o jednym z pierwszych kamyczków - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5) +--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20) +--- Wątek: o jednym z pierwszych kamyczków (/showthread.php?tid=4920) |
- M. Ink. * - 21-11-2009 13:58 aleksab napisał(a):to przepraszamprzyjmuję Twoje przeprosiny moje podziękowania dla Mordimer_Maddera były szczere; uważam, że uchylił przede mną - na moją prośbę - wrota swej duszy przez korytarz wspomnień, a przecież wcale nie musiał tego robić; ja szanuję taką postawę - Mordimer_Madder - 21-11-2009 15:38 heysel napisał(a):Masz jakieś informacje o braku stosownej reakcji - nawet nie musisz iść do prokuratury: Komenda Główna Policji uruchomiła już dawno anonimową linię do zgłaszania takich i podobnych przypadków pod darmowym numerem 0 800 120 226.Mordimer_Madder napisał(a):w każdym przypadku jest piętnowana, sprawcy usuwani z szeregów i przykładnie karaniNiezły dowcip. Chętnie w rewanżu poznam taką linię do Episkopatu Polski. :diabelek: - M. Ink. * - 21-11-2009 15:49 Cytat:o braku stosownej reakcjio świetna policjo! o świetna milicjo! o najświetniejsze ze wszystkich ZOMO! i przenajświetniejszy Urzędzie Bezpieczeństwa! oraz równie świetny czwarty pionie Służby Bezpieczeństwa! ... nie pałuj nas zbyt mocno, arcy-przenajświetniejsza władzo wykonawcza, jak to w swej świetnej sprawiedliwości raczyłaś nie raz nam łaskawie uczynić! :twisted: - heysel - 21-11-2009 16:21 Mordimer_Madder napisał(a):anonimową:hahaha: - Mordimer_Madder - 21-11-2009 16:43 M. Ink. * napisał(a):Cytat:o braku stosownej reakcjio świetna policjo! Wybacz - nie ogarniam... heysel, zadzwoń i sprawdź a potem rechocz... metoda empiryczna nie sprawdza się jedynie przy rozminowywaniu :diabelek: - Drizzt - 21-11-2009 16:48 M. Ink. * napisał(a):Cytat:o braku stosownej reakcjio świetna policjo! ...o świetny klerze zbawienny, w którego szeregi zło wstępu nie ma... - M. Ink. * - 21-11-2009 16:48 Mordimer_Madder napisał(a):Wybacz - nie ogarniam...uproszczę: idealizujesz policję oczerniasz duchowieństwo w skrócie: przesadzasz - Mordimer_Madder - 22-11-2009 14:42 Ani trochę - opisuję sytuację aktualnie mającą miejsce w jednostkach policji a co do duchowieństwa: część, o której piszę oczernia się sama - ot, co! - M. Ink. * - 22-11-2009 16:30 Mordimer_Madder napisał(a):opisuję sytuację aktualnie mającą miejsce w jednostkach policjisory, mam rodzinę w policji... idealizujesz - Mordimer_Madder - 23-11-2009 10:14 Cóż - rodziny się nie wybiera... są przypadkowi księża i przypadkowi policjanci... ale powinieneś wiedzieć zatem, że za samo posiadanie alkoholu w jednostce policji można się czasami pożegnać ze służbą a już na pewno wyłapać karę dyscyplinarną więc nie mów mi, że idealizuję! Tym czasem ksiądz katolicki, skazany prawomocnym wyrokiem sądu np.za jazdę po alkoholu nie ponosi żadnych konsekwencji "służbowych" i nadal pasie owieczki swe, jak gdyby nigdy nic - więc :?: - Sant - 23-11-2009 13:28 Mordimer_Madder napisał(a):Tym czasem ksiądz katolicki, skazany prawomocnym wyrokiem sądu np.za jazdę po alkoholu nie ponosi żadnych konsekwencji "służbowych" i nadal pasie owieczki swe, jak gdyby nigdy nic - więcHmm- jak pewno wiesz, spożywanie wina eucharystycznego (krwi pańskiej) na każdej mszy św. jest zarówno przywilejem jak i obowiązkiem celebransa. Czasem sąd może skazać księdza za jazdę po spożyciu alkoholu, albowiem substancjalnie krew pańska winem nadal pozostaje. A jeśli sąd ma uraz do księdza? Znająć praktyki naszych sądów powineneś z pewnym dystansem szermować argumentem prawomocnych wyroków sądu. Oczywiście nie przeczę, że tak było akurat w twoim przykładzie. Druga sprawa, nie możesz porównywać obu "służb mundurowych" na podstawie dowcipu jakiegoś księdza. I żądać wyciągania konsekwencji służbowych na wzór policji. Kościół jest jakby nieco inną rzeczywistością. Kieruje się inną logiką i wybacz, ale wolę ją od logiki wojska czy policji. A twoje spojrzenie, aczkolwiek nie mówię że nie masz racji, ale jest spojrzeniem policjanta. Ja wolę patrzeć okiem św. Franciszka z Asyżu, który też widział zło, które wkradło się do Kościoła. I jako były żołnierz, mogł patrzeć takim jak ty. Ale jednak ze złem w Kosciele "walczył" innymi metodami. I jego patrzenie i postawa jednak doprowadziły do odnowienia K-ła. Również Jezus, widząc metody ówczesnego "Kościoła" - synagogi patrzał na niego tymi samymi oczyma co św. Franciszek. I stosował te same sposoby na uleczenie. (oczywiście to Franciszek stosował metody Jezusa a nie odwrotnie) Gdyby w Kościele obowiązywało prawo na wzór świecki, gdyby metody były policyjne czy wojskowe (przy całym szacunku do owych służb i ich metod, - sprawdzonych w tych służbach i dla nich dobrych), byłbym pierwszy, który by z niego (Kościoła) sobie poszedł precz. Przy wszystkich patologiach, niezrozumieniu idei przez jego członków, braku honoru (w rozumieniu świeckim), słabości, grzeszności, niezrozumieniu przez ludzi z zewnatrz itd, jest on jednak tą rzeczywistością, która daje mi Niebo. Jest moją Matką w której odnalazłem sens życia. I jeżeli widzę, że moja matka ma z czymś problemy, to na pewno nie wstępuję wobec niej na drogę cywilno-prawną. Ona za dużo mi dała. Za bardzo mnie kocha. I jeśli ma bolący palec, to ja cierpię wraz z nią modląc się by ból przeszedł. Ewentualnie robię jej okład z maści łagodzącej ból, a nie ucinam palca odwracając się do niej plecami. I wcale tu nie teoretyzuję. - Drizzt - 23-11-2009 16:16 Hmm, Sant, tak czytam Twój ostatni post, i nasuwa mi się pewna myśl. Mianowicie w innych działach mowa jest o bezstresowym wychowaniu. Wszyscy w zasadzie wieszają na nim psy jak leci. A w zasadzie to, co postulujesz wobec księży, to wierna kopia takiego "bezstresowego" wychowania. Chcesz "robić okłady", "łączyć się w bólu i modlitwie". I w tym jest problem - że tak, jak dzieci zupełnie bezstresowo wychowywane okazują się szybko niezdyscyplinowane, krnąbrne, a czasem wręcz chamskie i brutalne, podobnie księża, wychowywani przez własny Kościół bezstresowo, po pewnym czasie czują, ze wolno im wszystko (no, przynajmniej co poniektórzy) A może czasami warto, by zamiast smucić się, modlić i głaskać, dać solidnego klapsa? Nie paskiem czy kablem (czego zresztą i rodzicom zdecydowanie nie polecam), ale klapsa, by dziecko przywołać do porządku. Oczywiście nie tak, że od razu pozbawienie święceń kapłańskich czy nawet ekskomunika, ale mała "pogawędka" z przełożonym, czy odsunięcie z funkcji proboszcza - nie byłoby od rzeczy. Chodzi o pokazanie księdzu, że "o nie nie, synku, tak się nie bawimy". A co do porównania do wojskowych - wydaje mi się, że skaczesz ze skrajności w skrajność. Porównujesz bezstresowe wychowanie księdza przez jego grupę z wojskowym drylem. A chodzi o coś pośredniego - pełnego miłości i pomocy dla dobra tego człowieka, ale nie pozbawionego stanowczości. Nie pełna uległość vs pełny dryl. - Mordimer_Madder - 23-11-2009 17:17 Cytat:Hmm- jak pewno wiesz, spożywanie wina eucharystycznego (krwi pańskiej) na każdej mszy św. jest zarówno przywilejem jak i obowiązkiem celebransa. Czasem sąd może skazać księdza za jazdę po spożyciu alkoholu, albowiem substancjalnie krew pańska winem nadal pozostaje.I po tym obowiązku ma we krwi więcej niż 0,2 promille? Ażeby sąd go skazał za przestępstwo, to musi mieć nawet powyżej 0,5 promille - wiesz, ile to w przeliczeniu na czysty spirytus a wino mszalne ma aż 10% góra, gdyż nie może zawierać dodatków a w tym i cukru :!: Proszę - bądź poważny w argumentacji, bo myślę iż o tym teraz to chyba można się już w gimnazjum dowiedzieć :roll: - M. Ink. * - 23-11-2009 17:36 Mordimer_Madder napisał(a):ksiądz katolicki, skazany prawomocnym wyrokiem sądu np.za jazdę po alkoholu nie ponosi żadnych konsekwencji "służbowych" i nadal pasie owieczki swe sant napisał(a):Druga sprawa, nie możesz porównywać obu "służb mundurowych" na podstawie dowcipu jakiegoś księdza. I żądać wyciągania konsekwencji służbowych na wzór policji. Kościół jest jakby nieco inną rzeczywistością. Kieruje się inną logiką i wybacz, ale wolę ją od logiki wojska czy policji.Oczywiście. Kościół to nie policja. Jesteśmy raczej rodziną niż jednym z mechanizmów państwowych. Kary w rodzinie - nawet jeśli są - są inne niż w instytucjach państwowych. I słusznie. Mordimer_Madder napisał(a):bądź poważny w argumentacjiMyślę, że te słowa powinieneś zastosować głównie do siebie. Cała Twoja argumentacja opiera się na śliskim podobieństwie. Tymczasem ksiądz (kapłaństwo) a policjant (służby mundurowe) to dwie zupełnie różne rzeczywistości. Drizzt napisał(a):[...] księża, wychowywani przez własny Kościół bezstresowo, po pewnym czasie czują, ze wolno im wszystko (no, przynajmniej co poniektórzy) A może czasami warto, by zamiast smucić się, modlić i głaskać, dać solidnego klapsa?Chciałbym to zobaczyć, jak dajesz klapsa swojemu proboszczowi Zobaczyć i nagrać :lol2: - Drizzt - 23-11-2009 17:46 M. Ink. * napisał(a):Chciałbym to zobaczyć, jak dajesz klapsa swojemu proboszczowi Nie ma problema - jak się będę szykował do tego niecnego czynu, to dam Ci na pewno znać |