Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Ateizm a łaska wiary - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Ateizm a łaska wiary (/showthread.php?tid=4428)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21


- nieania - 03-06-2009 01:37

Nie wiem jaką logiką posługujesz się ty, ale taką logiką z Nałęczowa powszechnie ludzie się posługują. A twoje sprowadzanie do absurdu jest mocno naciągane.


- M. Ink. * - 03-06-2009 01:46

nieania napisał(a):taką logiką z Nałęczowa powszechnie ludzie się posługują
"jedzcie gówno, miliony much nie moga się mylić"

nieania napisał(a):A twoje sprowadzanie do absurdu jest mocno naciągane.
nie każę Ci go przyjmować

a zanim się rozkręcisz przeczytaj dokładnie, co napisał Nałęczowianin i zobacz, że napisał to inaczej niż Ty - nie pisze, że "należy domniemywać, iż jest prawdziwa", ale pisze, że "jest prawdziwa": więc sam sprowadził rzecz do absurdu

Nałęczowianin napisał(a):Ale puki nie udowodnisz że nie ma racji jest słuszna.
nieania napisał(a):dopuki nie wykażesz fałszu teorii należy domniemywać, iż jest prawdziwa
zresztą - uważam, że teza "dopuki nie wykażesz fałszu teorii należy domniemywać, iż jest prawdziwa" jest głupia i w jej myśl czekam na udowodnienie, że nie jest głupia (w jej myśl - dopóki mi nie udowodnisz, że głupia nie jest - należy domniemywać, że jest głupia): chętnie poczytam


- Nalenczowianin - 03-06-2009 01:49

nieania; Jak to nie istniał? Przecież natchnieniu ludzie pisali że był... To jak to?

Cytat:Nie znając uczucia głodu inaczej patrzymy na chleb...

Wiesz co chyba muszę przywalić mojej lasce żeby doceniła że zazwyczaj jej nie biję. Poza tym masz rację bo ludzie nie doceniają szczęścia czasem nie cierpiąc. Tylko że to nie jest żadne usprawiedliwienie do krzywdzenia ich.

M*Ink; To nie jest naukowa zasada jak brzytwa tylko zasada dyskusji, zwłaszcza internetowych. Gdyby nie ona nie było by sensu w ogóle dyskutować.


- M. Ink. * - 03-06-2009 01:53

Nałęczowianin napisał(a):Gdyby nie ona nie było by sensu w ogóle dyskutować.
tiaa... nie ma to jak zastępowanie dowodów kolejnymi teoryjkami... :krzywy:


- nieania - 03-06-2009 02:10

Nałęczowianin napisał(a):Tylko że to nie jest żadne usprawiedliwienie do krzywdzenia ich.
Skrzywdził cię Bóg? Cierpienie przyszło na świat wraz z grzechem. Jest jedynie konsekwencją ludzkich wyborów.


- Helmutt - 03-06-2009 06:27

alus napisał(a):
Helmutt napisał(a):No wiesz... Jednak patrząc tak z czystej logiki - to nalezałoby się trzymać jak najdalej od Boga który potrafi tak "nieziemsko kochać".... :/
Tyle, że miłość i logika nie zawsze są do pogodzenia
Bez logiki ujdzie jakoś żyć, a bez miłości nie da rady.
Tylko której? Boskiej czy ludzkiej?


- alus - 03-06-2009 07:40

Helmutt napisał(a):Tylko której? Boskiej czy ludzkiej?
O miłość pytasz?
Bożej....On jest źródłem miłości, a miłość jest fundamentem naszej egzystencji.


- Helmutt - 03-06-2009 07:43

No, gdybym miał swoją rodzinę "kochać" tak jak Bóg "kochał" swoich wiernych sługów - to pewnie skończyłbym za kratkami.

Moja mocno wierząca ciocia zawsze powtarzała - "Kogo Pan Bóg kocha - temu krzyzyki zsyła" - w rozumieniu "tego ciężko doświadcza". Dziwna to miłość i jesli tak miałoby być - to ja prosiłbym Pana Boga, żeby może mnie przestał "kochać" bo ja nie chcę.


- alus - 03-06-2009 08:57

Helmutt napisał(a):No, gdybym miał swoją rodzinę "kochać" tak jak Bóg "kochał" swoich wiernych sługów - to pewnie skończyłbym za kratkami.
Bez wahania oddasz swoje życie za swoją rodzinę...nie tylko ukochana córeczkę i żonę, ale także za tych z rodziny, którzy Cię ranią?

Cytat: Moja mocno wierząca ciocia zawsze powtarzała - "Kogo Pan Bóg kocha - temu krzyzyki zsyła" - w rozumieniu "tego ciężko doświadcza". Dziwna to miłość i jesli tak miałoby być - to ja prosiłbym Pana Boga, żeby może mnie przestał "kochać" bo ja nie chcę.
Niemal wszyscy ludzie uciekaja od doświadczeń, cierpień...nie jesteś wyjątkiem Uśmiech
Ale dopiero cierpiałbyś gdyby Bóg pozbawił Cię zupełnie swojej miłości, a co za tym idzie miłości tej "ziemskiej".


- Helmutt - 03-06-2009 09:15

alus napisał(a):
Helmutt napisał(a):No, gdybym miał swoją rodzinę "kochać" tak jak Bóg "kochał" swoich wiernych sługów - to pewnie skończyłbym za kratkami.
Bez wahania oddasz swoje życie za swoją rodzinę...nie tylko ukochana córeczkę i żonę, ale także za tych z rodziny, którzy Cię ranią?
Bez wahania, od razu to nie - najpierw będę ich bronił ze wszytskich do końca życia. Tak, nawet tych którzy mi "brużdżą". Oni w sumie są biedni, bo nie potrafią się dzielić tym co mają a chcą wszystko zagarnąć dla siebie. To też ludzie, jednak. I rodzina.


- Nalenczowianin - 03-06-2009 11:17

Cytat:Skrzywdził cię Bóg?

Poza tym że wrzucił mnie w pułapkę nie wiary z której właściwie się nie da wyjść to raczej nie. Ale Hioba pojechał tylko po to żeby zrobić szatanowi przyjemność, to chore.

A Ty możesz przestać zadawać te pytania i ustosunkować się co sensu mojej wypowiedzi.


- Helmutt - 03-06-2009 11:35

Nałęczowianin napisał(a):Poza tym że wrzucił mnie w pułapkę nie wiary z której właściwie się nie da wyjść to raczej nie. Ale Hioba pojechał tylko po to żeby zrobić szatanowi przyjemność, to chore.
.
To nie "chore", to "Boska Miłośc, której my, nędzne ludzkie robaki po prostu nie rozumiemy"..... :/


- heysel - 03-06-2009 12:12

nieania napisał(a):dopuki nie wykażesz fałszu teorii należy domniemywać, iż jest prawdziwa.
Dopóki nie wykaże się błędu w argumentacji popierającej teorię lub sprzeczności w samej teorii można (a nie należy) domniemywać iż teoria (może być) jest prawdziwa.


- Nalenczowianin - 03-06-2009 13:09

Chyba nie rozumiecie. To jest zasada dyskusji. Tak samo nie mądra jak ta że nie obecni, nie dyskutujący nie mają racji (a przecież mogą ją mieć) jednak gdyby nie takie zasady ciężko było by rozmawiać.


- heysel - 03-06-2009 13:56

Nieobecni nie wykładają swoich racji. Kropka.

[ Dodano: Sro 03 Cze, 2009 14:17 ]
M. Ink. * napisał(a):
Nałęczowianin napisał(a):Ale lepiej postaraj się nam wyjaśnić wielką miłość Boga w kontekście Hioba.
a po co?
Ponieważ jest 1 ≤ osób, które są zainteresowane Twoją odpowiedzią. I masz okazję znowu kogoś oświecić.