Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Maryja - Współodkupicielka...? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Maryja - Współodkupicielka...? (/showthread.php?tid=5138)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


- Sant - 14-06-2010 10:20

parasin napisał(a):Gossia,
gossia napisał/a:

No właśnie my nie tylko wierzymy ale też wiemy że PŚ wywodzi się z tradycji podważają ją podważasz Pismo Święte.

Skoro tak to Jezus również to czynił.
Cytat:
Dlaczego Twoi uczniowie postępują wbrew tradycji starszych? Bo nie myją sobie rąk przed jedzeniem». 3 On im odpowiedział: «Dlaczego i wy przestępujecie przykazanie Boże dla waszej tradycji? 4 Bóg przecież powiedział: Czcij ojca i matkę oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmierć poniesie. 5 Wy zaś mówicie: "Kto by oświadczył ojcu lub matce: Darem [złożonym w ofierze] jest to, co dla ciebie miało być wsparciem ode mnie, 6 ten nie potrzebuje czcić swego ojca ni matki". I tak ze względu na waszą tradycję znieśliście przykazanie Boże.
(Mt 15:2-6 BT)
Przecież tu jest mowa o czymś całkowicie innym. O innej tradycji, innym znaczeniu tego słowa. Mowa jest o "waszej tradycji", czyli tej, która dla własnej wygody łamała wolę Bożą. Która kazała omijać prawo. Np, by świętować w sabat, Żydzi mieli zakaz również wychodzenia z domu na odległość większą niż 100m (wynikający z Tory, ale też Miszny, czy Gemary, z Talmudu . By ominąć to prawo rzucali przed siebie jakąś swoją rzecz i szli do tej rzeczy, potem rzucali znowu. itd I w ten sposób mogli nie łamiąc sabatu wszędzie sie poruszać. Bo przewrotnie wyszli również z prawa, które mówi, że tam jest mój dom , gdzie moje rzeczy. I w ten sposób by ominąć prawo, wykorzystywali je w sposób przewrotny tworząc pewne tradycje, czyli normy zachowań. I to sa te ludzkie tradycje. My często robimy podobnie.
,
parasin napisał(a):Jezus miał gdzieś tradycję kapłanów żyjących w jego czasach.

Nic podobnego. Bardzo ją, jako prawowowieny Żyd szanował, natomiast zwalczał u kapłanów postawy egoistyczne, faryzejskie podejście do zagadnień i właśnie ową "waszą tradycję" o której pisałem wyżej.
Nie przypadkiem nadał np Piotrowi "stanowisko" wynikające" z hierarchii żydowskiej, czyli godność Kajfasza.
parasin napisał(a):Twoim błędem jest to, że nie myślisz samodzielnie
Parasin Twoim błędem jest to, że nie myślisz samodzielnie, jeśli chodzi o Kościół Katolicki, tylko na wszystko patrzysz przez pryzmat Strażnicy itd, która cie zagarnęła w niewolę, przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie"

Parasin - wiesz co? - Zacznij studiować Biblię z K.K., chodź na ich zebrania, poznaj ich, zostań jednym z nich. Poznaj ich bardzo dobrze. Zrób to dogłębnie. Poznaj ich nauki, takie jakie one są, a nie jak je przedstawia manipulancka publikacja Strażnica -- wyrwane z kontekstu. Wtedy zrozumiesz dlaczego Ś. J ma problem . I na czym on polega Wtedy porozmawiamy.
Chcę przez to powiedzieć: Spróbuj zrozumieć inny punkt widzenia, przynajmniej spróbuj.


- gossia - 14-06-2010 12:38

parasin napisał(a):Gdyby Jezus przyszedł dzisiaj i potępiłby tradycję katolicką, posłuchałabyś go? Poszła byś za nim? Czy też raczej oświadczyłabyś, że nie potrafisz wstrzelić się w jego sposób myślenia? Oczko

Hm... gdyby to naprawdę był Jezus myślę że tak, wierzę że dałby mi się poznać :wink:

A co do wstrzelania się w sposób myślenia Boga myślę że nie ma takiej potrzeby ani możliwości :wink:


- Sant - 14-06-2010 13:19

gossia napisał(a):A co do wstrzelania się w sposób myślenia Boga myślę że nie ma takiej potrzeby ani możliwości
Gossiu - ja myślę, że formacja chrześcijanina i jego nawracanie polega właśnie na uczeniu się stosowania sposobu myślenia Boga w swoim zyciu. Szczęśliwy
Np. poczytaj książkę Tomasza a`Kempis - "O naśladowaniu Chrystusa", (Już sam tytuł coś sugeruje.) albo "Kwiatki św. Franciszka" (nie pamiętam autora).


- omyk - 14-06-2010 13:58

Cytat:Podobnie u ŚJ taki człowiek nie może zostać starszym zboru, pionierem i nie może nauczać w zborze (wykłady publiczne). Może natomiast uczestniczyć w szkole teokratycznej i w głoszeniu.
No widzisz, tego nie wiedziałam. Czyli wciśnięto mi kit. Szkoda, że nie wiedziałam wcześniej. Następnym razem będę wiedziała co odpowiedzieć kiedy śJ będą mi mówić nieprawdę Oczko


- parasin - 19-06-2010 14:31

sant,
sant napisał(a):Przecież tu jest mowa o czymś całkowicie innym. O innej tradycji, innym znaczeniu tego słowa. Mowa jest o "waszej tradycji", czyli tej, która dla własnej wygody łamała wolę Bożą. Która kazała omijać prawo.
Przecież właśnie o to tu chodzi, stawianie tradycji na równi ze Słowem Bożym. Jest to wygodne dla samego Kościoła, bo może wtedy uzasadnić nawet najbardziej absurdalne pomysły.

A co z myciem rąk? Czy było to coś samolubnego? Wręcz można rzec coś pożytecznego. Ale mimo to nie spotkało się to z jakąś szczególną aprobatą Jezusa. Nie przejął tej tradycji. Gdyż nie było to wymagane przez Słowo Boga. Mimo, że faryzeusze mogli to uzasadniać pismami ST o basenie w którym kapłani mieli obmywać ręce i nogi (Wyj 30:18-21)
Jezus potępiał wszelkie wiązanie ludziom ciężarów, które nie wynikały ze Słowa Bożego. Kiedy coś mówił do nich (faryzeuszy) zawsze podpierał się słowem Boga, a nie tradycją.

Chodzi więc o to samo: stawanie tradycji ponad nauczanie Słowa Bożego. Dokładnie to dzieje się z dogmatami w Kościele i z tytułowaniem Maryi współodkupicielką. Nie odparto logicznie moich zarzutów, tylko zaatakowano mnie, że nie znam historii powstania Biblii. Poza tym samo stawienie tradycji na równi ze słowem Boga, jest właśnie tym, co czym mówisz.

Kiedyś myślałem, że Kościół i jego przywódcy jest tym samym co faryzeusze i uczeni w piśmie, których Jezus potępił. Ich przywiązanie do tradycji, pragnienie zaszczytów i wyróżnianie się pośród innych.

Ale dzięki temu forum zrozumiałem, że z Kościołem jest znacznie gorzej - tamci przynajmniej uznawali autorytet Słowa Bożego. Ani razu nie powiedzieli Jezusowi: "Nie rozumiesz jak powstała Biblia". Jezus zamykał im usta prostymi cytatami i logiczną argumentacją. Musieli go zabić żeby go uciszyć. Gdyby przyszedł dziś, nie zostałby zabity przez przywódców Katolickich. Po prostu zostałby zignorowany. I cały plan zbawienia ludzkości na nic.

Jezus zawsze opierał się na Biblii.

Wielu pogan czciło królową niebios. Zrobiono z tego świętą tradycję żeby zrobić z nich "chrześcijan" i wyciągać od nich kasę. Z "służebnicy Pańskiej" Maryi, zrobiono pogańską "królową niebios", bardziej nie można zranić jej uczuć.

sant napisał(a):prawa, które mówi, że tam jest mój dom , gdzie moje rzeczy
Może jakiś wersecik na poparcie?

sant napisał(a):Nic podobnego. Bardzo ją, jako prawowowieny Żyd szanował, natomiast zwalczał u kapłanów postawy egoistyczne, faryzejskie podejście do zagadnień i właśnie ową "waszą tradycję" o której pisałem wyżej.
Główną myślą przytoczonego prze ze mnie cytatu było stawianie tradycji ponad prawo Boże. Po to aby wywyższyć siebie i poniżyć zwykły lud.

A nawet jeśli - to uargumentowałem, że spojrzenie Kościoła na tradycję również ma podstawy egoistyczne, więc jest tym samym, a nawet czymś gorszym, bo jak już wspomniałem Kościół stawia tradycje oficjalnie, na równi ze słowem Boga, a nieoficjalnie nawet wyżej niż Biblię. W przeciwieństwie do faryzeuszy*, którzy oficjalnie stawiali Słowo Boga wyżej niż tradycję, a nieoficjalnie niżej. To wyraźnie rzuca się w oczy podczas czytania ewangelii i Waszych komentarzy.

sant napisał(a):Parasin Twoim błędem jest to, że nie myślisz samodzielnie, jeśli chodzi o Kościół Katolicki, tylko na wszystko patrzysz przez pryzmat Strażnicy itd, która cie zagarnęła w niewolę, przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie"
Tu się mylisz, gdyż myślę samodzielnie. Korzystam z różnych źródeł i sam wyciągam logiczne wnioski. To Wam nie wolno korzystać Np z PNŚ ( na tym forum), mnie wolno wszystko, i z wszystkiego korzystam.

Poza tym już wolałbym ludzką filozofię, którą popiera się słowem Bożym niż jak to jest w wypadku Kościoła filozofię, która w wielu punktach nie ma z Biblią żadnego związku i nawet nie umie jej Biblią poprzeć skoro musi odwołać się do tradycji.


sant napisał(a):Parasin - wiesz co? - Zacznij studiować Biblię z K.K
Dzięki ateistą już byłem nie chcę po raz kolejny nim być.

sant napisał(a):chodź na ich zebrania, poznaj ich, zostań jednym z nich.
Chodziłem i potwornie mnie nudziły; ogólnie za mało Biblii za dużo filozofii, nie tego mi trzeba.

sant napisał(a):Zrób to dogłębnie
Cały czas to robię.

sant napisał(a):Poznaj ich nauki, takie jakie one są, a nie jak je przedstawia manipulancka publikacja Strażnica
W tym temacie nie korzystałem z manipulacji Strażnicy tylko z manipulacji jakiś protestantów.Że nie wpadłem na to wcześniej: tylko KK nie manipuluje i jest oazą krystalicznej prawdy. Chciałbym żeby tak było, ale niestety tak nie jest. Wielokrotnie to uzasadniałem.

sant napisał(a):Wtedy zrozumiesz dlaczego Ś. J ma problem . I na czym on polega Wtedy porozmawiamy.
Problem polega na tym że nie tylko ŚJ mają problem z Kościołem, ale każdy kto chodź trochę logicznie pomyśli i choć trochę zna Pismo.

sant napisał(a):Spróbuj zrozumieć inny punkt widzenia, przynajmniej spróbuj
Czy mi się zdaje czy już o tym nie wspomniałem, że rozumiem Was. I mimo to, a zwłaszcza dzięki temu, uważam, że jesteście w błędzie.

-------------
* Tradycja faryzeuszy przynajmniej w założeniu miała pomagać w przestrzeganiu spisanego słowa Bożego Tradycja katolicka tworzy nowe dogmaty nieuzasadnione w spisanym słowie Bożym

=======
omyk,
omyk napisał(a):No widzisz, tego nie wiedziałam. Czyli wciśnięto mi kit. Szkoda, że nie wiedziałam wcześniej. Następnym razem będę wiedziała co odpowiedzieć kiedy śJ będą mi mówić nieprawdę Oczko
Nie wciśnięto Ci kitu, tylko wyrwałaś moje słowa z kontekstu. I właśnie przez takie zabiegi budujecie fałszywy obraz organizacji ŚJ:
ŚJ zawsze są be. Wykluczają źle - nie wykluczają - kłamią.

Twoja postawa przypomniała mi to:
Mt 11:16-19, BT.
Cytat:16 Lecz z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przebywających na rynku dzieci, które przymawiają swym rówieśnikom: 17 "Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie zawodzili". 18 Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: "Zły duch go opętał". 19 Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: "Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników". A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny*».



- omyk - 19-06-2010 15:51

Cytat:Nie wciśnięto Ci kitu, tylko wyrwałaś moje słowa z kontekstu. I właśnie przez takie zabiegi budujecie fałszywy obraz organizacji ŚJ
Jak to?
Wyraźnie mi zasugerowała, że absolutnie każdy, kto dopuszcza się pedofilii, jest z automatu wykluczany z organizacji, więc już nie jest dłużej Świadkiem Jehowy. Ty natomiast mówisz, że pedofil może być śJ, pod warunkiem zachowania pewnych reguł. Zakładając, że mówisz prawdę, pani głosicielka albo sama była niedoinformowana, albo wcisnęła mi kit Uśmiech Yyy, sorry, to pewnie była tylko "strategia teokratyczna". A potem się dziwicie, że obraz mamy taki, jak mamy...


- Sant - 19-06-2010 17:41

Parasin - biedaku - nawet nie zdajesz sobie sprawy jak nic nie rozumiesz jak się mylisz. Prawie w każdym słowie.
Może jak znajdę chwilę czasu - ustosunkuję się do twoich słów. Ale to - może. Na razie pomodlę się za ciebie. O wyzwolenie. I światło.


- Scott - 20-06-2010 12:56

sant napisał(a):Na razie pomodlę się za ciebie. O wyzwolenie.
Za zniewoloną osobę tylko w obecności kaplana, bo możesz zrobić więcej złego niż dobrego i zaszkodzić sobie.


- omyk - 20-06-2010 13:01

Przesadzacie mili panowie.


- Scott - 20-06-2010 13:29

omyk napisał(a):Przesadzacie mili panowie.
Każdy kapłan Ci to powie.

parasin, myśle bardzo samodzielnie i razem w Kościołem Chrysusowym patrząć na waszą organizacje.

Sama modlitwa pozatym ok, ale o uwolnienie, może i tak sprawować tylko kapłan.


- spioh - 20-06-2010 15:30

Scott, gdzie tak uczą, że modlitwa może uczynić coś złego? no chyba że "modlitwa" do demona...


- omyk - 20-06-2010 15:55

Cytat:Każdy kapłan Ci to powie.
Żeby innowierców traktować per noga i mówić w ich obecności o nich jako o osobach "na pewno zniewolonych"?


- Scott - 20-06-2010 19:52

spioh napisał(a):Scott, gdzie tak uczą, że modlitwa może uczynić coś złego?
My się chyba nie zrozumieliśmy. Oczko Modlitwa ok, pisałem przecież. Ale modlitwa o uwolnienie jest zarezerwowana dla kaplana.


omyk napisał(a):Cytat:
Każdy kapłan Ci to powie.

Żeby innowierców traktować per noga i mówić w ich obecności o nich jako o osobach "na pewno zniewolonych"?
Co gdzie jak? Duży uśmiech Dla mnie osoba która przejawia postawę awersji do sacrum[Kosciola] jak osoba opętana, to jest coś ponad tylko i wyłącznie mój niesmak czy subiektywne odczucia.


- Annnika - 20-06-2010 22:17

Scott napisał(a):Ale modlitwa o uwolnienie jest zarezerwowana dla kapłana.

Modlitwa do Boga z prośbą o dar wolności jest dostępna każdemu. Jasne, że "zły" lubi odwety, lepiej być w stanie łaski i przyjmować sakramenty i będzie ok Język


- Scott - 20-06-2010 22:32

Cytat:W De exorcismis (nr 15) czytamy:

Egzorcysta winien prawidłowo odróżnić przypadek ataku (impetus) diabła od postawy owej łatwowierności (credulitate), wskutek której pewni ludzie, nawet wierni, sądzą, iż są przedmiotem złości (maleficii), zrządzenia złego losu (malae sortis) lub przekleństwa (maledictionis), jakie zostało sprowadzone na nich, na ich bliskich albo na ich mienie. Niech im nie odmawia duchowego wsparcia, w żadnym razie jednak niechaj nie stosuje egzorcyzmu. Może odmówić odpowiednie modlitwy razem z tymi osobami lub za nie, prosząc dla nich o Boży pokój (ita ut pacem Dei inveniant). Duchowej pomocy nie należy również odmawiać wierzącym, których Zły nie dotyka (por. 1 J 5, 18), ale którzy doznając jego pokus, czują się źle, gdy pragną dochować wierności Panu Jezusowi i Ewangelii. Może to uczynić także prezbiter nie będący egzorcystą, a nawet diakon, wypowiadając odpowiednie modlitwy i błagania (aptis adhibitis precibus et supplicationibus).

Powyższy fragment wskazuje możliwości pomocy ludziom, którzy nie są opętani przez złego ducha, a jednak sądzą, że doświadczają jakichś trudności w dążeniu do Boga, w dochowaniu Mu wierności, czują się źle, gdy chcą być wierni Chrystusowi i Ewangelii, doznają pokus, niepokoju lub sądzą, że są przedmiotem złości, zrządzenia złego losu, przekleństwa itp. Rytuał poleca w takich wypadkach modlić się razem z takimi osobami lub za nie (np. w formie modlitwy wstawienniczej nad tymi osobami czy błogosławieństwa).

Wyraźnie wspomina się prezbitera, także nie będącego egzorcystą, a nawet diakona. Nie mówi się o posłudze modlitewnej wiernych świeckich.
http://www.apologetyka.katolik.pl/dyskusje-z-chrzescijanskimi-pogladami/problemy-charyzmatyczne/99/390-iii-modlitwa-o-uwolnienie
pisałem o zniewoleniu nie opetaniu jak omyk skomentowała, właśnie żeby różnicę ukazać.

Faktycznie mogę czegoś niewiedzieć albo się mylić. Uśmiech Prosiłbym o podanie jakichś mamiarów na dokumenty. Zawsze można się doedukować.