Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Leki psychotropowe - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: Leki psychotropowe (/showthread.php?tid=4168)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


- omyk - 31-12-2008 14:20

Heh, coś mi się wydaje, że Polonium nigdy się nie zetknął ani z psychiatrą, ani z osobą, będącą w naprawdę trudnej sytuacji psychicznej, gdzie nic nie daje rezultatów.
Nikt nie przepisuje leków po to, żeby przepisać...
Wierz mi Polonium, że gdybyś czasem zobaczył zachowanie bliskiej ci osoby bez psychotropów, to sam byś jej je podał. Miałam okazję je obserwować, odwiedzając bliską w szpitalu kilka lat temu. A nie była to choroba psychiczna, a jedynie zaburzenia gospodarki wodno-hormonalnej, dające niemalże identyczne objawy.


- aga - 31-12-2008 15:28

omyk napisał(a):A nie była to choroba psychiczna, a jedynie zaburzenia gospodarki wodno-hormonalnej, dające niemalże identyczne objawy.

Zgadza się.
A chciałam jeszcze powiedzieć, że benzodiazepiny powodują amnezję wsteczną, co skutkuje tym, że nie pamięta się zdarzeń z odległej przeszłości. Mnie to zostało do tej pory, a skutkuje to też tym, że osoba ucząca się może za chwilę nie pamiętać kompletnie nic z tego, co się nauczyła niedawno. Trzeba to wziąć pod uwagę, zanim się zacznie przyjmować psychotropy. Jest to uzasadnione, ponieważ o niepamięć właśnie chodzi u ludzi, którzy mają nie pamiętać przykrych doświadczeń, które spowodowały chorobę. Jak dla mnie działa to zbyt trwale.


- Milky Way - 31-12-2008 16:32

Ja byłabym daleka od wychwalania psychotropów i sama bym ich nie brała, wolałabym inną terapię. Ale każdy decyduje o swoim losie w końcu Język


- omyk - 31-12-2008 17:05

Milky, gdybyś siedziała w środku nocy na progu brodzika szpitalnego prysznica i wmawiała pielęgniarce, że się opalasz, to uwierz, brałabyś.


- aga - 31-12-2008 18:23

Milky Way napisał(a):Ja byłabym daleka od wychwalania psychotropów i sama bym ich nie brała, wolałabym inną terapię.

A kto wychwala?
Gdybyś nie spała kilka tygodni z rzędu i nie mogła na przykład uczyć się ze strachu albo w ogóle wyjść z domu to brałabyś na pewno. To nie jest mój wybór.


- Rachel - 31-12-2008 19:41

Milky Way napisał(a):Ja byłabym daleka od wychwalania psychotropów i sama bym ich nie brała, wolałabym inną terapię. Ale każdy decyduje o swoim losie w końcu
Znam osoby które muszą brać, cały czas. I to nie polega, że chcą ale muszą jeżeli chcą funkcjonować. I biorą leki i terapia do tego. To nie jest tak łatwo zrozumieć, jeśli człowiek nie ma z tym styczności.
Przestaniesz wyśmiewać, jak to dotknie ciebie albo osobe tobie bliską.


- aga - 31-12-2008 20:10

Rachel napisał(a):To nie jest tak łatwo zrozumieć, jeśli człowiek nie ma z tym styczności.

Jest to prawda, a w pełni zrozumieć może tylko ktoś, kto sam doświadczył choroby.


- Rachel - 31-12-2008 20:28

aga napisał(a):Jest to prawda, a w pełni zrozumieć może tylko ktoś, kto sam doświadczył choroby.
Zgadzam się z tym. Rodzina chorego, dość często rozkłada ręce bo nie wie co robić aby pomóc osobie chorej.


- aga - 31-12-2008 20:45

Rachel napisał(a):
aga napisał(a):Jest to prawda, a w pełni zrozumieć może tylko ktoś, kto sam doświadczył choroby.
Zgadzam się z tym. Rodzina chorego, dość często rozkłada ręce bo nie wie co robić aby pomóc osobie chorej.

Albo moi rodzice nie przyjmują do wiadomości, że coś jest "nie halo", bo przecież widzą, że jestem normalna Język


- Milky Way - 31-12-2008 21:06

Nie będę się powtarzać dlaeczgo tak uważam, wyjaśnienie kilka stron wstecz.

Omyk z tym przykładem to mnie rozbroiłaś Duży uśmiech, poprawa humoru Duży uśmiech. Ale mi nie chodzi o takiego człwoieka,co jest zamknięty,ale o tego,co bez badania dostał leki. No i bez przesady nikt nie widzi psychicznego czy szaleńca w osobie,które musi brać psychotropy.


- omyk - 31-12-2008 22:11

Dla mnie też przykład jest humorystyczny, ale niestety, z życia wzięty Oczko I to z życia jednej z najbliższych mi osób. A osoba ta wcale nie przebywała wtedy na oddziale zamkniętym (przez co udało jej się kilkakrotnie zwiać z wenflonem w ręce i w dresie).
Osoba ta teraz jest zdrowa i właśnie krząta mi się po domu ;P

I - jak pisałam - wcale nie była chora psychicznie, miała jedynie ogromne problemy z gospodarką wodno-hormonalną.

Naprawdę uważasz, że lekarze "bez badań" przepisują psychotropy? Swoją drogą - jak mają wyglądać takie badania? Mają zmierzyć obwód głowy, podzielić przez iloraz IQ i sprawdzić, czy mieści się w normie? Oczko Przecież zdrowie psychiczne to pojęcie mocno płynne... Niestety, zawód psychiatry nie jest prostą pracą. Tu bazuje się na pewnych objawach, ale również często na doświadczeniu zawodowym.


- Rachel - 31-12-2008 22:15

Nie ma ludzi normalnych i nie normalnych. Są ludzie zdrowi i chorzy Uśmiech


- Milky Way - 31-12-2008 22:59

A bo ja wiem jak omyk? Język. Na studiach medycznych nie jestem więc nie powiem. Ale powinni wiedzieć jak lek zapisać i jak on zadziała,a nie na ślepo.


- Rachel - 01-01-2009 00:03

Milky Way napisał(a):Ale powinni wiedzieć jak lek zapisać i jak on zadziała,a nie na ślepo.
Tak, tylko każdy inaczej może innaczej zareagować. Np. u mnie lekarze mają problem z dopasowaniem leków, bo niby każdy przeciwbólowy działać powinnien...
a wychodzi, że na dużą liczbę leków mam uczulenie lub nie działają już wogóle, gryzą się z innymi. I ci biedni lekarze, lecząc mnie na serce, niszczą mi chore nerki itd. a do tego nie wiedzą, czy ten lek zadziała, czy organizm odrzuci.
Podejrzewam, że tak samo jest w przypadku leczenia tych ludzi, którzy mają zaburzenia emocjonalneg, czy też psychiczne.


- die_eule - 01-01-2009 04:20

omyk napisał(a):Naprawdę uważasz, że lekarze "bez badań" przepisują psychotropy? Swoją drogą - jak mają wyglądać takie badania? Mają zmierzyć obwód głowy, podzielić przez iloraz IQ i sprawdzić, czy mieści się w normie? Przecież zdrowie psychiczne to pojęcie mocno płynne... Niestety, zawód psychiatry nie jest prostą pracą. Tu bazuje się na pewnych objawach, ale również często na doświadczeniu zawodowym.

Lekarze bez badań przepisują psychotropy. Właściwie żadne nie są wskazane. Przepisuje sie je "na pałę". Robią to też lekarze rodzinni.
Sytuacja jest o tyle chora, że do psychiatry (czyli lekarza stricte od leków) dostanie się każdy z ulicy bez skierowania, a tam już dostaje receptę (bo psychiatra wbrew pozorom nie zajmuje się psychiką, tylko chemią mózgu, a to już różnica), za to do psychologa postoisz w kolejce mierzonej miesiącami świetlnymi.