okres probny czy malzenstwo ? - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Rodzina Katolicka (/forumdisplay.php?fid=41) +--- Wątek: okres probny czy malzenstwo ? (/showthread.php?tid=520) |
- Lola - 08-05-2005 20:31 pomijając to, że tak jak Offca mam wątpliwości co do życia w czystości mieszkając razem, to, dlaczego tak często zakłada się, że bez sprawdzenia się przed ślubem, to właściwie rozwód murowany? przecież, tak naprawdę to wszystko zależy od nas, i nie o to chodzi, że kiedy coś nie wychodzi, żeby się poddać i pomachać sobie na pożegnanie, ale skoro się kochamy to wziąść się w garść i walczyć o tą miłość, bo zależy mi na tej drugiej osobie, bo nie emocje są ważne, ale to że podjęłam decyzję, być z tą osobą - b22 - 08-05-2005 21:12 Smyracz: Cytat:Jeszce bedzie miała czas prać mi bielizne jesli okaże sie właśnie tą. Offca: Cytat:Smyracz, piękne słowa Gadasz do rzeczy Bez komentarza. - Offca - 09-05-2005 00:31 b22 napisał(a):Bez komentarza. O co Ci chodzi? Przecież nie odniosłam się akurat do TYCH słów Smyracza, chodzi o sens tej wypowiedzi. - b22 - 09-05-2005 10:07 O nic, prócz tej bielizny. Fajnie zabrzmiało. Tyle. Nic osobistego, Offca. Zwykły żart, ot co. Pozdrawiam. - Offca - 09-05-2005 11:45 Hy hy, Ty - na to wygląda - sam sobie pierzesz :mrgreen: Nic, tylko pozazdrościć Twojej żonie - b22 - 09-05-2005 13:22 Teraz to pralki automatyczne piorą. Ale ja wkładam i wyjmuję. Chyba odeszliśmy od tematu ??? - Ravenloff - 09-05-2005 14:29 Wracamy do tematu dyskusji! Ja od siebie dodam, że statystycznie rzecz biorąc to zdecydowanie więcej rozwodów jest wśród ludzi, którzy w momencie zawierania sakramentu małżeństwa mieli już za sobą "pierwszy raz". Stąd twierdzenie, że dobrze by było wpierw "się w łóżku przetestować" jest wręcz błędne, bo statystyki mówią co innego. - Lewiatan - 10-05-2005 10:16 A kto takie statystyki prowadzi i poco a podrugi e statystyki kłamią i to bardzo - Anula - 10-05-2005 22:40 Jakiś czas temu byłam zwolenniczką zamieszkiwania ze sobą przed ślubem, niezachowywania czystości przedmałżeńskiej, antykoncepcji. Bóg jednak totalnie zmienił mój sposób myślenia Wiem, ze Jezus, kiedy mówi o życiu w czystości-robi to dla mojego dobra. A ja MU ufam. Pochodzę z rodziny rozbitej. Wiem jedno-bycie ze sobą przed ślubem nie jest gwarantem udanego związku. Wierzę, ze takim takim Gwarantem jest Jezus. Skoro Kościół Karolicki jest przeciwny "byciu na kocią łapę"-to ma rację. Ja to przyjmuję. I dodam jeszcze to, co pisała Offca-przecież z osobą, którą kocham będę przez całe życie, a nie prze "okres próbny". No i dla mnie miłość to przede wszystkim decyzja. Bycie z kimś na dobre i na złe. - Anonymous - 11-05-2005 12:55 ok, wielkie dzieki za zglebienie tematu.Daliscie trohe do myslenia co do powyzszej kwesti pzdr - Wojtek37 - 11-05-2005 16:53 Taki "wspólny okres próbny" to jakaś pomyłka, a co gorsza świadome wystawianie się na pokuszenie. To jest bardzo sprytna sztuczka demona, by zniszczyć to co jest święte. Napisano prtzecież.... 1Kor 7: 28 BT "Ale jeżeli się ożenisz, nie grzeszysz. Podobnie i dziewica, jeśli wychodzi za mąż, nie grzeszy. Tacy jednak cierpieć będą udręki w ciele, a ja chciałbym ich wam oszczędzić." A Trzeba wam wiedzieć, że taki okres w Izraelu za czasów Jezusa trwał dokładnie rok. To znaczy byli małżonkowie już niejako sobie przeznaczeni i ten czas miał być gwarantem , czy wytrzymają w czystości, lecz mieszkając osobno. Cyli dokładnie tak jak u nas Katolików. - Tek de Cart - 11-05-2005 19:28 http://www.alleluja.waw.pl - w dziale nauczania jest plik pdf "dlaczego z jedna osoba do konca zycia" staralem sie z zoną zrobic przystepne kompendium o malzenstwie - mysle ze znajomosc tego pozwoli takze rozwazyc temat narzeczenstwa a o probowaniu sie przed slubem jeszcze kilka tekstów: a) sam fakt 'probowania' czlowieka pokazuje mocno nieludzkie podejscie ... probuje to sie samochod na jezdzie probnej... b) ktory chłopak chce za żonę 'wielokrotnie wypróbowaną' dziewczynę ? c) nie da sie wyprobowac najwazniejszych rzeczy np.: - rodzicielstwa (tacy probujacy zwykle nie zakladaja dzieci, a probowanie sie z dziecmi to juz wykorzystywanie dziecka) - ciezkiej choroby (zwykle probują sie młodzi = zdrowi) - starosci (czy szerzej - starzenia sie) wiec i tak nie ma pewnosci czy takie 'probowanie' jest wystarczajacym probowaniem d) probowanie jest 'wygodne' dla facetów, a mocno niekorzystne dla kobiet np: -facet ma posprzatane, ugotowane itd. oraz kobiete do łożka, a nie ma zobowiązan męża - czyli ma gospodynię + kochankę -kobieta ma zapewniene troche uczucia (bo o bezpieczenstwie trudno tu mowic) -facet z wiekiem ma oraz wiecej innych kobiet do wyboru - młodzych, ładniejszych itd -kobieta z wiekiem ma coraz mniejsze szanse na męża i dzieci wiec KOBIETY NIE DAJCIE SIĘ !!! 8) (P.S. jestem facetem) - Wojtek37 - 11-05-2005 20:02 Ha, haha Tek - podpisuję się pod Twymi słowami w 100%. Babeczki - to ściemka. A zarazem doskonała i iluzoryczna wizja demona by was zwieść na manowce. - Offca - 11-05-2005 23:01 He he w imieniu Babeczek dziękuję. Rzadko słyszy się od mężczyzn takie słowa :mrgreen: - Wojtek37 - 12-05-2005 12:37 Gepardziku - To że Pan im błogosławi to fakt, lecz takie lekkomyślne wydawanie się na pokuszenie tp czyste prowokowanie demona by wszedł w to całym sobą. Zaręczam Cię , iż znam kilkanaście przykładów negatywnych.[/fade] |