Czy postawa księży może zadecydować o zbawieniu? - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Liturgia (/forumdisplay.php?fid=36) +--- Wątek: Czy postawa księży może zadecydować o zbawieniu? (/showthread.php?tid=4715) |
- TOMASZ32-SANCTI - 25-08-2009 12:35 bashca napisał(a):Przecież to czy ktos będzie zbawiony zależy tylko i wyłącznie od Boga, Jego Miłosierdzia. Dokładnie tak. Ksiądz jest tylko człowiekiem i też ulega pokusom, nawet powiem więcej : księża bardziej niż zwykli świeccy ludzie są narażeni na pokusy z racji tego, że według powołania służą Bogu, powierzyli swoje życie aby Bogu służyć a szatan zawsze działa najmocniej tam, gdzie te więzi z Bogiem są najmocniejsze. Oczywiście wśród świeckich także sa osoby, które głęboko się modlą, głęboko są wierzący i szatan także działa próbując tą więź z Bogiem niszczyć a Bóg dopuszcza to działanie nie dlatego, że jest zły, ale po to, aby wypróbowywać wiarę człowieka, tak jak to było z Hiobem. Może też wybierać ofiary przebłagalne, aby inni mogli być zbawieni. Nie można jednak tak do końca mówić, że "księdzu nic do naszego zbawienia". Ksiądz jest jak pasterz, który dba i prowadzi swoje owce, odpowiada za nie, aby mogły bezpiecznie dojść do zagrody. Tak samo ksiądz ma zadanie prowadzić powierzonych mu wiernych do Boga, do zbawienia. I tak jak na owce poluje wilk tak na wiernych poluje szatan, tyle, że szatan atakuje wiernych a jeszcze bardziej atakuje samego pasterza czyli księdza. I ważne jest aby sie modlić za kapłanów, aby nie ulegali pokusom, aby mogli prowadzić swoich wiernych - od tego zależy życie wieczne innych i nasze również. Oczywiście o zbawieniu decyduje Bóg, ale ksiądz jest sługą Boga i będzie rozliczany z powierzonej mu owczarni. Każdy upadek może negatywnie wpływać na wiernych, którzy sami potrzebują pomocy duchowej a jak pasterz będzie zaniebywał swoje obowiązki i dawał zły przykład wiernym to i wierni mogą zmienić drogę. Pozdrawiam - sdms - 01-01-2010 02:49 Bremes napisał(a):Mianowicie chodzi mi głównie o to dlaczego wyżsi duchowni często decydują o tym kto może być zbawiony a nie. Np. kiedyś potępiano samobójców i Kościół mówił, że będą oni potępieni, a od jakiegoś czasu Kościół mówi, że jeśli samobójca nie miał innego wyjścia to nie będzie potępiony.W ciągu dwóch tysięcy lat swojej historii Kościół nie potępił ani jednego człowieka (wykluczenie ze wspólnoty Kościoła nie jest potępieniem). Jak ktoś tu napisał tylko Bóg decyduje o zbawieniu człowieka. Kościół ma w mocy uznanie konkretnej zmarłej osoby za osobę świętą, a więc taką, która już trafiła do nieba, ale nie ma mocy uznania kogokolwiek za potępionego, tzn takiego, który na 100% trafił do piekła. Nie jest to w mocy żadnego człowieka. Nawet w przypadku Judasza nie ma jednoznacznego potępienia tego człowieka. Czym innym jednak jest wskazywanie grzechu i postawy, która zrywa przymierze z Bogiem. Samobójstwo jest ze swej natury poważnym wykroczeniem przeciwko kilku przykazaniom Bożym (bo nie tylko przeciwko przykazaniu "Nie zabijaj"), dlatego Święta Matka Kościół ma prawo przypuszczać na podstawie Objawienia zawartego w Piśmie świętym, że osoba dokonująca takiego czynu zamyka sobie bramy nieba. W żadnym jednak przypadku Kościół nie dokonuje sądu nad takim człowiekiem. - Manaika - 31-01-2010 18:42 ja powiem może trochę z innej kategorii. Rozpatrzamy tu kwestie, czy duchowni wyższej "rangi" mogą decydować o zbawieniu, ale zapominamy o tym, że ci "zwykli", najczęściej młodzi bardzo pomagają przy zbawieniu wielu upadających. Znam niektórych kapłanów, dzięki którym naprawdę dokonało się wiele dobra w życiu wielu młodych ludzi. Uważam też, że właśnie w tym okresie życia pomoc duszpasterska jest bardzo istotna, bo młodzi lubią być wpływowi na swoje otoczenie, które nie sprzyja ewangelizacji... |