Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Pytania do ŚJ - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Pytania do ŚJ (/showthread.php?tid=4989)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23


- omyk - 25-02-2010 21:24

Sant - tak, o Parasinie z Doliny Parasin Oczko Cokolwiek to znaczy Duży uśmiech


- Jacek.J - 25-02-2010 21:58

gossia
Cytat:1)Co byś w takim razie powiedział świadkowi który jest po kilku próbach samobójczych, dąży do popełnienia samobójstwa i twierdzi że: Jeśli się zabije to już nie zmartwychwstanie a jak nie zmartwychwstanie to będzie to co wtedy zanim ta osoba się urodziła czyli nic...

To bardzo trudna sprawa. Starałbym się unikać z taką osobą w rozmowie radzenia jej cokolwiek bo nie czuję się radzić takiej osobie. A trzeba poważnie wziąć pod uwagę że podczas jakiejś próby radzenia takiej osobie można powiedzieć coś co ją ośmieli do następnej próby samobója. Jeśli nie miałbym już wyjścia i musiałbym coś poradzić to rozmowę z odpowiednim lekarzem który w tym byłby kompetentny ewentualnie konsultacje z wieloma lekarzami. A w zasadzie sam postarałbym się o zorganizowanie takiej konsultacji. Człowiek w depresji jest introwertykiem i jest mu wszystko jedno co się z nim stanie więc taki wysiłek jak załatwianie wizyt lekarskich jest poza jego możliwością działania. Dość dobrze się orientuję jak wygląda umysł depesanta od strony biochemicznej, a w tym leży problem takiego człowieka. Obszar mózgu odpowiedzialny za emocje i nastrój jest otoczony - jak wszystkie obszary mózgu- neuroprzekaźnikiem serotoniny i neodrenaliny . To taka „ zupa” chemiczna. Jeśli w tej „ zupie” jest za mało serotoniny impulsy elektryczne które przebiegają między poszczególnymi komórkami neuronów poprzez synapsy są utrudnione. Synapsy to bezstykowe zakończenia komórek nerwowych między którymi podczas przepływu informacji przeskakuje iskra elektryczna. Jeśli serotoniny jest za mało iskra te są za słabe co powoduje wadliwe funkcjonowanie emocji. To samo się dzieje z neodrenaliną która jest odpowiedzialna za energię witalną w organizmie. Osoba mająca takie problemy w zasadzie jest nieuleczalne chora i musi przyjmować leki do końca życia. Niestety leki antydepresyjne nie są cudotwórcze i po ich zażyciu trzeba być świadomym że nie poprawią stanu nastroju do tego stopnia aż człowiek będzie radosny i szczęśliwy. Leki takie tylko utrzymują stan nastroju pacjenta na poziomie około „zera” to znaczy nie pozwalają by pacjent wpadało w głębokie „dołki” psychiczne, ale i nie pozwalają na radość z życia. Jak wspomniałem człowieka taki jest introwertykiem może mu umrzeć np. jakaś bliska osoba i nie robi to na nim większego wrażenia. Morze koło niego upaść odbezpieczony granat wojskowy, a ona będzie się zastanawiać czy warto uciekać czy może go odrzucić? W przypadku zdrowego człowieka taki by w sekundę rozwinął szybkość światła na wysokości lamperii uciekając.Uśmiech Ale karzy depersant ma inną przyczynę depresji i inny mechanizm powodujący długotrwałe zaniżenia nastroju. Na przykład myśli autodestrukcyjne może wywoływać skład chemiczny płynu do naczyń, odświeżacz powietrza, szampon itp. Jest to bardzo trudne do ustaleni, ale jeśli się już znajdzie przyczynę to w 90% jest się wyleczonym. Poprawa zdrowia u takiego leczonego pacjenta przychodzi naprawdę pomału trwa to kilka lat 5 nawet to 7. Oczywiście u każdego jest inny przebieg takiej choroby. Chodzi o to żeby pacjent nie spodziewał się szybkiej poprawy tylko miał świadomość że to nie hop siup. Ale warto uświadomić takiego człowieka z tym co tu napisałem bo to pierwszy stopień to wali z chorobą to znaczy być świadomym mechanizmów swojej choroby. W takiej sytuacji gdy ma atak „dołka” może nastawić się że tak musi być przez najbliższe dwa dni – bo tyle za zwyczaj taki dołek trwa u leczonego człowieka- a potem wszystko będzie wracać do normy. Poprawę można też uzyskać poprzez zmianę środowiska i wiele innych czynników o których gdyby tu pisać to wyszła by z tego cała książka. Ale podstawą jest świadomość swojej choroby czyli wiedzieć o niej jak najwięcej. Moim zdaniem jest to najokrutniejsza choroba jaka może się przytrafić człowiekowi. Bo chory na raka, stwardnienie rozsiane, który nie chodzi, mimo wszystko potrafi się od czasu do czasu czymś cieszyć, mieć z czegoś radość odczuwać drobne szczęścia, a depresant nie rozumie co to jest radość nie rozumie co to znaczy szczęście, nigdy się nie cieszy, nigdy się nie uśmiecha szczerze tylko sztucznie. Gdy rozmyśla o śmierci robi czystą kalkulację. W chwili śmierci co traci? Szczęście? Nie bo to w nim umarło już go nie ma i nawet nie wie ci to takiego, radość? Nie, bo to w nim umarło nawet nie pamięta co to jest mieć radość, zadowolenie, przyjemność, chęć życia, wszystko to jest w nim martwe. Więc co traci? Ból, cierpienie, obrzydzenie do życia, krzywdę, gorycz, udręki, uciemiężenie słowem wszelkie zło które w nim żyje. Podsumowując! Życie to żywe cierpienie i udręki, permanentny ból, śmierć to ulga, spokój podobny do przyjemnego snu gdzie nikt nie zrobi jej już nic złego, żadnej krzywdy. Jak odpowie na pytanie „czy warto w takim razie umrzeć”?...słowem takiej osobie trzeba radzić, a raczej zapewnić dobre leczenie.


gossia
Cytat:2) Z tego co piszesz wynika że wierzycie w miłosierdzie Boga jak je rozumiesz/rozumiecie?


Człowiek który ma myśli autodestrukcyjne jest w tak opłakanym stanie emocjonalnym że sam widok takiego człowieka sprawia Bogu ból i ściska Boga za serce. Musiałby być sadystycznym zbrodniarzem i cynikiem by skazywać samobójcę na „wieczne potępienie” tylko dlatego że nie miał siły od Boga żeby żyć. Sądzę że przebaczy takiemu człowiekowi ze względu na okoliczności. W biblii jest wiele przykładów tysiąc razy gorszych zbrodni które Bóg wybaczył winowajcą gdy okazali skruchę dziwne by było gdyby nie wybaczył samobójcy. Nie wiem czy chciałbym wielbić Boga który by prawo stawiał ponad miłosierdzie. Ale taki nie jest: Mat 12:7BT Gdybyście zrozumieli, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary, nie potępialibyście niewinnych.



- Augustus - 25-02-2010 23:24

Jacek.J napisał(a):Duch święty czyli czynna siła duchowa siłą rzeczy jest bytem duchowym. Byt duchowy nie jest równoznaczny z osobą. Gdyby tak uważał napisałbym po prostu że duch święty jest osobą.

Właściwie to nie wiem, czemu wcześniej nie rozmawiałem ze śJ na temat bytów? Może, panie Jacku, okaże mi pan miłosierdzie i wytłumaczy mi w miarę dokładnie, jaka jest wiara śJ na temat czynnej mocy Boga? Otóż ciekawi mnie, czy śJ wierzą, że czynna moc Boga była jest i będzie wszechobecna na świecie, który jest nam znany, czy może ona nie zawsze była, jest i będzie wszechobecna? Jeśli okaże się, że czynna moc Boga nie zawsze była, jest i będzie obecna, to kiedy Bóg zdecydował się, lub decyduje się, lub będzie się decydować na wyłącznie tego bytu z tego świata?


- gossia - 25-02-2010 23:31

Jacek.J,

Nie będę cytować wszystkiego żeby "nie robić tasiemca"

Jeśli chodzi o punkt 1. to ogólnie =D> ale z małą korektą:

Jacek.J napisał(a):Jeśli nie miałbym już wyjścia i musiałbym coś poradzić to rozmowę z odpowiednim lekarzem który w tym byłby kompetentny ewentualnie konsultacje z wieloma lekarzami.

Do tego należy "namawiać" zawsze, czasami ludzie się boją i... ja wtedy przeprowadzam "metodę stopniową" tzn. najpierw psycholog a potem psychiatra.

Jacek.J napisał(a):Człowiek w depresji jest introwertykiem i jest mu wszystko jedno co się z nim stanie więc taki wysiłek jak załatwianie wizyt lekarskich jest poza jego możliwością działania.

nie prawda!!! znam osoby które samodzielnie wyszukiwały sobie specjalistów i "chodziły do nich" ale faktycznie dobrze jest jeśli tylko możemy pomóc w tym takiej osobie ponieważ dla niej jest to b. trudne.

Jacek.J napisał(a):Dość dobrze się orientuję jak wygląda umysł depesanta od strony biochemicznej, a w tym leży problem takiego człowieka


:/ uf... nie napisałeś że jedyny ulżyło mi...

na razie tyle nie mam teraz czasu...


- Augustus - 26-02-2010 00:13

Może jeszcze wyjaśnię, panie Jacku; proszę nie doszukiwać się w moich pytaniach jakiegoś fortelu, pytam, ponieważ nic nie rozumiem w kontekście tego:

„‘My uznajemy osobistość Ducha Świętego w Ojcu i Synu; że Duch Święty pochodzi od obu, oraz objawia się we wszystkich, którzy otrzymują spłodzenie z Ducha Świętego i przez to stają się synami Bożymi. (Jan 1:12; 1 Piotr 1:3)...’.” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 64).

osobistość «osoba wybitna, ważna i wpływowa» (http://sjp.pwn.pl )


- Wojtek37 - 26-02-2010 00:14

Drizzt napisał(a):
Wojtek37 napisał(a):Może byś pogadał z ex ŚJ - to może rzucił by on Ci "Nowe Światło" na ich działalność. :diabelek:

To Cię mocno zdziwię, bo dziewczyna mojego dobrego znajomego jest obecnie ŚJ (od urodzenia), jej siostra natomiast odeszła od ŚJ. Znam dobrze obie. I większość przytoczonych tu "zasad" jest czysto wyssanych z palca.

Możesz powiedzieć co jest niby "wyssane z palca" ?.


- Jacek.J - 26-02-2010 15:17

Drizzt
Cytat:6. istnienia postawy niechęci lub wrogości wobec społeczeństwa, instytucji, ludzi spoza grupy oraz istnienia przekonania o jedyno zbawczości nauk grupy

Tu bym dał tak WS=1/2, bo są takie elementy, jednak nie we wszystkich punktach.

też = 0 bo co wybawienia taki jest nasz stosunek oficjalny:

Czytelnicy pytają Strażnica 1,11 2008
Czy Świadkowie Jehowy uważają, że tylko oni zostaną wybawieni?
Świadkowie Jehowy są przekonani, iż znaleźli religię prawdziwą. W przeciwnym razie by ją zmienili. Podobnie jak członkowie innych wyznań, żywią nadzieję na wybawienie. Wiedzą jednak, że nie mają prawa rozstrzygać, kto tego dostąpi. Sędzią jest Bóg i to On o tym decyduje (Izajasza 33:22).
Słowo Boże wyjaśnia, że ci, którzy chcą uzyskać wybawienie, nie mogą tego jedynie pragnąć, ale muszą współpracować z Wybawcą. Zilustrujmy to przykładem. Przypuśćmy, że turysta zgubił się na odludziu. Zdesperowany, szuka drogi powrotnej. Przeżyje czy zginie? Wszystko zależy od tego, jak zareaguje na niesioną mu pomoc. Może dumnie ją odrzucić albo pokornie z niej skorzystać i ocaleć.
Analogicznie ocaleni zostaną ci, którzy współpracują z Wybawcą ludzkości, Jehową Bogiem. Wybawienie to dar od Niego, ale nie wszyscy je osiągną. Syn Boży, Jezus, powiedział: „Nie każdy, kto do mnie mówi: ‚Panie, Panie’, wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach” (Mateusza 7:21).
Świadkowie Jehowy wierzą, że Bóg ocali tylko tych, którzy okazują wiarę w okup złożony przez Jezusa i ściśle trzymają się jego nauk (Dzieje 4:10-12). Rozważmy trzy istotne biblijne wymagania dotyczące wybawienia.
1) „Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będzie wśród was miłość” — rzekł Jezus swym naśladowcom (Jana 13:35). Przykład Jezusa, który oddał życie za ludzkość, podkreśla znaczenie miłości. Nieodzownym warunkiem wybawienia jest więc okazywanie miłości bliźnim.
2) „Dałem im poznać twoje imię” — powiedział Jezus w modlitwie do Ojca (Jana 17:26). Jezus wiedział, jaką wagę Bóg Jehowa przywiązuje do własnego imienia. Modlił się, by zostało uświęcone (Mateusza 6:9). W związku z tym musimy je znać i uznawać za ważne i święte. Podobnie jak to czynił Jezus, osoby zabiegające o wybawienie muszą się posługiwać imieniem Bożym. Powinny także zapoznawać z nim innych oraz mówić ludziom o przymiotach Boga (Mateusza 28:19, 20). Tylko ci, którzy wzywają imienia Bożego, będą wybawieni (Rzymian 10:13).
3) „Moje królestwo nie jest częścią tego świata” — oznajmił Jezus Poncjuszowi Piłatowi (Jana 18:36). Dzisiaj tylko nieliczni wierzą w Królestwo Boże — rząd, w którym Jezus jest Królem. Większość pokłada ufność w człowieczych organizacjach. Jednak wybawione zostaną tylko osoby lojalne wobec tego Królestwa i uczące drugich, jak oswobodzi ono wszystkich wiernych ludzi (Mateusza 4:17).
Po zapoznaniu się z niektórymi warunkami wybawienia uczniowie Jezusa spytali: „Któż więc może zostać wybawiony?”. Jezus odpowiedział: „To, co niemożliwe u ludzi, jest możliwe u Boga” (Łukasza 18:18-30). Świadkowie Jehowy sumiennie starają się spełniać powyższe wymagania nieodzowne do uzyskania wybawienia. Usilnie pomagają też w tym innym ludziom.

[ Dodano: Pią 26 Lut, 2010 14:24 ]
Wojtek
Cytat:Ale jednak ulegnę pokusie i zapodam tekst z innego Forum, gdzie jestem..... Cytat:

Strażnica 1 października 2005 strona 26-31

RODZICE - JAKĄ PRZYSZŁOŚĆ CHCECIE ZAPEWNIĆ SWYM DZIECIOM?

„Młodzieńcy a także dziewice (...). Niech wysławiają imię Jehowy” (PSALM 148:12, 13).

1 Którzy rodzice nie są żywo zainteresowani przyszłością swoich dzieci? Od chwili ich narodzin -lub nawet jeszcze wcześniej martwią się o ich pomyślność. Czy urodzą się zdrowe? Czy będą się prawidłowo rozwijać? Z czasem pojawiają się nowe troski, ale rodzicom zawsze leży na sercu dobro ich dzieci (1Samuela 1:11, 27, 28; Psalm 127:3-5[...].


ale jaki komentarz masz do tego tekstu?co ci się nie podoba? to że rodzice ŚJ chcą w taki sposób wychować swoje dzieci to nie zbrodnia. pewnie nie masz jeszcze swoich dzieci i nie zastanawiałeś się jak będziesz je wychowywał?

[ Dodano: Pią 26 Lut, 2010 15:23 ]
Scott

Cytat:"Nie pora teraz na niezależne myślenie"(Zorganizowani do pełnienia Naszej Służby, str. 8 )

"Jak się uzewnętrznia takie niezależne myślenie? Jego podstawową oznaką jest kwestionowanie rad udzielanych przez widzialną organizację Bożą" (Strażnica, rok CIV, nr 10, str. 12, par. 21)

Co wyście się zmówili podawaniem tekstów bez komentarzy? Ale jaki komentarz do tych tekstów co ci się nie podoba? Pewnie jak będziesz miał dzieci to będzie ci wszystko jedno w co będą wierzyć, w jakiej religii czy sekcie znajdą swoje miejsce, jakie cele będą sobie wyznaczać itp.
Scott
Cytat:"Kto nie nawiąże kontaktu z tym kanałem łączności, którym się posługuje Bóg, ten nie zrobi postępów na drodze życia, niezależnie od tego jak często by czytał Biblię" (Strażnica, rok CIII, nr 18, s. 20, p. 4)
Mam rozumieć że ty swoich nieci nie będziesz zachęcał do tego by nawiązywały kontakt z kanałem łączności jakim jest w KK papież i nauki głoszone przez niego?
Scott
Cytat:"Musimy też lojalnie popierać nauki biblijne przedstawione na łamach Strażnicy, Przebudźcie się! i wszelkiego innego pokarmu duchowego dostarczanego przez Towarzystwo Straznica" (Straznica, 15 stycznia 1996, s.

Jak powyżej. Swoich dzieci nie będziesz się starał zachęcać by się zapoznawały z katechizmem KK?
Scott
Cytat:6) "Spotyka się i teraz osoby posuwające się do tego, że sobie 'biorą za podstawę' prywatną interpretację Pisma Świętego; Ktokolwiek szerzy prywatne poglądy, stawiając w niekorzystnym świetle rady 'wiernego niewolnika' ustanowionego przez Chrystusa, ten nie trzyma się mocno 'głowy'"(Strażnica, rok CVII, nr 1, s. 14, p. 17)

Jak powyżej. W KK każdy może sobie interpretować biblię jak mu się podoba?..... a to akurat prawdaUśmiech) nawet w sprzeczności do tego co uczy katechizm KK i nauk papieża. Poza tym w KK można lekceważyć to co ksiądz mówi z ambony itp.

CIACH! Zabrania się ujawniania prywatnej korespondencji bez zgody drugiej strony.


- omyk - 26-02-2010 17:13

Cytat:Głupka ze mnie robisz? Powołujesz się na rzekome artykułów których nawet na oczy nie widziałeś tylko ze słyszenia i głębokiej wiary w to co przeciwnicy ŚJ wypisują w oszczerstwach i jeszcze masz czelność stawiać warunku dalszej rozmowy od mojego ustosunkowanie się hipotetycznego –jak dla ciebie- tekstu? Kolego Katoliku!!!! Zejdź na ziemię bo jak na razie to nosem chmury zahaczasz.
Regulamin, IV, 2. Zabrania się wszczynania kłótni, prowadzenia dyskusji nie na temat, a szczególnie dyskusji ad personam, obrażania i poniżania czyjejkolwiek godności, a w szczególności innych użytkowników Forum.


- Scott - 26-02-2010 17:41

8. Zabrania się w dyskusjach wykorzystywania rozmów prywatnych, w szczególności ujawniania treści zawartych w prywatnych wiadomościach (PW) oraz z innych źródeł (e-mail, komunikatory) bez wiedzy i zgody autora.

Jacek J nigdzie takiej zgody nie dostał. Prosze o skasowanie tego posta zgodnie z regulaminem.


- piano - 26-02-2010 17:43

Jacek.J napisał(a):Usilnie pomagają też w tym innym ludziom.
ale o jakiej tu pomocy mówisz :?:


powtórzę też Twoje słowa:

Jacek.J napisał(a):niestety zdarza się że niektórzy ŚJ po pewnym czasie zachowują się jak w "transie" albo jak nawiedzeni przez Boga nieomylnością. cóż można na to powiedzieć?! niech Bóg będzie im miłosierny i przywiedzie takich do opamiętania

i moje pytanie:

piano napisał(a):Tzn jakich do opamiętania? wyjaśnij bo nie rozumiem co piszesz.
Czy mogę na nie uzyskać odpowiedzi :?:


- Jacek.J - 26-02-2010 18:33

sant napisał(a):
Jacek.J napisał(a):sant napisał/a:
Jacku?- kogo nazywacie cytuję: "świnia niemyta" - Czy to jest objaw braku kultury kilku świadków J., czy ma jakieś uzasadnienie doktrynalne?


jeśli cytujesz to proszę podać źródło
Proszę: usta Świadka Jehowy w rozmowie z moja żoną, czego byłem świadkiem.


powalająca jest siła tego źródła

[ Dodano: Pią 26 Lut, 2010 17:37 ]
Scott napisał(a):Zostałeś już zapoznany z regulaminem wielokrotnie. :krzywy:
Pytanie po co łamiesz go po raz kolejny cytując PNŚ?

Dalszą dyskusje podejmę tylko i wyłącznie wtedy kiedy zaczniesz zgodnie z zasadmi logiki formułować zdania, tj. piszesz że osoby tłumaczące PNŚ miały wiedzę i wykształcenie, to je wymień. Jak można wygłosić teze bez argumentów?

Autorytety popierają PNŚ pisałeś, ale jakie już nie.

Odpowiedz po kolei na moje pytania, przeprowadzimy dalszą rozmowę. Nie będę rozmawiać kiedy ty skaczesz po tematach.

ty nie odpowiadasz na połowę moich pytań więc poczekam aż na nie odpowiesz chyba że będziesz rzucał dalej oszczerstwa w ŚJ. poza tym twoja deklaracja nierozmawiania zemną bardzo mi się podoba.

[ Dodano: Pią 26 Lut, 2010 17:45 ]
Augustus napisał(a):
Jacek.J napisał(a):Duch święty czyli czynna siła duchowa siłą rzeczy jest bytem duchowym. Byt duchowy nie jest równoznaczny z osobą. Gdyby tak uważał napisałbym po prostu że duch święty jest osobą.

Właściwie to nie wiem, czemu wcześniej nie rozmawiałem ze śJ na temat bytów? Może, panie Jacku, okaże mi pan miłosierdzie i wytłumaczy mi w miarę dokładnie, jaka jest wiara śJ na temat czynnej mocy Boga? Otóż ciekawi mnie, czy śJ wierzą, że czynna moc Boga była jest i będzie wszechobecna na świecie, który jest nam znany, czy może ona nie zawsze była, jest i będzie wszechobecna? Jeśli okaże się, że czynna moc Boga nie zawsze była, jest i będzie obecna, to kiedy Bóg zdecydował się, lub decyduje się, lub będzie się decydować na wyłącznie tego bytu z tego świata?

Ta sama prośba co do Scott-a najpierw proszę odpowiedzieć na wszystkie pytania które panu zadałem a które łaskawie pan pominął.Taka rozmowa nie ma sensu gdy odpowiada pan tylko na to co mu się podoba, a do tego obrzuca nas niczym nie uzasadnionymi oskarżeniami popierając to tylko własnym autorytetem


Cytat:Darowałby sobie pan miniwykład o zakłamaniu, ponieważ w pierwszym cytacie pan ironizował i okłamał opinię publiczną, a mianowicie: Żaden autorytet biblijstyczny nie wyraził sie o niej pozytywnie (chodziło panu o BT, nieprawdaż?

Nie przypominam sobie żeby napisał takie słowa? Raczej są to albo pana słowa albo Scott-a. ale mogę się mylić więc proszę podać z którego postu pan to zaczerpnął bo nie mogę znaleźć?


Cytat:Tu nie ma mowy o fałszerstwie, ale może sobie pan wierzyć w cokolwiek pan zechce, nawet w Hadesa. Tu rozchodzi się o tradycję. Żydzi jednak uznali, że nie będą przywoływali Imienia Pana nadaremno, katolicy przejęli tę tradycję. Zresztą nie ma na rynku polskim filologicznego tłumaczenia całego Pisma Świętego, zatem jakiś ateista może powiedzieć, że wszystkie przekłady Pisma Świętego na język polski to indoktrynacyjne fałszerstwo.


Już o tym pisałem widać czyta pan tylko to co mu odpowiada, a reszta to nieistotne. Pan Jezus potępiał tą tradycję Żydowską i to jednoznacznie:
Mat BT15:3 On, odpowiadając, rzekł do nich: „A czemu wy naruszacie przykazanie Boże ze względu na waszą tradycję?
15:4 Na przykład Bóg powiedział: ‚Szanuj swego ojca i swą matkę’ oraz: ‚Kto obrzuca obelgami ojca lub matkę, niech poniesie śmierć’.
15:5 Ale wy mówicie: ‚Kto by powiedział do ojca lub matki: „Cokolwiek mam, dzięki czemu mógłbyś mieć ze mnie pożytek, jest darem poświęconym Bogu”,
15:6 ten wcale nie musi szanować swego ojca’. I tak przez waszą tradycję unieważniliście słowo Boga.
15:7 Obłudnicy, Izajasz trafnie prorokował o was, mówiąc:
15:8 ‚Lud ten okazuje mi szacunek swoimi wargami, ale ich serce jest ode mnie bardzo oddalone.
15:9 Lecz na próżno mnie czczą, gdyż jako nauk uczą nakazów ludzkich’ ”.



- Sant - 26-02-2010 18:51

Jacek.J napisał(a):sant napisał/a:
Jacek.J napisał/a:
sant napisał/a:
Jacku?- kogo nazywacie cytuję: "świnia niemyta" - Czy to jest objaw braku kultury kilku świadków J., czy ma jakieś uzasadnienie doktrynalne?


jeśli cytujesz to proszę podać źródło

Proszę: usta Świadka Jehowy w rozmowie z moja żoną, czego byłem świadkiem.



powalająca jest siła tego źródła
To co wg ciebie mam napisać? Najpierw wydrukować, opublikować i dopiero wtedy lub na żonę sie powoływać? I wtedy będzie bardziej wiarygodne?


- Jacek.J - 26-02-2010 18:56

omyk napisał(a):
Cytat:Głupka ze mnie robisz? Powołujesz się na rzekome artykułów których nawet na oczy nie widziałeś tylko ze słyszenia i głębokiej wiary w to co przeciwnicy ŚJ wypisują w oszczerstwach i jeszcze masz czelność stawiać warunku dalszej rozmowy od mojego ustosunkowanie się hipotetycznego –jak dla ciebie- tekstu? Kolego Katoliku!!!! Zejdź na ziemię bo jak na razie to nosem chmury zahaczasz.
Regulamin, IV, 2. Zabrania się wszczynania kłótni, prowadzenia dyskusji nie na temat, a szczególnie dyskusji ad personam, obrażania i poniżania czyjejkolwiek godności, a w szczególności innych użytkowników Forum.

O widzę że czas już się pakować? to podstawowa technika na forach "chrześcijańskich" a zwłaszcza Katolickich. jak nie można ŚJ "pokonać" w uczciwej dyskusji to wariant "B" sięgamy po techniki proceduralne. to mi pochlebiaUśmiech)


- Sant - 26-02-2010 18:56

J
Cytat:acek J: Celem moim jest udzielanie odpowiedzi na pytania związane z ŚJ. W społeczeństwie naszym nie brakuje ludzi którzy nie lubią nas i naszej działalności w związku z tym często rozpowszechniają o nas różne dziwne rzeczy w celu zniesławiania nas. Forum takie daje możliwość do zadawania pytań z waszej strony bez zobowiązań w odniesieniu od rozmowy w cztery oczy przy drzwiach.
Skoro tak napisałeś, nie dziw się że zadajemy ci pytanie. Nie warunkowałeś tego odpowiedziami z naszej strony, więc nie dziw cię, że traktujemy twoją deklarację serio i poważnie.


- piano - 26-02-2010 20:16

Jacek.J napisał(a):O widzę że czas już się pakować? to podstawowa technika na forach "chrześcijańskich" a zwłaszcza Katolickich. jak nie można ŚJ "pokonać" w uczciwej dyskusji to wariant "B" sięgamy po techniki proceduralne. to mi pochlebiaUśmiech)
Tak właśnie robisz na każdym forum katolickim. Rejestrujesz się Jacku gdzie następnie wprowadzasz zamęt i się pakujesz... Ja nie mówię tego złośliwie, tylko fakty... jakiś czas temu miałam okazję zaobserwować jak dyskutujesz na forum katolickim "Krzyż" (proszę wybaczyć droga administracjo, ale to nie jest reklama wspomnianego forum). O ile dobrze pamiętam to zostałeś tam zbanowany... to chyba o czymś świadczy, prawda?....

....

Widzę, że nie mam co liczyć na Twoje odpowiedzi Jacku..


pozdrawiam.