Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Leki psychotropowe - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: Leki psychotropowe (/showthread.php?tid=4168)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


- nadinn - 27-02-2009 18:50

Niekoniecznie, Aga :o


- Vika - 27-02-2009 19:48

aga napisał(a):Z tego, co mi wiadomo, nerwica powstaje jako wynik konfliktu wewnętrznego między wymaganiami a możliwościami ich spełnienia, wynika z tłumienia tego konfliktu i w ogóle tłumienia emocji.

Jest takie powiedzenie, w odniesieniu do negatywnych zjawisk " święty by tego nie
wytrzymał".

Jeśli człowiek w pełni zdrów na umysle i ciele,jest poddawany przez dłuższy czas
jakimś negatywnym bodżcom, ma problemy nie do przezwyciężenia, w efekcie
zachoruje.


- Rachel - 27-02-2009 20:24

Vika napisał(a):Jeśli człowiek w pełni zdrów na umysle i ciele,jest poddawany przez dłuższy czas
jakimś negatywnym bodżcom, ma problemy nie do przezwyciężenia, w efekcie
zachoruje.
Dlatego, osoby z rodzin patologicznych większości są chore, mają poważne problemy ze sobą.


- mysia - 27-02-2009 21:55

ja też się z tym zgadzam-dlatego nie warto nic w sobie dusic,a o wszystkim starac się rozmawiac Przytulanie


- aga - 27-02-2009 22:42

mysia napisał(a):ja też się z tym zgadzam-dlatego nie warto nic w sobie dusic,a o wszystkim starac się rozmawiac Przytulanie

...i wybuchać na ludzi od razu :evil: ...a nie na niewinnych ludzi po kilku latach :|


- Vika - 27-02-2009 22:59

Rachel napisał(a):Dlatego, osoby z rodzin patologicznych większości są chore, mają poważne problemy ze sobą.

Czy choroby,nieszczęścia, bieda z różnych przyczyn to także patologia?
Nie miałam na myśli wyłącznie alkocholizmu czy przemocy w rodzinie.
Chociaż.....z tą przemocą, #-o , różne sa jej oblicza.
Czasem dziecko płaci całym swoim zyciem za żle pojętą troskę rodziców.


- nadinn - 28-02-2009 11:27

Rachel napisał(a):Dlatego, osoby z rodzin patologicznych większości są chore, mają poważne problemy ze sobą.

Nie tylko z rodzin patologicznych, wiele jest rodzin dobrze sytuowanych, a tez przechodza
zalamania nerwowe.


- aga - 28-02-2009 17:21

nadinn napisał(a):
Rachel napisał(a):Dlatego, osoby z rodzin patologicznych większości są chore, mają poważne problemy ze sobą.

Nie tylko z rodzin patologicznych, wiele jest rodzin dobrze sytuowanych, a tez przechodza
zalamania nerwowe.

A co rozumiecie pod pojęciem patologia? Patologia jest nie tylko tam, gdzie jest bieda, alkohol itd. Patologia występuje w rodzinach dobrze sytuowanych, inteligenckich, w rodzinach, których patologii na zewnątrz nie widać.


- Vika - 28-02-2009 17:52

Rodzina patologiczna, to taka rodzina, która nie spełnia swoich naturalnych funkcji. Według A. Stanowskiego dysfunkcja stanowi „uzależnione, niepożądane następstwa istnienia lub działania danego elementu tego systemu lub całego systemu.

„Patos – choroba, patologia to stan chorobowy. Maria Łopatkowa określa rodzinę patologiczną jako taką, w której oboje lub jedno z rodziców jest alkoholikiem, niepoprawnym przestępcą lub trudni się nierządem. Patologia to już nie zagrożenie chorobą, lecz sama choroba”[http://www.sciaga.pl/tekst/59496-60-patologia_rodziny]

Tak też wszędzie pojmowana jest patologia w rodzinie. Naturalnie,ze może zdarzyć się
w każdej rodzinie niezależnie od statusu społecznego.
Dlatego wspomniałam o innych czynnikach stresogennych.
Dopóki człowiek żyje w atmosferze stresu,niepewności, różnego rodzaju zagrozeń,
dopóty będzie zagrożony chorobą depresyjną ,nerwicą czy nawet chorobą psychiczną.
Ingerencja lekami jest wówczas konieczna.
mysia napisał(a):dlatego nie warto nic w sobie dusic,a o wszystkim starac się rozmawiac
Zgadza się, jeśli jest to tylko możliwe. Więc jeśli nie w rodzinie, to trzeba szukać
dobrego psychologa czy lekarza. Czasem i spowiednik jest b.pomocny.


- aga - 28-02-2009 22:56

Zgadza się, Viko, a więc rodzina patologiczna to też taka, która wydaje się normalna, ale na przykład rodzice uzależniają dziecko od siebie, stawiają zbyt wysokie wymagania, może nawet nie zdając sobie sprawy. To też jest patologia i powoduje urazy, a następnie nerwice, depresje itd. Ponieważ nie ma rodziców, którzy nie popełniliby błędów wychowawczych, każdy z nas nosi w sobie zranienia wyniesione z domu i każdy jest podatny na nerwicę lub depresję. Inna kwestia, że każdy ma różny próg wrażliwości, toteż na wspomniane choroby zapadają jednostki najsłabsze.


- ona17 - 13-03-2009 23:00

Mam takie pytanie: czy jeśli wypomnini człowiekowi który może brać takie leki że się zmienił ,że nie da sie z nim dogadać w tym że chcemy że tak powiem "go opiepszyć" za to wszystko może mu to zaszkodzic?;/ czy po prostu lepiej mu powiedzieć o wszystkim a nie przeczekać aż przestanie brać ....odpiszcie jak najszybciej Oczko


- Rachel - 13-03-2009 23:24

ona17 napisał(a):za to wszystko może mu to zaszkodzic?;/
w jakim sensie zaszkodzić?
Jeśli leki są pomocne, to zaszkodzć można odstawiając bez wiedzy lekarza.
Jak oglądałam film Piękny umysł, to tam osoba chora odstawiła leki gdyż przez nie była nieobecna. I po odstawieniu nastąpiło pogorszenie.
Nie możemy oczekiwać, że osoba chora odstawi leki, gdyż nam przeszkadza jej stan.
Pokornie musimy to przyjąć i się modlić aby kuracja powiodła się.

Samą informację można przekazać, może będzie pomocna. Ale nie możemy oczekiwać, że będzie idealnie. Bo może zapomnieć, co zostało jej powiedziane :mrgreen:


- aga - 11-06-2009 23:23

ona17 napisał(a):Mam takie pytanie: czy jeśli wypomnini człowiekowi który może brać takie leki że się zmienił ,że nie da sie z nim dogadać w tym że chcemy że tak powiem "go opiepszyć" za to wszystko może mu to zaszkodzic?;/ czy po prostu lepiej mu powiedzieć o wszystkim a nie przeczekać aż przestanie brać ....odpiszcie jak najszybciej Oczko
Człowiek bardziej się zmienia przez samą chorobę, a nie przez leki. Leki właśnie łagodzą negatywne objawy, a wszystkie działają w taki sposób, że mają stabilizują nastrój. Tyle że raz działają, raz nie. Ja myślę, że lepiej człowieka nie "opieprzać", bo on dostatecznie cierpi przez samą chorobę, a jeśli inni go nie akceptują lub mają pretensje o to, że się zmienił, to tylko pogłębi jego poczucie winy i sprawi, że będzie się czuł jeszcze gorzej. Na pewno chory wymaga duuuużo cierpliwości i wyrozumiałości. Przeczekać - tak, a raczej wybrać moment, w którym będzie się dostatecznie dobrze, by mógł cokolwiek przyjąć bez podejrzeń o atak na jego osobę.

[ Dodano: Czw 11 Cze, 2009 23:32 ]
Nie wiem, czy było tutaj to już pisane, ale leki psychotropowe (nie tylko benzodiazepiny) powodują przytłumienie emocji. Z jednej strony leki pomagają utrzymywać na względnie normalnym poziomie emocje, z drugiej jednak powodują niestety, że przestaje się cokolwiek odczuwać i to także bywa uciążliwe, kiedy człowiek chciałby czasem normalnie się wypłakać, ale jednocześnie nie może, bo nic nie czuje. Smutny


- Kyllyan - 12-06-2009 07:14

Rachel napisał(a):Dlatego, osoby z rodzin patologicznych większości są chore, mają poważne problemy ze sobą.
Nie tylko patologicznych, a ogolniej dysfunkcyjnych (dysfunkcjonalnych).
Na przykład ojciec jest marynarzem i pływa na długie rejsy, a mamusia biznesłumen. Rodzina patologiczna nie jest, ale czy jest w stanie prawidlowo spełniać swoje funkcje? Nie chcę tu tierdzic, ze kazde dziecko z takiej rodziny będzie alkoholikiem/narkomanem/perfekcjonistą, czy czymś w tym rodzaju, ale ma ku temu bardzo sprzyjające warunki.

[ Dodano: Pią 12 Cze, 2009 07:21 ]
Vika napisał(a):Rodzina patologiczna, to taka rodzina, która nie spełnia swoich naturalnych funkcji.
Rodzina, która nie spełnia swoich naturalnych funkcji, to rodzina dysfunkcyjna.
Każda rodzina patologiczna jest dysfunkcyjna, ale nie każda dysfunkcyjna jest jednocześnie patplogiczna.


- Anuszka - 12-06-2009 16:27

aga napisał(a):Nie wiem, czy było tutaj to już pisane, ale leki psychotropowe (nie tylko benzodiazepiny) powodują przytłumienie emocji. Z jednej strony leki pomagają utrzymywać na względnie normalnym poziomie emocje, z drugiej jednak powodują niestety, że przestaje się cokolwiek odczuwać i to także bywa uciążliwe, kiedy człowiek chciałby czasem normalnie się wypłakać, ale jednocześnie nie może, bo nic nie czuje. Smutny

Ja od 16 lat jestem na lekach psychotropowych a pomimo to czesto płacze i przeżywam rózne sytuacje emocjonalnie :cry: