Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
x. Nikos Skuras. ewangelizator doskonały czy błazen? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Istota Ewangelizacji (/forumdisplay.php?fid=29)
+--- Wątek: x. Nikos Skuras. ewangelizator doskonały czy błazen? (/showthread.php?tid=4682)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


- Wojtek37 - 26-03-2010 22:53

Drizzt napisał(a):Zauważ, co DOKŁADNIE napisał Kyllyan. Napisał, że x. Skuras nie potrafi zrobić tak, by zniesmaczyć 1 osobe, i nawrócić 100. Chodzi więc nie o ILOŚĆ, ale o PROPORCJE. O to, że szkoda, że x. Skuras potrafi nawrócić jakiś tam % ludzi, przy jednoczesnym zgorszeniu dużej liczby innych, ale nie potrafi nawrócić 99%, przy zgorszeniu minimalnego odsetka.

Dla mnie jest to co napisałeś,zwykłą,wybacz, za zwrot degręgoladą. Bo idąc za Twoim "ciosem" powinni wszyscy chrześcijanie, "olać" samego Jezusa, gdyż i On,nie często w danej krainie nawracał 100 osób.

A o ile wiem z Biblii zgorszał, więcej niż 100 osób Oczko


- Drizzt - 27-03-2010 07:58

omyk napisał(a):Uważasz, że dla zagorzałych ortodoksów niebezpieczne jest to, że ktoś sobie coś złego napisze na kogoś innego? Co za bezsens! To dla tej osoby, która źle pisze - dla niej to jest niebezpieczne.

Fakt, całkowita racja. Na tym forum nie kłaniać się Kośćiołowi i nie piać z zachwytu nad jego wspaniałością jest niebezpieczne. Czemu dałaś wyraz, jako moderator chcąc uciąć słowa krytyki.

[ Dodano: Sob 27 Mar, 2010 07:02 ]
Wojtek37 napisał(a):Dla mnie jest to co napisałeś,zwykłą,wybacz, za zwrot degręgoladą. Bo idąc za Twoim "ciosem" powinni wszyscy chrześcijanie, "olać" samego Jezusa, gdyż i On,nie często w danej krainie nawracał 100 osób.

A o ile wiem z Biblii zgorszał, więcej niż 100 osób Oczko

Porównujesz Boga (wedle Waszej wiary) do człowieka? Cóż, odważne...

Ale o co chodziło w mojej wypowiedzi - Kyllyan przyjął pewien punkt odniesienia, pewną definicję "idealnego ewangelizatora", i się na tej podstawie ustosunkował do x. Skurasa. Nie chcę wykazać, że miał rację czy się mylił, ale że wyrażał zwykłą opinię, a nie "oczerniał" czy "szkalował".

Niestety, ale nagatywna (czy też raczej nie w pełni pozytywna) opinia nie jest równoznaczna szkalowaniu. A mam wrażenie, że w swoim oskarżeniu Kyllyana mylisz te dwie sprawy.


- Kyllyan - 27-03-2010 08:42

Zejdzcie ze mie. Ja już skończyłem w tym temacie Oczko


- Sant - 27-03-2010 12:58

aleksab napisał(a):Ja na prawdę zaczynam się zastanawiać tak jak Rachel nad sensem istnienia tego tematu.
Nie, nie Aleksab. Ja dzięki niemu dowiedziałem się o x. Nikosie. Wysłuchałem częściowo i nie mogę się doczekać kiedy znajdę czas by dokończyć. Jest fantastyczny. Zastanawiam się czy nie przesłać linka mojemu proboszczowi, by go zachęcić do zaproszenia x. Skurasa na następne rekolekcje. Chyba ta zrobię. :lapa:

[ Dodano: Sob 27 Mar, 2010 12:11 ]
Drizzt napisał(a):Porównujesz Boga (wedle Waszej wiary) do człowieka? Cóż, odważne...

He, he- naturalnie- On po po przyszedł. W dodatku Jezus jako Bóg powinien mieć "większe sukcesy". A nie miał. - Wzbudził taką nienawiść do siebie swoim przepowiadaniem i sposobem przepowiadania, tak byli zgorszeni, że nazywał rzeczy po imieniu, prostytutkę- prostytutką, łajdaka - łajdakiem, ośmielał sie krytykować, różnych pobożnisiów, kapłanów, faryzeuszy, przeganiał przekupniów i w dodatku uznawał się za Boga. Tak Go znienawidzili ci wszyscy porządni i uczeni że wydali Go na śmierć. Myślę, że niektórzy też by z chęcia. wydali Skurasa, gdyby nie prawo.
A Jezus :shock: ({|= wg reguł i norm myślenia świata był bankrutem. Nawrócił przez te dwa lata nauczania garstkę ludzi - 100 osób? - no dobrze 150. I potem został ukrzyżowany. Nie dość że bluźnierca, to jeszcze "pijak i łajdak" - wg mu współczesnych dobrze wychowanych, - który lubuje się towarzystwem celników i prostytutek oraz prostaków. Jakichś rybaków i marginesu społecznego. Który używał mocnych słów typu wy jesteście groby pobielane itp.
No cóż - nie można porównywać? :roll:


- Wojtek37 - 27-03-2010 13:34

Drizzt napisał(a):
omyk napisał(a):Uważasz, że dla zagorzałych ortodoksów niebezpieczne jest to, że ktoś sobie coś złego napisze na kogoś innego? Co za bezsens! To dla tej osoby, która źle pisze - dla niej to jest niebezpieczne.

Fakt, całkowita racja. Na tym forum nie kłaniać się Kośćiołowi i nie piać z zachwytu nad jego wspaniałością jest niebezpieczne. Czemu dałaś wyraz, jako moderator chcąc uciąć słowa krytyki.

[ Dodano: Sob 27 Mar, 2010 07:02 ]
Wojtek37 napisał(a):Dla mnie jest to co napisałeś,zwykłą,wybacz, za zwrot degręgoladą. Bo idąc za Twoim "ciosem" powinni wszyscy chrześcijanie, "olać" samego Jezusa, gdyż i On,nie często w danej krainie nawracał 100 osób.

A o ile wiem z Biblii zgorszał, więcej niż 100 osób Oczko

Porównujesz Boga (wedle Waszej wiary) do człowieka? Cóż, odważne...

Ale o co chodziło w mojej wypowiedzi - Kyllyan przyjął pewien punkt odniesienia, pewną definicję "idealnego ewangelizatora", i się na tej podstawie ustosunkował do x. Skurasa. Nie chcę wykazać, że miał rację czy się mylił, ale że wyrażał zwykłą opinię, a nie "oczerniał" czy "szkalował".

Niestety, ale nagatywna (czy też raczej nie w pełni pozytywna) opinia nie jest równoznaczna szkalowaniu. A mam wrażenie, że w swoim oskarżeniu Kyllyana mylisz te dwie sprawy.

Widzisz, jesteś jednak profanem, a do tego poruszasz się po sprawach któych nie znasz, bo w Biblii jasno jest napisane ....

J 14:12
"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca."


Więc może zanim zabierzesz głos, upewnij się co na ten temat mówi KRzK i Biblia.


- Drizzt - 28-03-2010 07:39

Wojtek37 napisał(a):J 14:12
"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca."

Hmmm, to może jakieś przykłady potwierdzające prawdziwość słów Jezusa? Jakieś przykłady wielkich dokonań katolika, który "przegonił" Jezusa w czynach? No bo przecież Jezus zapowiedział, że kto w Niego wierzy, ten dokona nawet więcej od Niego. A przecie katolicy wierzą...prawda?

Nie ma? Czyli, wedle słów Jezusa, nikt w Niego nie wierzy...cóż, przykre.

(Znowu, dla nadgorliwców zaznaczę: to nie moje stwierdzenie, ale stwierdzenie wyniesione z cytatu samego autora. Żeby znowu nie było, że kogokolwiek oczerniam, bo wiem, że tu wielu bardzo delikatnych jest...)

[ Dodano: Nie 28 Mar, 2010 07:42 ]
Wojtek37 napisał(a):Widzisz, jesteś jednak profanem

Eureka! A ja myślałem, że księdzem! Dzięki za oświecenie!

Nie mówiąc o tym, że Ty również jesteś profanem. No, chyba że jesteś księdzem pod przykrywką. Tego wiedzieć nie mogę.


- Sant - 28-03-2010 07:46

Drizzt napisał(a):Eureka! A ja myślałem, że księdzem! Dzięki za oświecenie!
Drizzt napisał(a):Ty również jesteś profanem. No, chyba że jesteś księdzem pod przykrywką.
Drizzt - zastanów się co napisałeś.


- Drizzt - 28-03-2010 09:38

sant napisał(a):
Drizzt napisał(a):Eureka! A ja myślałem, że księdzem! Dzięki za oświecenie!
Drizzt napisał(a):Ty również jesteś profanem. No, chyba że jesteś księdzem pod przykrywką.
Drizzt - zastanów się co napisałeś.

Profan w swoim najprostszym znaczeniu oznacza tyle, co "świecki". Gdzie więc widzisz nieprawidłowość?


- omyk - 28-03-2010 11:57

Szczerze mówiąc ja też nie bardzo rozumiem co ma na celu mówienie komuś, że "jest jednak profanem".


- Kyllyan - 28-03-2010 13:01

Profan w takim potocznym ujęciu to ktoś, kto się na danej sprawie nie zna Oczko Inaczej: gupek.


- Sant - 28-03-2010 14:38

Jak ktoś się na czymś nie nie zna, nie musi być od razu głupkiem. Trudno by wszyscy na wszystkim się znali. OUśmiech


- omyk - 28-03-2010 16:47

Czyli słowo było użyte w znaczeniu "jesteś profanem", "laikiem". Rozumiem, dzięki - nie było to dla mnie jasne.


- Wojtek37 - 28-03-2010 20:41

omyk napisał(a):Czyli słowo było użyte w znaczeniu "jesteś profanem", "laikiem". Rozumiem, dzięki - nie było to dla mnie jasne.

Dokładnie tak.... co do reszty to ręce mi opadają i doprawdy nie mam sił pisać o rzeczach oczywistych.


- dziubas - 05-04-2010 20:34

x. Nikos Skuras. ewangelizator doskonały czy błazen?

Błazen na pewno nie. Doskonały ewangelizator też nie. Osobiście bardzo go cenie, ale jest jeszcze jedno wyjście: ksiądz, który na tyle na ile potrafi, pozwala prowadzić się Duchowi Św. Dla mnie jest pewnym wzorem.

Były tutaj słowa o tym, że jest zbyt ostry. Inni mówili, że pobudza do refleksji. Mnie nie gorszył, nabierałem dzięki niemu pokory.

Bóg jest Tajemnicą. On najlepiej wie kim się posłużyć, by do kogoś trafić. Jeżeli ktoś prawdziwie potrzebuje delikatnego kapłana prorokującego o miłości, to czy takiego nie usłyszy?
Tyle tylko, że to Bóg wie, kogo i kiedy mam ja i masz Ty usłyszeć.


- Wojtek37 - 05-04-2010 21:56

dziubas napisał(a):x. Nikos Skuras. ewangelizator doskonały czy błazen?

Błazen na pewno nie. Doskonały ewangelizator też nie. Osobiście bardzo go cenie, ale jest jeszcze jedno wyjście: ksiądz, który na tyle na ile potrafi, pozwala prowadzić się Duchowi Św. Dla mnie jest pewnym wzorem.

Były tutaj słowa o tym, że jest zbyt ostry. Inni mówili, że pobudza do refleksji. Mnie nie gorszył, nabierałem dzięki niemu pokory.

Bóg jest Tajemnicą. On najlepiej wie kim się posłużyć, by do kogoś trafić. Jeżeli ktoś prawdziwie potrzebuje delikatnego kapłana prorokującego o miłości, to czy takiego nie usłyszy?
Tyle tylko, że to Bóg wie, kogo i kiedy mam ja i masz Ty usłyszeć.

Chylę czoła, pięknie to ujęłaś .