Interpretowanie Pisma Świętego - dowolność vs. jej brak - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15) +--- Wątek: Interpretowanie Pisma Świętego - dowolność vs. jej brak (/showthread.php?tid=4561) |
- Scott - 06-11-2009 23:52 Drizzt napisał(a):Arcykapłanem tegoż kościoła, o tyle owszem, jego następca przejąl funkcję Arcykapłana, ale nie znaczy to, że też był Skałą,Zakładając że przejął całą funkcje jak to się stało - jest również Skałą. Drizzt napisał(a):Bo przymioty wynikają z osoby, a nie z funkcji.Wynikają bezpośrednio faktu pójścia za powołaniem[czytaj miłością Bożą]. Czyli jednego i drugiego. Drizzt napisał(a):O ile następca Piotra mógł jak najbardziej przejąć jego funkcję, o tyle postulat, że przejął też jego cechy, jest mocno naciągany.Cechy głowy Koscioła. - omyk - 07-11-2009 02:38 Ależ Drizzt To Ty kombinujesz, a ja Ci chcę tylko pokazać, że niezależnie od tego, jak poplączesz, sukcesja apostolska i tak się obroni Rodzi się więc pytanie, czy cały czas mówimy o cechach osobistych Piotra, czy też o pewnych cechach związanych z jego "urzędem", o charyzmacie. Biorąc pod uwagę charakter Piotra i sposób, w jaki w Piśmie jest przedstawiony, ośmielam się stwierdzić, że "skałowatość" Piotra wynika z powierzonego mu urzędu, a nie z jego wybitnej odwagi czy wielkości. Ośmielam się też stwierdzić, że porównując biblijne kreacje Piotra i Pawła czytelnik NT odkrywa, że to Paweł ma więcej cech przywódcy, silną osobowość, wykształcenie, odwagę... A jednak to Piotr jest Skałą Polecam temat Twoim przemyśleniom - Bozy_Wariat - 13-11-2009 16:34 Pismo Święte zawsze należy interpretować w świetle nauki Kościoła. Owszem kiedy dostaję Słowo od Pana mogę je zrozumieć i zinterpretować osobiście ale zawsze muszę mieć świadomość możliwości pomyłki i zawsze interpretować w świetle nauki Kościoła. Jeśli to, co słyszę z nauką Kościoła się nie zgadza, to już mam prostą odpowiedź od kogo to proroctwo pochodzi. Na pewno nie od Pana Boga. - Drizzt - 13-11-2009 22:24 Bozy_Wariat napisał(a):Pismo Święte zawsze należy interpretować w świetle nauki Kościoła Hmmm, z jakiej racji? Dlatego, ze sam Kościół tak twierdzi, i interpretuje je tak, że nadaje sobie możliwość...interpretowania? - Sant - 13-11-2009 22:42 Drizzt napisał(a):Hmmm, z jakiej racji? Dlatego, ze sam Kościół tak twierdzi, i interpretuje je tak, że nadaje sobie możliwość...interpretowania?Kiedyś była dyskusja na ten temat, ale ponowię pytanie - Skąd się wzięło Pismo Święte? Czy spadło z Nieba? Jeśli nie, a powstało w Kościele, jako suma jego doświadczeń, to Kościół ma do tego prawo. - Drizzt - 13-11-2009 23:37 Sant: Niekoniecznie. Zauważ, że już, bodajże (nigdy nie byłem dobry w pamiętaniu dat) w III w. zwołano Sobór by zdecydować, które pisma uznać za kanoniczne, a które - za apokryfy. Co to oznacza? Tylko jedno: Że istniało wtedy wiele niezależnych relacji, ustnych, pisanych, itd. I że były one na tyle równoważne (dla wierzących), a jednocześnie sprzeczne (w pewnych miejscach) że wymagało to aż zwołania Soboru w celu zadecydowania, które przyjąć, a które odrzucić. Czy taka sytuacja mogłaby mieć miejsce, gdyby to KK był bezposrednim autorem PŚ? Otóż nie. Wtedy od początku jasnym by było, które pisma należą do kanonu, a które nie, i ewentualna formalność zatwierdzenia tegoż kanonu wymagałaby co najwyżej oswiadczenia papieskiego, a nie całego Soboru. - omyk - 14-11-2009 00:02 A możesz w jakikolwiek sposób udowodnić, że było właśnie tak, jak piszesz? - M. Ink. * - 14-11-2009 00:07 Drizzt napisał(a):Niekoniecznie. Zauważ, że już, bodajże (nigdy nie byłem dobry w pamiętaniu dat) w III w. zwołano Sobór by zdecydować, które pisma uznać za kanoniczneChodzi Ci zapewne o IV i V wiek. I nie o Sobór, a o synody: Cytat:Za sprawą św. Augustyna synody w Hipponie (393 r.) i Kartaginie (397 i 419 r.) uznały sporne księgi za kanoniczne, uczynił to również w 405 r. papież Innocenty I. Grecy przyjęli Stary Testament w liczbie 46 ksiąg na synodzie trellańskim w 692 r. Od tego czasu aż do Reformacji panowała w tej kwestii jednomyślność. Drizzt napisał(a):Co to oznacza? Tylko jedno: Że istniało wtedy wiele niezależnych relacji, ustnych, pisanych, itd.Oznacza to jedynie tyle, że były spory co do kilku ksiąg, zwłaszcza co do: Hbr, Jk, 2 P, 2-3 J, Jud, Ap. Pozostałe oficjalnie niezatwierdzone, ale zaakceptowane przez chrześcijan kanony, obejmowały pozostałe księgi z dzisiejszego Nowego Testamentu już 250 lat wcześniej (przed wspomnianymi synodami). Warto dokładniej zapoznać się z historią kanonu Nowego Testamentu: Cytat:Rozwój kanonu Nowego Testamentu Drizzt napisał(a):Że istniało wtedy wiele niezależnych relacji, ustnych, pisanych, itd. I że były one na tyle równoważne (dla wierzących), a jednocześnie sprzeczne (w pewnych miejscach) że wymagało to aż zwołania Soboru w celu zadecydowania, które przyjąć, a które odrzucić.Takiej sytuacji nie było. Jest to "historia" z palca wyssana. Kościół od początku przyjmował pewną grupę Pism za obdarzone Bożym natchnieniem - były to pisma apostolskie i wczesno-poapostolskie (np. Mk i Łk). Jeśli były spory co do kilku wspomnianych ksiąg - Hbr, Jk, 2 P, 2-3 J, Jud, Ap - to dlatego, że wtedy [gdy Kościół zajmował się przetrwaniem, a nie dekretami i uchwałami o kanoniczności (były to czasy, gdy chrześcijaństwo było nielegalne i prześladowane)] nie było internetu i jedna gmina chrześcijan nie mogła od razu poinformować wszystkich innych chrześcijan na świecie, ze otrzymała list od któregoś z Apostołów (nie musiano tez tego uważać za konieczne, chociaż list od Apostoła cieszył się w tej gminie czcią, która później się rozszerzyła i spowodowała wprowadzenie listu do kanonu; inne gminy mogły mieć na początku wątpliwości). |