Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Rowery - nasze hobby - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Pogaduchy na LUZIE (/forumdisplay.php?fid=10)
+--- Dział: Nasze zainteresowania :) (/forumdisplay.php?fid=40)
+--- Wątek: Rowery - nasze hobby (/showthread.php?tid=495)

Strony: 1 2 3 4


- Ravenloff - 30-04-2005 17:34

Olanta napisał(a):Pewnie że fajnie Uśmiech aż tak fajnie że jakoś nigdy (Greg) nie możesz trafić w te okolice i odwiedzić starych znajomych :wink:
Greg nie może trafić, to ja trafię :wink:
Właśnie zamówiłem dziś w sklepie następujące cudo:
[Obrazek: scarpe_pigeon_enlarge.jpg]
Kelly's Scape pigeon - 1259 zł

Wprawdzie nie jest to spełnienie moich marzeń:
[Obrazek: toxic_enlarge.jpg]
Kelly's Toxic ultimate group - 6700 zł, ale przynajmniej jest 6 razy tańszy.

Wszędzie, jak w życiu trzeba iść na pewne kompromisy niestety. Nawet kupując rower Smutny
To Olanta jak będę miał ten rower, to szykuj kawusię :wink:


- Gregoriano - 01-05-2005 21:14

No nasze forum w końcu się rozwija :wink: Super fotki...


- inis - 02-05-2005 11:58

A mój rower jest zielony, ma 2 koła, sprawne hamulce i nie ma błotników. :mrgreen:
Poza tym na rowerach się zupełnie nie znam, więc to by było chyba na tyle...
Mogę jeszcze dodać, że nie za bardzo mogę jeździć (ze względów zdrowotnych), ale i tak jeźdzę... Duży uśmiech

[ Dodano: Nie 08 Maj 2005 16:09 ]
Oficjalnie na rowerach nadal się nie znam, ale mam nagły przypływ wiedzy... >Uśmiech<

Ravenloff napisał(a):PYTANIE 1: Czy przerzutki firmy Shimano uporządkowane od najgorszej do najlepszej są w takiej oto kolejności (czy może pomieszałem kolejność):
SIS, C050, TZ30/TX30, EZ, Altus, Acera, Alivio, Deore, XTR :?:
SIS to nie jest nazwa grupy lecz technologii. Grupy Shimano w kolejności od najniższej do najwyższej to:
Tourney (TY), Altus, Acera, Alivio, Deore, Deore LX, Deore XT, XTR

Ravenloff napisał(a):PYTANIE 2: Czy takie firmy jak: Merida, Kelly's, Arthur, GT, Zasada-Rowery Maxim, Trek robią w miarę przyzwoite rowery w cenie ok 1.000-1.300 zł :?:
Z tych wszystkich marek nie polecam Maxim, natomiast Arthur to chyba pomylone z Author?

PYTANIE 3:
Dobre rowery z pełnym zawieszeniem (full suspension) zaczynają się od 3-4 tys. zł. W związku z tym za 1500 zł absolutnie brać tylko amortyzator z przodu.
Problem z siodełkiem może mieć kilka przyczyn, złe spodenki, złe siodełko, nieprzyzwyczajenie do dłuższej jazdy.

Ravenloff napisał(a):PYTANIE 4: Czy wogóle warto wydawać kasę na droższe hamulce tarczowe, czy wystarczą zwykłe V-Brake :?:
Z hamulcami tarczowymi jest podobnie jak z pełnym zawieszeniem, do 1500 zł nie da się kupić nic porządnego, poza tym wiele hamulców typu v-brake jest dużo lepszych od tarczowych. Tarczówki przydają się głównie wtedy gdy często jeździmy w trudnych warunkach - błoto, mokro, deszcz.

Ravenloff napisał(a):PYTANIE 5: Ilość przełożen przerzutek. 18 to mało? Czy 21 wystarczy, a może 24 to minimum, a zalecane 27 :?:
Ilość przełożeń ma się nijak do jakości roweru. Najlepiej wziąć napęd 24 biegowy (3x8), jest to obecnie bardzo popularne, być może nawet popularniejsze od 3x9, a do tego tańsze. Jest jeszcze wiele innych zalet, o których nie wspominam.

Ravenloff napisał(a):PYTANIE 6: Co sądzicie o następujących rowerach
Full suspension odpadają w przedbiegach. Reszta (oprócz Maxim) jak tam chcesz. Unikaj tylko części z grupy TY.
Przy okazji - 3000 km w roku to sezon zmarnowany. :wink:

Ravenloff napisał(a):PYTANIE 7: No i na koniec kwestia wielkości ramy. Nie wiem jak to się liczy, ale czy rama 21" będzie dla mnie dobra? Mam 184 cm wzrostu.
Ramę trzeba przymierzyć koniecznie! Nie można dobierać na oko.

Dobra, przynam się - sama tego nie wymyśliłam... :oops:
Pozdrawiam na koniec Mikołaja, bo bez niego by tego wywodu nie było. Przytulanie


- Gregoriano - 07-06-2005 20:47

UUU musze wam powiedzieć, że się zakochałem :oops: Oto moja wybranka.

Jest tak piękna, że nie mogę zasnąć nie myśląc o niej..... Duży uśmiech

[Obrazek: 2005-Specialized-Epic-Marathon.jpg]


- Grig - 07-06-2005 22:54

Ja lubię jeździć na rowerze.... ale uwaga, może to kogoś zdziwi, a może ktoś zrozumie - ja lubię jeździć tak, żebym po jeździe czuł się na maxa zmęczony i strasznie nie lubie monotonnej, spokojnej jazdy.... na rowrze powino się jechać zawsze z maxymalną prędkością na jaką Cię stać, w ostateczności robiąc co jakiśczas przerwy w postaci postoju bądź np 20 sekund jazdy bez pedałowania (toczeniu się Język ). C
zyli, jak jeżdżę i na czym:
- rower górski, 5 lat ma już chyba, ostatnio w serwisie 3 lata temu, hamulce te najtańsze, w miarę dobre jeszcze, opony takie sobie, jak na obecne standarty to cięzki jak diabli (podnieść jedną ręką i potrzymać nad ziemią może zmęczyć, a te nóki z aluminium i czegoś tam jeszcze to jedną ręką można spokojnie podrzucić ho ho wysoko.. :mrgreen: )
- przerzutek 18, maxymalna to 3-6.
- jeżdżę tylko i wyłącznie na przeżutkach 3-4 do 3-6, 90% czasu na 3-5 (czyli niemal najwyższej) - nawet pod gorke, wtedy jest najwieksza frajda Duży uśmiech
- jak gdzieś jadę żeby pojeździć (a nie do konkretnego celu), to wrzucam 3-5 i jadę "jak zawodowcy" tak długo jak się da, czyli nie siedząc na siodełku, ale ostro pedałując na stojąco, co daje duza frajde Uśmiech
- no i jeżdże w taki sposob już na tyle długo, ze ostatnio nogi bolaly mnie dopiero po zrobieniu trasy ok 40 km w 1,5 godzinki z kilkoma krotkimi przerwami Duży uśmiech (nie wiem czy to jakis wyczyn, ale jak na te ustawienia co mam to naprawde jest duzo pracy)


- Harpoon - 07-06-2005 23:46

Jak to czytam to normalnie sobiemyslę, ze tu maniacy rowerowi Oczko
Ja lubię rowerek ale bez przesady Uśmiech :diabelek:


- Grig - 08-06-2005 11:39

E tam, jak chcesz sobie pojezdzic i "poczuc wiatr we wlosach" to wystarczy wziasc samochod i otworzyc okna... Uśmiech Rowerek jest do jazdy hardkorowej Duży uśmiech O, a jeszcze fajnie sie wyskakuje na krawęznikach jak sie najedzie z duża prędkością, tylko już raz musiałem przez to oponę wymieniać Język


- Adam - 25-07-2005 15:01

O fajny temacik Uśmiech. Ja też lubię ten sport. Chociaż Śląsk nie kojarzy się powszechnie z turystyką ( ach te stereotypy ), to na brak miejsca do zwidzania nie narzekam. Akurat powiaty gliwicki, tarnogórski, rybnicki, raciborski, pszczyński to wymarzone miejsca dla rowerzysty, więc goroąco polecam. Jest sporo lasów, pól, łąk, są też duże wsie, więc nawet nie trzeba się bać głodu czy pragnienia. Łatwo o kompromis pomiędzy wielbicielami asfaltowych szos i leśnych czy polnych dróg, bo jednych i drugich jest tyle samo, zwłaszcza w pow. gliwickim. Dobrze oznakowane szlaki turystyczne. Gdyby ktoś miał ochotę zapoznać się z urokami diecezji gliwickiej i opolskiej polecam przewodnik Rowerowa Odyseja Edwarda Kaniewskiego.

Moje osiągnięcia hm... najdłuższy udokumentowany przebieg dzienny to 72 km, gdy pojechalem do Rybnika i wpakowałem się w jakiś głupi objazd. Tak to często zdarza się przejechać od 30 - 55 km. Kiedyś na Pomorzu zapragnąłem odszukać wieś Kępno, ze względu na obecne tam rzekomo niedobitki przedwojennej wąskotorówki. Kępna rzecz jasna nie znalazłem, ale jak wyjechałem z domu przed południem to wróciłem po 17 .

Śląsk zdobywam od roku przy użyciu trekingowej Merridy. Wcześniej od 1994 r. służył do tego górski Pamir.


- Aslan - 24-08-2005 22:29

ooo....rowery....
w tym temacie siedzę juz 5 lat, czyli 5/17 swojego życia.
a niedawno całkiem przekonałem się, że moze to byc całkiem niezly sposób na chwalenie Pana...
uwielbiam modlić się na rowerze.

na wycieczki rowerowe polecam zaś suwalszczyznę- cudo!!!
szczególnie odcinek Węgorzewo- Wiżajny, 112 km pod górę, przewyższenie 270 mUśmiech

Z Bogiem


- Offca - 24-08-2005 22:37

No widzicie? I macie kolejnego maniaka ;P
Ja tam daję radę przejechać max 20km dziennie - głownie okolice Olsztyna. Chyba padlibyście ze śmiechu, gdybyście zobaczyli na jakiej małej górcę potrafię się zasapać i o mało co nie zlecieć z roweru ze zmęczenia hi hi :mrgreen:


- Aslan - 24-08-2005 22:56

Offca napisał(a):I macie kolejnego maniaka


manaiakiem to ja jestem tylko Chrystusa! Język
ale chwalić go na rowerze jakoś dałem radę przez 450 km wyprawy na suwalszczyznę, nota bene organizowanej przez naszego księdza z parafii... chwalić Pana w przyrodzie, w pięknie świata, jednocześnie korzystając z dobrodziejstw mecha-cywilizacji (oczywiscie tej nie smrodzącej spalinami!Uśmiech)- to jest to!!


- Offca - 24-08-2005 23:12

No, coś w tym jest, bo jak sobie jeżdżę po okolicach Olsztyna, koleżanka mnie szybko wyprzedza bo ja nie mam siły za nią pędzić ;P to też podziwiam piękno przyrody i zawsze sobie w duchu mówię do Pana Boga jakie to wszystko ładne. A jak nie mam siły pod górkę podjechać to sapię, żeby mi pomógł ;P

[ Dodano: Sro 24 Sie, 2005 ]
A skoro robiłeś już 450 km rowerkiem, to może wpadniesz 3-4 września na nasz pierwszy zlot forumowiczów do sulechowa? My z Julką jedziemy Uśmiech Ale pociągiem ;P


- Aslan - 24-08-2005 23:36

chętnie wpadnę na drugi... swoją drogą, gdzie leży sulechów?


- Offca - 24-08-2005 23:38

Nie wiadomo, czy będzie drugi, więc korzystaj ;P A sulechów leży koło Zielonej Góry, więcej masz w temacie: http://forum.ewangelizacja.sulechow.net/viewtopic.php?p=19092#19092
żeby tutaj bałaganu nie robić.


- Gonzo - 24-08-2005 23:39

oto lokalizacja Sulechowa
[Obrazek: aaa0md.jpg]

a osobicie polecam http://mapa.szukacz.pl/ przydatny link Oczko


ps.
juz to pisalem w temacie o zlocie Oczko

[ Dodano: Sro 24 Sie 2005 23:39 ]
Offca jak zawsze szybko odpisuje Język
jak zawsze na posterunku Język