Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
punkologia - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: punkologia (/showthread.php?tid=3613)

Strony: 1 2


- Talmid - 31-05-2008 16:53

M. Ink.* napisał(a):mam nadzieję, że starczy Ci cierpliwości do końca roku :twisted:
Dobra poczekam.


M. Ink.* napisał(a):jeżeli faktycznie jest tak, jak tu mówisz, to ta ankieta broni Twojej tezy, a nie mojej: moja teza to odpowiedź na pierwszą, a nie na trzecią opcję...
To ja już nic nie rozumiem? :shock:

M. Ink.* napisał(a):dziwne, że tego nie zauważyłeś, skoro kilka postów wcześniej sam potwierdziłeś, że Twój sposób myślenia jest "lepszy" od mojego... :diabelek:

Zasugerowałem się tą Twoją wypowiedzią:

M. Ink.* napisał(a):czy światopogląd punkowy jest naiwny - to już kwestia dyskusyjna - zależy, który jego aspekt masz na myśli;

Z czego zrozumiałem, że jedne aspekty uważasz za naiwne, a inne nie. Ale to oczywiście z tego zdania na pewno nie wynika, a jedynie może wynikać

A ja tutaj żadnej odpowiedzi w tej ankiecie dla siebie nie widzę.

Bo nie uważam, żeby był trochę naiwny.

Nie uważam, że to tylko zabawa dla dzieciaków.

I pozostałe również nie.

A ankieta powinna dawać możliwości dla wszystkich. Przynajmniej ta z gatunku informacyjnych.


- omyk - 31-05-2008 17:27

Punk jest trochę naiwny. Jak większość takich "ideologii" zresztą. W założeniu każda "subkultura" trochę wykorzystuje ludzką naiwność, ma być zaspokojeniem ludzkiej potrzeby przynależności, nie dając tak naprawdę nic, oprócz pozoru. Oczywiście kiedy w punk 'się bawiłam', wielką obrazą byłoby stwierdzenie, że to moja 'subkultura'. W życiu, żadna subkultura, po prostu sposób życia, wybór, droga, pla, pla, pla. Możecie mi oboje zarzucić, że ani nie spędziłam na squacie 40 lat życia [za co Bogu niech będą dzięki], ani nie należałam do 'prawdziwych punków z lat 80'. Pewnie. Wtedy to mnie na świecie nie było Oczko
Tylko, że to tak naprawdę nic nie zmienia. Obojętne, czy mamy do czynienia z nastoletnim dzieciakiem, szukającym ucieczki od codziennych problemów, poczucia akceptacji, bezpieczeństwa, zaspokojenia potrzeby przynależności do grupy, czy też z '...-dziestoletnim wyjadaczem' z wielkim irokezem - to jest tak naprawdę to samo. To jest ciągle namiastka czegoś, ciągle produkt zastępczy, a raczej półprodukt. Tak, to jest zabawa dla zwariowanych dzieciaków. Nie chodzi tu jednak o wiek. Można mieć 40 na karku, a ideologicznie nadal być dzieckiem Uśmiech

A co do Kazika... Za 'moich' punkowych, bardzo krótkich zresztą czasów, znać kogoś słynnego było może i fajnie, ale powoływać się na tę znajomość - to był ostatni wstyd Oczko Punk tak nie robił.

Pozdrawiam starszych kolegów, apelując o zakończenie... xD


- M. Ink. * - 31-05-2008 20:57

Talmid napisał(a):
M. Ink.* napisał(a):jeżeli faktycznie jest tak, jak tu mówisz, to ta ankieta broni Twojej tezy, a nie mojej: moja teza to odpowiedź na pierwszą, a nie na trzecią opcję...
To ja już nic nie rozumiem? :shock:
M. Ink.* napisał(a):dziwne, że tego nie zauważyłeś, skoro kilka postów wcześniej sam potwierdziłeś, że Twój sposób myślenia jest "lepszy" od mojego... :diabelek:
Zasugerowałem się tą Twoją wypowiedzią:
M. Ink.* napisał(a):czy światopogląd punkowy jest naiwny - to już kwestia dyskusyjna - zależy, który jego aspekt masz na myśli;
Z czego zrozumiałem, że jedne aspekty uważasz za naiwne, a inne nie. Ale to oczywiście z tego zdania na pewno nie wynika, a jedynie może wynikać
fakt - to z tego zdania nie wynika;

przyjmuję - choćby na podstawie naszej polemiki - że owa naiwność może być, a nawet jest przedmiotem dyskusji i zakładam (a priori), że teza ta spotkała by się z dyskusją także innych osób, żywo zainteresowanych problematyką - to i tylko to zawarłem w tym zdaniu

natomiast moja opinia jest inna; uważam, że punk nie jest naiwny; jest idealizmem, ale nie jest naiwny; gdybyśmy nazwali punka naiwnym, tylko dlatego, że w swym rdzeniu jest idealizmem, to - analogicznie - musielibyśmy za naiwne uznać wszelkie inne światopoglądy opierające się na różnych ideach i wartościach;

przykład: wszelkie światopoglądy opierające się na idei powszechnej miłości do ludzi są utopijne, bo powszechna miłość wśród ludzi nigdy nie zapanuje; wniosek: taki światopogląd jest naiwny... - zastanawiam się co tym myślisz/myślicie

Talmid napisał(a):A ja tutaj żadnej odpowiedzi w tej ankiecie dla siebie nie widzę.
bo ta ankieta nie jest dla Ciebie, ale dla osób, które zaglądają tu tylko na chwilę i nie chce im się brać udziału w dyskusji, ale chciałyby się jakoś "wyrazić"

dla Ciebie jest głównie niniejsza dyskusja Duży uśmiech

Talmid napisał(a):Bo nie uważam, żeby był trochę naiwny.

Nie uważam, że to tylko zabawa dla dzieciaków.

I pozostałe również nie.
czy wobec tego chcesz bardziej sprecyzować czym według Ciebie jest naiwność punka...?

Talmid napisał(a):A ankieta powinna dawać możliwości dla wszystkich. Przynajmniej ta z gatunku informacyjnych.
ja wiem czy rzeczywiście "powinna"...?

wiele pytań ankietowych jest budowana właśnie na takiej zasadzie: tak/nie/nie wiem...

ale oki - ta ankieta nie jest ankietą fachową tylko taką "zajawką do tematu"

omyk napisał(a):Pozdrawiam starszych kolegów, apelując o zakończenie...
mnie za bardzo temat kręci, więc nie da rady :hm:

omyk napisał(a):Punk jest trochę naiwny. Jak większość takich "ideologii" zresztą. W założeniu każda "subkultura" trochę wykorzystuje ludzką naiwność, ma być zaspokojeniem ludzkiej potrzeby przynależności, nie dając tak naprawdę nic, oprócz pozoru. Oczywiście kiedy w punk 'się bawiłam', wielką obrazą byłoby stwierdzenie, że to moja 'subkultura'. W życiu, żadna subkultura, po prostu sposób życia, wybór, droga, pla, pla, pla. Możecie mi oboje zarzucić, że ani nie spędziłam na squacie 40 lat życia [za co Bogu niech będą dzięki], ani nie należałam do 'prawdziwych punków z lat 80'. Pewnie. Wtedy to mnie na świecie nie było Oczko
Tylko, że to tak naprawdę nic nie zmienia. Obojętne, czy mamy do czynienia z nastoletnim dzieciakiem, szukającym ucieczki od codziennych problemów, poczucia akceptacji, bezpieczeństwa, zaspokojenia potrzeby przynależności do grupy, czy też z '...-dziestoletnim wyjadaczem' z wielkim irokezem - to jest tak naprawdę to samo. To jest ciągle namiastka czegoś, ciągle produkt zastępczy, a raczej półprodukt. Tak, to jest zabawa dla zwariowanych dzieciaków. Nie chodzi tu jednak o wiek. Można mieć 40 na karku, a ideologicznie nadal być dzieckiem Uśmiech
oki - to mamy dwa (nie licząc mojego i pozytywnej uwagi xMarka) głosy osób, które niby "zmądrzały" i separują się od swojej przeszłości bo to "było głupie" (może po prostu Wam trochę wstyd, że byliście punkami, hę...? :hm: ); przydało by się dla równowagi, żeby się wypowiedział ktoś, kto jest nadal mocno związany z punkiem i widzi jego pozytywne elementy

szkoda tylko, że na tym forum to raczej niemożliwe (wątpię, by punx tu zaglądali), tak więc jesteśmy skazani na jednostronność ujęcia i "kiszenie się" w naszym chrześcijańsko-anty-punkowym smrodku... Smutny

;P


- omyk - 31-05-2008 21:03

Cytat:może po prostu Wam trochę wstyd, że byliście punkami, hę...?
Nie. Zresztą - nie byłam wielkim punkiem, ot - otarłam się o ideologię i tyle (myśląc oczywiście, że straszny ze mnie punk Język ). Sama ideologia głupia była, muszę przyznać. No ale niewielu rzeczy z przeszłości się wstydzę. Jezus mnie wyciągnął z bagna o wiele większego, niż punk (choć przyznam, że ta ideologia też była tego bagna częścią składową), więc czego mam się wstydzić? Zbawienia? Duży uśmiech


- M. Ink. * - 31-05-2008 22:56

omyk napisał(a):Jezus mnie wyciągnął z bagna o wiele większego, niż punk
ja z kolei myślę, że Panu Jezusowi punk się podoba Oczko

... choćby dlatego, że punk to 'obnażenie' postmodernizmu, ale nie tylko... choćby dlatego, że w punku jest głęboki autentyzm wiary we własne przekonania - i te przekonania najczęściej są pozytywne, tylko brak im solidnego fundamentu (brak w nim stabilnego oparcia dla pozytywnych wartości...)

omyk napisał(a):
Cytat:może po prostu Wam trochę wstyd, że byliście punkami, hę...?
[...]
więc czego mam się wstydzić? Zbawienia?
"coś" jest w tej niefortunnej konstrukcji zdaniowej Oczko na logikę wynika z niej, że punk jest zbawieniem ;P


- omyk - 01-06-2008 00:06

Cytat:"coś" jest w tej niefortunnej konstrukcji zdaniowej Oczko na logikę wynika z niej, że punk jest zbawieniem
Hehe Uśmiech Absolutnie nie Oczko jak dobrze wiesz, jest to skrót myślowy - nie wstydzę się błędów, bo dzięki nim mogę zaświadczyć o tym, z czego wybawił mnie Jezus ;D


- M. Ink. * - 01-06-2008 08:45

omyk napisał(a):Hehe Uśmiech Absolutnie nie Oczko
ja wiem czy tak "absolutnie"...

na moją logikę punk może być narzędziem zbawienia, jeśli tylko zechce posłużyć się nim Bóg;

poza tym zawsze, gdy myślę o punku i jego roli w Bożych planach zbawienia, zwłaszcza w perspektywie apodyktycznych wypowiedzi różnych "rzeczoznawców", to przypominają mi się - dziwnie - pewne znamienne słowa Natanaela: "Czyż może być co dobrego z Nazaretu?" kliknij i sprawdź kontekst wypowiedzi :aniol:


- Ks.Marek - 01-06-2008 11:06

Garść informacji o problemie. Może to rzuci nieco więcej światła niektórym udzielającym się w wątku niniejszym??


- Talmid - 01-06-2008 11:20

M. Ink. * napisał(a):ja wiem czy rzeczywiście "powinna"...?

wiele pytań ankietowych jest budowana właśnie na takiej zasadzie: tak/nie/nie wiem...

ale oki - ta ankieta nie jest ankietą fachową tylko taką "zajawką do tematu"
Oczywiście, że tak, ale Twoja ankieta nie jest na tej zasadzie zbudowana, gdyż napisałeś.

M. Ink. * napisał(a):tak, to tylko zabawa zwariowanych dzieciaków

Użyłeś tu słowa zabawa. Punk to nie jest zabawa.

Ale to jeszcze nic. Głównie chodzi mi o określenie zwariowanych, które jest odbierane w tym kontekście jako deprecjonujące. I nieważne, czy chodzi o tych dzieciaków, które są punkami czy też ogólnie o wszystkich dzieciaków. (Z kontekstu to nie wynika)
Ważne jest że słowo to w tym punkcie występuje.
Aczkolwiek słowo zwariowany w niektórych kręgach może kojarzyć się pozytywnie.

Dalej określenie dzieciaki, generalnie większość ludzi nie chce być określana jako dzieciaki. Szczególnie się to tyczy byłych puków, dla których przygoda z punkiem była jednocześnie przygodą z dorosłością.

Zresztą to słowo dzieciaki jest jednym z kluczowych słów w teorii marketingu.

Zostało na przykład wykorzystane w słynnej reklamie Coca-Coli mającej na celu odbicie młodzieżowych klientów Pepsico, która jako swój target obrała osoby przed 30-tką.
"No dobra dzieciaki, kiedy dorośniecie do tego co prawdziwe mamy to dla Was."
Oczywiście chodziło o Coca-Colę.
Tu jest odwołanie do między innymi prawa prawdziwości, którym w swojej strategii marketingowej posługuje się również KRK. Zresztą bardzo słusznie robiąc.

Jednak ta reklama była dość dawno i teraz by już takiej, chyba, nie zrobili.
A to dlatego, iż obecnie utrzymuje się moda na dziecinność rozumianą jako przedłużenie młodości (zobacz mój baner http://forum.ewangelizacja.pl/viewtopic.php?t=4137
albo reklamę wizualną projektu KeKaKo http://forum.ewangelizacja.pl/viewtopic.php?t=3962 ,
czy choćby nawet mój aktualny podpis ),
a zatem odwołanie do dorosłości nie miałoby większego sensu.

Niemniej jednak słowo dzieciaki pozostaje wciąż negatywnie kojarzone.
Dziecinny to nie dzieciaki.
To zupełnie dwa różne skojarzenia.

Reasumując zbitka słowna "zabawa zwariowanych dzieciaków"
przesunie odpowiedzi do punktu "może trochę...".

Ja bym tą ankietę skonstruwał w ten sposób:

Typ informacyjny.
Czy punk jest naiwny?
Tak
Nie
Nie wiem

Typ perswazyjny.
Oceń w skali pięcio-punktowej naiwność punka.
0
1
2
3
4

Ja wcale nie twierdzę, że Twoja ankieta jest niefachowa. Twierdzę jedynie, że jest typu perswazyjnego.
A zatem o niczym nie informuje. Jej cel jest zupełnie inny.

Oczywiście wszystkie ankiety na tym forum to czysta zabawa ze względu na zbyt małą ilość głosujących.

M. Ink. * napisał(a):czy wobec tego chcesz bardziej sprecyzować czym według Ciebie jest naiwność punka...?
Punk jest naiwny, bo większość punków to nastolatki. Nastolatki są naiwne. A zatem punk jest naiwny.
Mnie interesujeą ludzie a nie teoria.


M. Ink. * napisał(a):natomiast moja opinia jest inna; uważam, że punk nie jest naiwny; jest idealizmem, ale nie jest naiwny; gdybyśmy nazwali punka naiwnym, tylko dlatego, że w swym rdzeniu jest idealizmem, to - analogicznie - musielibyśmy za naiwne uznać wszelkie inne światopoglądy opierające się na różnych ideach i wartościach;

przykład: wszelkie światopoglądy opierające się na idei powszechnej miłości do ludzi są utopijne, bo powszechna miłość wśród ludzi nigdy nie zapanuje; wniosek: taki światopogląd jest naiwny... - zastanawiam się co tym myślisz/myślicie

KRK się opiera na powszechnej miłości, jednak jego kierownictwo to osoby dojrzałe, a zatem nie jest naiwny.


M. Ink. * napisał(a):powszechna miłość wśród ludzi nigdy nie zapanuje
Ja wierzę że zapanuje jak nie w tym świecie to w przyszłym.


- M. Ink. * - 01-06-2008 19:23

Ks.Marek napisał(a):Garść informacji o problemie. Może to rzuci nieco więcej światła niektórym udzielającym się w wątku niniejszym??
a konkretnie w której kwestii? (bo o kobietach tu nie dyskutujemy...) myślę, że równie ciekawym zjawiskiem - jak nurt feministyczny w obębie punk rocka - jest to zjawisko

Talmid napisał(a):A zatem o niczym nie informuje. Jej cel jest zupełnie inny.

Oczywiście wszystkie ankiety na tym forum to czysta zabawa ze względu na zbyt małą ilość głosujących.
no pięknie, tylko jedna uwaga: to nie jest temat o poprawności konstruowania ankiet (tudzież trafności dobranych w nich słów)

Talmid napisał(a):Punk jest naiwny, bo większość punków to nastolatki. Nastolatki są naiwne. A zatem punk jest naiwny.
Mnie interesujeą ludzie a nie teoria.
rozumiem, że według Ciebie naiwny jest punk i naiwna jest nastoletnia młodzież

naprawdę rozumiem.

idź dalej w tym kierunku, a już niedługo dojdziesz do wniosku, że właściwie wszyscy są naiwni oprócz Ciebie Szczęśliwy

Talmid napisał(a):KRK się opiera na powszechnej miłości, jednak jego kierownictwo to osoby dojrzałe, a zatem nie jest naiwny.
no; a jak to się ma do idealizmu ... ? :roll:

Talmid napisał(a):
Cytat:powszechna miłość wśród ludzi nigdy nie zapanuje
Ja wierzę że zapanuje jak nie w tym świecie to w przyszłym.
wśród potępionych też? :diabelek:

jedno ale: Marks też wierzył, że wśród ludzi zapanuje powszechny dobrobyt :twisted:

[ Dodano: Nie 01 Cze, 2008 21:58 ]
Talmid napisał(a):Punk jest naiwny
Talmid napisał(a):punk jest naiwny
Talmid napisał(a):jego kierownictwo to osoby dojrzałe, a zatem nie jest naiwny
tak się przyglądam jak tu dzielisz ludzi na dobrych i złych (aka: dojrzałych i naiwnych) i dochodzę do wniosku, że Twój sposób myślenia ma wiele wspólnego z sekciarskim fundamentalizmem: coś w stylu "nasza wspólnota - dobra, wasza - zła", "katolicy - rasa wyższa, punk - rasa niższa" :diabelek:

uff... dobrze, że to nie Ty jesteś wiecznym sędzią, bo ładnie by ten sąd wyglądał... :diabelek:

[ Dodano: Nie 01 Cze, 2008 22:00 ]
EDIT:

zamiast drugiego:

Talmid napisał(a):punk jest naiwny
winno być:

Talmid napisał(a):Nastolatki są naiwne
Oczko