Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
o jednym z pierwszych kamyczków - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: o jednym z pierwszych kamyczków (/showthread.php?tid=4920)

Strony: 1 2 3 4


- M. Ink. * - 23-11-2009 17:51

Drizzt napisał(a):
M. Ink. * napisał(a):Chciałbym to zobaczyć, jak dajesz klapsa swojemu proboszczowi Duży uśmiech Zobaczyć i nagrać :lol2:
Nie ma problema - jak się będę szykował do tego niecnego czynu, to dam Ci na pewno znać Duży uśmiech
spoko, puszczę na you tube, jako przykład skrajnego, agresywnego antyklerykalizmu \Duży uśmiech/


- Drizzt - 23-11-2009 18:08

M. Ink. * napisał(a):
Drizzt napisał(a):
M. Ink. * napisał(a):Chciałbym to zobaczyć, jak dajesz klapsa swojemu proboszczowi Duży uśmiech Zobaczyć i nagrać :lol2:
Nie ma problema - jak się będę szykował do tego niecnego czynu, to dam Ci na pewno znać Duży uśmiech
spoko, puszczę na you tube, jako przykład skrajnego, agresywnego antyklerykalizmu \Duży uśmiech/

Eszzz, i tu mnie masz Język Ale, może nie będzie tak źle - skoro TVN tak "jednostronnie" przedstawił sprawę siostry, która biła dzieci, to może mnie puszczą na tej samej zasadzie w telewizji TRWAM, jako przykład nieodmiennej zasady, ze księża są maltretowani przez ogół społeczeństwa Duży uśmiech


- M. Ink. * - 23-11-2009 18:18

Drizzt napisał(a):jako przykład nieodmiennej zasady, ze księża są maltretowani przez ogół społeczeństwa
oczywiście :twisted: oko za oko :twisted:


- Mordimer_Madder - 23-11-2009 21:23

M.Ink.* napisał(a):Mordimer_Madder napisał/a:
bądź poważny w argumentacji


Myślę, że te słowa powinieneś zastosować głównie do siebie.
Nie pojąłeś informacji o zawartości alkoholu we krwi :?: Poczytaj więc -> bardziej szczegółowo

... bo chyba nie chciałeś manipulować słowami wyrwanymi z kontekstu :diabelek:


- M. Ink. * - 23-11-2009 22:52

Mordimer_Madder napisał(a):manipulować słowami
manipulować bynajmniej nie - odczytałem je bardzo dosłownie, w zastosowaniu do Twoich własnych argumentów Duży uśmiech


- Mordimer_Madder - 24-11-2009 09:36

Cytat:odczytałem je bardzo dosłownie, w zastosowaniu do Twoich własnych argumentów
To nie są "moje argumenty" - to biochemia a dokładniej biochemia kryminalistyczna, która równo traktuje oświadczenia typu: "przekroczyłem dozwoloną zawartość alkoholu we krwi, bo zażyłem syrop" z "przekroczyłem dozwoloną zawartość alkoholu we krwi, bo wypiłem wino mszalne w czasie celebry".

Z punktu widzenia nauki obie sytuacje nie są w stanie doprowadzić do zabronionego wzrostu stężenia alkoholu we krwi kierującego... mogą jedynie zafałszować badanie niektórymi urządzeniami analizującymi wydychane powietrze na zasadzie alkoholu resztkowego w jamie ustnej dlatego te urządzenia nie są dopuszczane jako źródła dowodowe na korzyść wyniku analizy chemicznej krwi, moczu lub w skrajnych przypadkach treści żołądka. Alkohol resztkowy jest usuwany np.zwykłym płukaniem ust wodą przed badaniem/dmuchaniem.


- M. Ink. * - 24-11-2009 13:12

aha; dzięki Uśmiech (acz niedokładnie te argumenty miałem na myśli)

:gitarka:


- Sant - 24-11-2009 13:30

Mordimer_Madder napisał(a):Nie pojąłeś informacji o zawartości alkoholu we krwi Poczytaj więc -> bardziej szczegółowo
Madder- to były tylko przykłady, nie wszystko co sie pisze musi mieć jakies podłoże oparte na badaniach. To nie jest dyskusja stricte naukowa, tylko ukazująca pewne procesy. I procenty czy ilości nie mają tu nic do rzeczy.
Zresztą już wieszcz pisał; że nie wszystko zbada mędrca szkiełko i oko.


- M. Ink. * - 24-11-2009 14:25

Mordimer_Madder wciąż powtarza swój przykład z alkoholem i wciąż pomija coś istotnego: ksiądz to nie policjant, a policjant to nie ksiądz. Służby mundurowe - to Mordimer_Madder również pomija - funkcjonują według innych przepisów (wedle przepisów państwowych) niż księża (wedle przepisów kanonicznych). Dlatego policjant, który przegnie - traci pracę. To zrozumiałe:

Cytat:Prawie 1,7 promila alkoholu w organizmie miał policjant, 40-letni Norbert K., który prowadząc samochód w miejscowości Jakubówka niedaleko Ryk (Lubelskie) wpadł do rowu i dachował. Po tym wyczynie jest już byłym policjantem.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,4766215.html

Policjant z drogówki jechał pijany mercedesem. Na ul. Wróblewskiego w Gorzowie uderzył w drzewo. Został już zawieszony w czynnościach służbowych.

http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091123/POWIAT04/568002447
Ksiądz pracy nie straci, bo kapłaństwo to nie praca. Straci natomiast coś innego: zaufanie przełożonych i szacunek wiernych, a w kapłaństwie to podstawa funkcjonowania. Naprawienie tego wymaga od niego sporo wysiłku.

Poza tym - w świetle prawa karnego - za spowodowanie wypadku tak policjant, jak i ksiądz, odpowiadają podobnie przed sądem. Nie wiem dla którego z nich jest to większy wstyd...

Cytat:Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie bada okoliczności wypadku, w którym zginął mieszkaniec wsi Wyręby (Podkarpackie). Mężczyzna został potrącony przez samochód, którym kierował pijany policjant [...].

Audi kierował policjant; kierownik posterunku policji w Domaradzu. Miał ponad 1,5 promila alkoholu. W policji służy od ponad 27 lat, ma stopień aspiranta sztabowego. Kierował prywatnym samochodem, nie był na służbie.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Pijany-policjant-smiertelnie-potracil-68-latka,wid,11418790,wiadomosc.html?ticaid=19296&_ticrsn=5

Wypadek wydarzył się we wtorek wieczorem w Kalinowicach (powiat hrubieszowski). Jadący volkswagenem golfem ksiądz Roman K. uderzył w forda escorta. Ranne zostały trzy osoby jadące fordem, w tym 9-letnia dziewczynka, która trafiła na obserwację do szpitala.

Ksiądz stracił prawo jazdy. Duchowny tylko z uwagi na zły stan zdrowia nie trafił do aresztu. Grozi mu do 4,5 lat więzienia.

http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,48724,4339671.html
Oczywiście - pomijając kwestię wypadków drogowych - są także przewinienia, które powodują, że policjant w swoich przegięciach jest o wiele groźniejszy od księdza:

Cytat:w biały dzień na jednym z przystanków w Chorzowie (woj. śląskie) mężczyzna ubrany w policyjny mundur (w randze podkomisarza) z przytroczoną do paska kaburą z pistoletem zasypia na ławce zamroczony alkoholem. Świadek zdarzenia mówi, że mężczyzna był tak pijany, że nie mógł ustać na nogach.

http://www.se.pl/wydarzenia/kronika-kryminalna/pijany-policjant-zasna-z-bronia_97512.html
Cóż... jeśli pijany ksiądz zaśnie na przystanku, to pistoletu mu nikt nie ukradnie, ponieważ go nie ma. Wolę nie wiedzieć, do czego taka skradziona podkomisarzowi broń mogłaby posłużyć, np. fanatycznym kibolom jakiejś drużyny... :roll:


- Mordimer_Madder - 24-11-2009 16:27

I do czego prowadzi Twoja metoda dyskusji - mam zacząć wymieniać anonse prasowe n/t przestępstw księży katolickich :?: Zaręczam, że będą spektakularniejsze o niebo :!: Pomysł


- heysel - 25-11-2009 20:01

Mordimer_Madder napisał(a):zadzwoń i sprawdź a potem rechocz... metoda empiryczna nie sprawdza się jedynie przy rozminowywaniu
Dasz mi np. dostęp do logów z tej anonimowej linii, że piszesz żebym sprawdził ? Czy może uważasz tę linię za anonimową, bo oficjalnie można zgłosić coś bez przedstawiania się ?


- Mordimer_Madder - 25-11-2009 21:48

Tak - linia jest anonimowa, nikt nie pyta o dane, nikt nie identyfikuje dzwoniącego, czynności są wszczynane na nn informacji dokładnie tak samo, jak w wielu innych wypadkach można prowadzić czynności w stosunku do nn osoby czy też na szkodę nn osoby.

Nie będę tu urządzał wykładów ale mogę ręczyć słowem /jeśli to coś jeszcze znaczy :roll: /


- M. Ink. * - 25-11-2009 22:29

Mordimer_Madder napisał(a):mam zacząć wymieniać anonse prasowe n/t przestępstw księży katolickich :?:
jak chcesz to możesz, ale właściwie juz coś takiego zrobiłeś:

Mordimer_Madder napisał(a):Z odrazą rozdzielałem pijanych księży, którzy pobili się przy kartach w jednej z parafii na moim byłym terenie... wyganiałem błyskami koguta z zaparowanych aut w naddunajskich zagajnikach... zataczających się wywlekałem zza kierownic samochodów... ratowałem przed słusznym gniewem parafian - to wszystko utwierdzało mnie w przekonaniu słuszności mej drogi, bo czyż mnie nie oceniano po owocach mych ludzi?

Z niesmakiem załatwiałem zezwolenie na ślub z niewierzącym /czyli mną/ ale uważałem, że tak trzeba, skoro żona wierzy... z niesmakiem obserwowałem spęd pierwszokomunijny mego pierworodnego i czerwone od alkoholu twarze uczestników przyjęcia po komunii... z niesmakiem śledziłem przemyską awanturę o byłą cerkiew... z niesmakiem... z niesmakiem...
w tym miejscu swoje pytanie:

Mordimer_Madder napisał(a):I do czego prowadzi Twoja metoda dyskusji [...] :?:
...powinieneś właściwie zadać sobie...


- heysel - 25-11-2009 22:59

Mordimer_Madder napisał(a):linia jest anonimowa, nikt nie pyta o dane, nikt nie identyfikuje dzwoniącego,
Rozumiem, że np. numer spod którego dzwonię nie jest rejestrowany ? Czyli mogę np. zadzwonić z domu i pozostać w pełni anonimowym ?
Mordimer_Madder napisał(a):Nie będę tu urządzał wykładów,
Nie musisz.


- Mordimer_Madder - 26-11-2009 09:22

Cytat:Czyli mogę np. zadzwonić z domu i pozostać w pełni anonimowym ?
Jak najbardziej - jeśli tylko sobie ten fakt zastrzeżesz.