Wyobraxmy sobie, że... - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15) +--- Wątek: Wyobraxmy sobie, że... (/showthread.php?tid=4081) |
Wyobraxmy sobie, że... - klapciu - 21-11-2008 17:56 Zadałam sobie dzisiaj czysto teoretyczne pytanie. Co by się zmieniło w moim życiu, jak ono by wyglądało, gdybym nagle dostała niezbite dowody, że nie istnieje ani Bóg, a ni żadna inna siła wyższa. Jak sądzicie co by się zmieniło w waszym życiu, w waszym zachowaniu, jakie wartości byście wyznawali? Czy w ogóle coś by się zmieniło? Doszłam do wniosku, że w moim życiu chyba nic by się nie zmieniło... pzdr - Ks.Marek - 21-11-2008 18:29 kłapciu napisał(a):Doszłam do wniosku, że w moim życiu chyba nic by się nie zmieniło... pzdrTo chyba dobrze... - nieania - 21-11-2008 18:33 Wiesz ja na ostatnim wykładzie z metafizyki znalazłam niezbity dowód na irracjonalność Boga i nic to w moim życiu nie zmieniło.... No dobra.... powiedzmy, że mam odrobinę nadziei na to, że mój wykładowca jednak znajdzie odpowiedz na moje pytanie, ale jest to mało prawdopodobne. - klapciu - 21-11-2008 18:43 Ks.Marek napisał(a):kłapciu napisał(a):Doszłam do wniosku, że w moim życiu chyba nic by się nie zmieniło... pzdrTo chyba dobrze... Też mi się tak wydaje, ale ostatnio kilka osób na mnie naskoczyło i powiedzieli, że przecież powinnam się załamać, bo jest wierząca a Bóg powinien stanowić jedyny sens mojego życia. Co za prymitywne myślenie. A ja i tak nie załamałabym się, więc chyba dobrze - wloczykij88 - 21-11-2008 19:15 Owszem dobrze Natomiast Ja... napewno bym sie załamała...to byłoby tak jakbym straciła Najważniejszą osobę w moim zyciu...pogrązyłabym sie w żałobie. Moje zycie by sie napewno zatrzymało na jakiś czas i... napewno wróciłabym do rzeczywistosci wierząc nadal, że Bóg istnieje i wielbiac Jego imię, bo niby skąd otrzymałabym to co dotychczas otrzymałam :mrgreen: Ale generalnie sam fakt o tym, ze Bóg mógłby nie istniał mnie przeraża. Re: Wyobraxmy sobie, że... - heysel - 21-11-2008 19:48 kłapciu napisał(a):Doszłam do wniosku, że w moim życiu chyba nic by się nie zmieniło...To po co w ogóle wierzyć ? Zbędny balast się wyrzuca ... - Ks.Marek - 21-11-2008 21:48 wloczykij88 napisał(a):napewno bym sie załamała...A ja nie. Bo to po prostu nie możliwe. Musiałby mi to tylko najwyższy autorytet zakomunikować, że Boga nie ma. A żadnego z ludzi na świecie nie mogę takim wszech-autorytetem znaleźć. Tylko ktoś równy Bogu mógłby nim być. A jeśli tak, to musiałby być po prostu Bogiem. A jeśli Bóg jest Miłością to nie kłamie i nie powiedziałby, że go nie ma. Więc tym samym mam dowód, że Bóg jest. Poza tym, tak już całkiem serio: jeśli ja jestem, to Bóg tym bardziej być musi. Re: Wyobraxmy sobie, że... - klapciu - 21-11-2008 23:19 heysel napisał(a):Wiesz gdyby to wydarzyło się jutro to niby dlaczego miałoby coś się stać. Dlaczego nagła informacja o braku Boga miała by zmienić moje życie? Nadal postępowałabym wg wyznaczonych sobie norm i celi. Nie zawaliłby się mój system wartości itp Jedyne co mogłoby się stać to odczuwanie wzmocnionego smutku. Poczułabym się oszukana i byłoby mi smutno, że wciśnięto mi kit.kłapciu napisał(a):Doszłam do wniosku, że w moim życiu chyba nic by się nie zmieniło...To po co w ogóle wierzyć ? Zbędny balast się wyrzuca ... - Ks.Marek - 22-11-2008 01:44 kłapciu napisał(a):Poczułabym się oszukana i byłoby mi smutno, że wciśnięto mi kit.No, coś w tym jest. Też bym się tak poczuł. Ale wiem, że do tego nie dojdzie, bo człowiek każdych czasów i kultur zawsze wierzy. - Fils - 22-11-2008 14:13 kłapciu napisał(a):Co by się zmieniło w moim życiu, jak ono by wyglądało, gdybym nagle dostała niezbite dowody, że nie istnieje ani Bóg, a ni żadna inna siła wyższa. Problem w tym, że takiego dowodu nigdy nie będzie. Czajniczek... Już bardziej bym się spodziewał dowodu na istnienie boga - wtedy bym uwierzył (choć sobie tego nie wyobrażam). - Kinga93 - 22-11-2008 14:52 Raczej nie uwierzyłabym... Człowiek jest tak skonstruowany, że musi w coś wierzyć Bo inaczej to życie nie miałoby sensu;( - wloczykij88 - 22-11-2008 17:16 Ks.Marek napisał(a):wloczykij88 napisał/a: apropos, ja wziełam pod uwage to ze ta wiadomosc bylaby na skale swiatowa, wiec wszyscy by sie o tym dowiedzieli i wielu ludzi mogloby sie trzymac tej wersji... to byloby bardzo smutne...czy nie? :| - nieania - 23-11-2008 01:08 Cytat:To po co w ogóle wierzyć ? Zbędny balast się wyrzuca ... Jest taki ptaszek, który lecąc za ocean wytrwale dźwiga w dziobie patyczek. Do czego mu ten patyk? A żeby sobie czasem zrzucić go na wodę i odpocząć, a po powrocie żeby zacząć od niego budowę domu. I jeśli ktoś udowodni temu ptaszkowi, że ten patyk po powrocie nie będzie mu potrzebny, to i tak to nic w jego życiu nie zmieni. Rozumiesz aluzję? - klapciu - 23-11-2008 01:25 nieania napisał(a):Cytat:To po co w ogóle wierzyć ? Zbędny balast się wyrzuca ... Ja chyba rozumiem aczkolwiek sama nie wiem Re: Wyobraxmy sobie, że... - Komzar - 28-11-2008 14:22 kłapciu napisał(a):Co by się zmieniło w moim życiu, jak ono by wyglądało, gdybym nagle dostała niezbite dowody, że nie istnieje ani Bóg, a ni żadna inna siła wyższa. Nic. |