Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Ślimak to ryba - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: Ślimak to ryba (/showthread.php?tid=5024)

Strony: 1 2


- pafni - 18-02-2010 16:07

omyk napisał(a):A Ty znowu z tymi osobliwymi 'teoriami względności'... Cóż, a nie interesuje Cię prawda? Zwierzęta mają jakąś systematykę, która notabene wciąż podlega modyfikacjom w zależności od najnowszych badań ustalających pokrewieństwo ewolucyjne różnych form życia, a nie od widzimisię pseudobadaczy Właśnie dlatego badacz jest "badaczem", a naukowiec "naukowcem", że interesuje go to, co obiektywnie zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy - a więc po prostu prawdziwe. Gdyby nie to - nigdy nie moglibyśmy liczyć na żaden rozwój nauki, bo po pierwszym quasinaukowcu przyszedłby drugi, mówiąc "a mi się nie podoba" i rozwalając wszystkie koncepcje pierwszego. Relatywizm jest kaprysem, na który mogą sobie czasami pozwolić humaniści, o ile w sposób kontrolowany i nie stanowią zbyt dużej grupy, która mogłaby zagrozić zdrowemu rozsądkowi. W nauce nie ma miejsca na takie dyrdymały. W nauce doskonale wiemy, że ryby są kręgowcami, strunowcami i są być może znacznie bardziej zaawansowane ewolucyjnie, niż niejednemu relatywiście się mogło wydawać. Ślimaki natomiast jako mięczaki są w ogóle zwierzętami pierwoustymi, i tu nawet nie ma czego porównywać, to jak przystawiać konstrukcję szklanki do konstrukcji betonu zbrojonego włóknami szklanymi, i szczerze mówiąc jest trochę żenujące, że trzeba o takich sprawach w ogóle mówić.
(trzy głębokie wdechy, i już się nie denerwuję)

Ależ zgadzam sie z Tobą zdenerwowana Omyk.
Odniosłem się tylko do prania mózgu a nie do ryboślimaka Uśmiech


- omyk - 18-02-2010 17:07

Uuuuf.
No to przepraszam Uśmiech

(już się nie denerwuję, trzy głębokie wdechy pomogły Język )


- Augustus - 19-02-2010 23:47

Drizzt napisał(a):Przykładowo, co by było, gdyby ludzie nagle zaczęli nazywać Słońce księżycem i vice versa? Otóż nic by nie było. Struktura świata by się nie zmieniła, a jedynie zakres pojęciowy. Pojęcie przestałoby mieć te cechy definicyjne, a nabyło inne. Przez to zmieniłoby zakres obiektów, jaki sobą obejmuje.

Struktura świata zmieniłaby się w percepcji człowieka. Konsekwencje byłyby poważne na płaszczyźnie historyczno-językowej. Literatura mogłaby być pojmowana opacznie, w związku z utratą tożsamości językowej.


- Drizzt - 20-02-2010 09:10

Augustus napisał(a):
Drizzt napisał(a):Przykładowo, co by było, gdyby ludzie nagle zaczęli nazywać Słońce księżycem i vice versa? Otóż nic by nie było. Struktura świata by się nie zmieniła, a jedynie zakres pojęciowy. Pojęcie przestałoby mieć te cechy definicyjne, a nabyło inne. Przez to zmieniłoby zakres obiektów, jaki sobą obejmuje.

Struktura świata zmieniłaby się w percepcji człowieka. Konsekwencje byłyby poważne na płaszczyźnie historyczno-językowej. Literatura mogłaby być pojmowana opacznie, w związku z utratą tożsamości językowej.

Jasne. Jednak nie sprawiłoby to, że Słońce z Księżycem (jako ciała niebieskie) zamieniłyby się miejscami.