoholu.
jak możesz mówić o czymś czego nigdy nie doświadczyłeś. Jest wręcz odwrotnie. Człowiek trzeźwy jest dużo bardziej zamknięty, udaje kogoś innego. Brednie mówisz.

Polonium napisał(a):Poza tym brak alkoholu (...) nie niszczy zdolnosci tworczego i trzezwego myslenia
natomiast skutecznie go hamuje, czyli w skrócie niszczy

Polonium napisał(a):brak alkoholu (...) eliminuje problem pijanych kierowcow
powinienieś dostać nobla za to stwierdzenie


- Rachel - 25-05-2008 15:12

Polonium napisał(a):Rachel kiedys wspomniala, czy ktos z tu piszacych o tzw. Krucjacie Wyzwolenia Czlowieka. Slubowanie wytrwania bez alkoholu az do 18 roku zycia.
Napewno nie ja. Należę do innej Krucjaty.

PS napisał(a):jak możesz mówić o czymś czego nigdy nie doświadczyłeś. Jest wręcz odwrotnie. Człowiek trzeźwy jest dużo bardziej zamknięty, udaje kogoś innego. Brednie mówisz.
Hmm czyli wszyscy, ktory nie piją alkoholu są zamknięci i udają kogoś innego :-k


- PS - 25-05-2008 15:17

może przesadziłem, ale zakładając przyjęcie/wesele, gdzie ludzie są na początku spięci to moje stwierdzenie jest prawdziwe dla większości


- Polonium - 25-05-2008 18:27

PS napisal:
Cytat:zakładając przyjęcie/wesele, gdzie ludzie są na początku spięci to moje stwierdzenie jest prawdziwe dla większości

Moze i sa spieci, ale jak sie roztancza i wczuja w atmosfere to staja sie otwarci i alkohol nie jest wcale w tym pomocny. Chyba, ze PS wolisz isc na latwizne i euforie wzbudzac alkoholem, ale pojscie w tym przypadku na latwizne to ryzykowanie wejsciem w nalog. A na przyjeciu kazdy ma prawo alkoholu odmowic, bo nie ma przymusu by nawet skosztowac. A tradycja ludzka jest pojeciem wzglednym i nie kazda tradycja ludzka musi byc dobra. Jesli istnieje problem pijanstwa w kraju to tradycje sprzyjajaca piciu alkoholu nalezy zniesc bez wahania, by chociaz przyszle pokolenia nie popadaly w ten nalog.


- ddv - 25-05-2008 18:37

Polonium ..
Mówiąc szczerze - teoretycznie masz racje.
Życie jednak od teorii sie różni ...
NIe neguję wesel "bezalkoholowych" ( na których z tego co mi wiadomo ludzie potrafią się wspaniale bawić) jednak daleko od kilku kieliszków na zabawie do alkoholizmu ...
Nie popadajmy w skrajności - bardzo proszę.
Bo jeszcze chwila a się dowiem że jestem alkoholikiem.
Lubię piwo - a na dodatek spożywam je czasem nawet kilka razy w tygodniu ...


- Sivis Amariama - 25-05-2008 18:43

ddv napisał(a):daleko od kilku kieliszków na zabawie do alkoholizmu
Dlaczego, te kilka kieliszków, które szkodzą w końcu zdrowiu, nie jest grzechem?


- omyk - 25-05-2008 19:37

Dlaczego życie nie jest grzechem, skoro żyjąc każda komórka naszego ciała starzeje się, nieuchronnie zbliżając do śmierci? Może życie też jest wykroczeniem przeciwko V przykazaniu? Oczko


- Sivis Amariama - 25-05-2008 19:41

Na życie jesteś skazana, a na picie nie Szczęśliwy


- Daniela - 25-05-2008 19:52

Sivis Amariama napisał(a):Czy organizując wesele, powinienem przydzielać gościom nieszkodzące im ilości wódki (np. po 3 kieliszki paniom i 5 panom), co bym nie stał się przyczyną grzechu (gdy goście obudzą się z kacem)?
Hmmm to oznaczałoby skąpstwo, każdy pełnoletni biesiadnik ma prawo decydowania o tym ile wypije i czy w ogóle wypije.
Kolejna rzecz poruszona w temacie
Sivis Amariama napisał(a):na głowę, podczas gdy każdy ma mocną)
-oreślenie to bardzo nieciekawe, w takim momencie powinno zapalić sie czerwone światełko... oszukiwanie samego siebie i przyzwyczajanie organizmu do co raz większych ilości, no tak... twarda głowa.

Jeżeli nadużywanie alkoholu pełnoletniemu człowiekowi, nie daje nic do zrozumienia, wręcz przeciwnie, jest to powód do dumy "gdzie, kiedy i ile", to świadczy tylko i wyłącznie o jego niedojrzałości.


- izas - 25-05-2008 20:20

Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie bezalkoholowych imprez w dzisiejszych czasach. Sama nie pije, ale widzę, że młodzież nie potrafi bawić się bez alkoholu. Wszyscy siedzą spięci, patrzą się na siebie i nie bardzo wiedzą co mają robić. Jednym słowem stypa. Co innego gdy na stole pojawia się "królowa" wódka lub inny oracz mózgu. A co do wesel bezalkoholowych, to znając zycie para młoda byłaby uznana za "dziwaków" i skąpców. A wesele skończyłoby się szybciej niż zaczęło. Taka oto smutna prawda. Może macie inne zdanie, ale ja tylko wyciągam wnioski z moich obserwacji. Niestety takie społeczeńśtwo, takie czasy i brak odrobiny chęci na powstrzymanie się od alkoholu. Tylko pytam się, gdzie są rodzice tych 14 czy 15 latek wracających "na czworaka" z dyskotek ? :shock: Ale to już inny wątek...


- ddv - 25-05-2008 20:53

Sivis Amariama napisał(a):, które szkodzą w końcu zdrowiu, nie jest grzechem?
bo uzurpujesz sobie że szkodzą zdrowiu ... ;P :roll:
Pójdźmy zatem dalej tym tropem myślenia:
zdrowiu mają szkodzić:
węglowodany (szczególnie cukier i ziemniaki - zakaz!)
Tłuszcze (szczególne te "Wielonasycone" ) - Zakaz!
Witaminy w nadmiarze - zakaz !
białko zwierząt rzeźnych (wg wegetarian) - Zakaz !

A wszystko podlane alkoholem jakoś tak .. mniej szkodzi ...
Wiedziałbyś o tym, jakbyś poczytał zadanie domowe (a raczej - uważnie przeczytał to, co kryje się pod linkiem który podałem) ;-) ;P
Zatem - używajmy wszystkiego w miarę i .. nie bójmy się ani jeść ani piść ani życ bo Bóg wszystko strworzył dla człowieka ... byle bez przesady ... [-X