Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Sztuczki diabła we współczesnym świecie - czy w to wierzycie - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Sztuczki diabła we współczesnym świecie - czy w to wierzycie (/showthread.php?tid=5291)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25


- TOMASZ32-SANCTI - 06-10-2010 10:15

omyk napisał(a):jeśli diabeł skłoni człowieka, żeby myślał tak, jak on tego chce, to już go ma w garści.

I nie odpuści, aż nie odciągnie go od Boga, aż nie zrealizuje celu wprowadzając człowieka w grzech a im cięższy tym lepiej - oczywiście dla złego a nie dla człowieka. I każdy sposób dla złego jest dobry aby usidlić człowieka. I co gorsze - tak często zły wygrywa. Może należałoby troche przerwać tą dobrą passę złego i utrudnić mu wygrywanie a nawet go pokonać, tak aby wiedział, że nie będzie panował nad nami ? :roll: :mrgreen:
Powalczmy trchę ze złym, nastąpmy mu na ten diabelski ogon, zatkajmy mu tą diabelską paszczę prawdą, która go zaboli, prawdą o miłości Boga, o życiu wiecznym, modląc sie także jedni za drugich, aby Bóg chronił nas od złego, aby wyrwał z sideł tych, którzy siedzą w ciemności, w grzechu. :mowie_do_ciebie:


- heysel - 06-10-2010 22:20

Diabła nie ma, jest tylko Bóg.


- Sant - 06-10-2010 22:32

Skąd wiesz?


- heysel - 06-10-2010 23:00

Od katolików. Gdyby diabeł był to większość z Was nie odstępowałaby Boga na krok.


- omyk - 07-10-2010 00:09

Och, równie dobrze, a nawet lepiej możesz wyciągnąć analogiczny wniosek co do istnienia Boga.

Nowotwory płuc i inne nie istnieją. Wiem to od lekarzy. Gdyby istniały, żaden lekarz nigdy nie zapaliłby papierosa.


- TOMASZ32-SANCTI - 07-10-2010 10:27

heysel napisał(a):Od katolików. Gdyby diabeł był to większość z Was nie odstępowałaby Boga na krok.

Masz wątpliwości co do istnienia diabła?

Cytat:Do wrogów proboszcza zaliczał się także nowy spowiednik klasztorny, kanonik Mignon. Słuchając w konfesjonale sensacyjnych wyznań mniszek, pojął, że nadarza mu się sposobność zniszczenia proboszcza. Wytłumaczył im więc, iż zostały opętane przez diabła, nasłanego na nie przez Grandiera. Wezwał egzorcystów, by podsycić jeszcze szał siostrzyczek i wijące się, bluźniące i obnażające się wystawić na widok publiczny. W 1635 roku przybywali na to "widowisko" ciekawscy nawet z Anglii! Grandiera aresztowano, poddano torturom, uznano za winnego i spalono żywcem na oczach żądnych takich emocji sześciu tysięcy gapiów, stłoczonych na placu Świętego Krzyża (Place Sainte-Croix) w Loudun. Na tym sprawa powinna się zakończyć - ale opętanie, które nabrało własnego rozpędu, trwało nadal po śmierci Grandiera. Wkrótce szatan nie tylko przejął w pełni kontrolę nad Joanną i innymi mniszkami, ale dopadł również egzorcystów. Najpierw przytłoczeni, a potem zniszczeni przez złe moce, ojcowie Laktancjusz i Trankwillus wyzionęli ducha wśród wrzasków i wymiotów. Tylko jezuita Jean-Joseph Surin, obdarzony niezwykłym wyczuciem dobra i zła, wytrwał w tym piekle rozhuśtanych emocji. Jednak i on nie wyszedł bez szwanku: od 1639 do 1657 roku nie był w stanie czytać ani pisać, często tracił mowę i zdolność poruszania się, a po nieudanym zamachu samobójczym (wyskoczył z okna na piętrze) znajdował się pod ścisłym nadzorem przez całe lata. Dopiero tuż przed śmiercią odzyskał zmysły.

Ojciec Pio :

We wrześniu 1915 roku, w tym samym tygodniu, w którym przed siedmioma wiekami św. Franciszek został naznaczony stygmatami, Pio odwiedził swych rodziców w Pietrelcinie. 20 września modlił się w ogrodowej szopie i nagle wybiegł stamtąd wymachując rękami, jakby opędzał się od roju pszczół. Szpileczki bólu w jego rękach zniknęły, ale w ciągu następnych miesięcy Pio większość czasu spędzał samotnie w pobliskiej wieży. Sąsiedzi słyszeli dobiegające stamtąd stuki, łomoty i krzyki. Ojciec Pio wyznał później, że walczył wówczas z demonami, które "rzucały się na mnie, przewracały na ziemię, zadawały gwałtowne ciosy, ciskały poduszkami, księgami i stołkami - i przeklinały mnie w najohydniejszy sposób".

źródło: http://niniwa2.cba.pl/stygmaty.htm

Polecam także stronę :

http://chomikuj.pl/reniadeja/ALFA+I+OMEGA+JEZUS

Katalog CZYTAJŁO

Tam masz trochę świadectw ludzi opętanych. Szczególnie polecam przeczytanie świadectwa opętania piętnastoletniej dziewczyny - więźniarki.

Nie wiem czy ciebie to przekona, ale zapewniam ciebie, że szatan jest i działa, nawet sobie nie wyobrażasz z jaką mocą może to robić.

Życzę owocnego czytania.


- Sant - 07-10-2010 13:21

Tomasz- Największym sukcesem demona jest wmówienie światu, że go nie ma. Drugim - infantylizacja tzn; różki, ogonek, kopytko, jego poczciwość, tępota, niezaradność etc.


- heysel - 07-10-2010 13:33

TOMASZ32-SANCTI napisał(a):Masz wątpliwości co do istnienia diabła?
Skąd taki wniosek ?


- TOMASZ32-SANCTI - 07-10-2010 21:30

heysel napisał(a):Skąd taki wniosek ?

Ano stąd:

heysel napisał(a):Gdyby diabeł był to większość z Was nie odstępowałaby Boga na krok.

To jest stwierdzenie, które świadczy o tym, że watpisz w jego istnienie. A on naprawdę istnieje.


- heysel - 07-10-2010 21:41

Niestety źle je odczytujesz, tam nie ma żadnej wątpliwości.


- spioh - 07-10-2010 23:26

heysel, sugerujesz, że jesteś pewien? ale nie możesz mieć niestety pewności. a jak nie wiesz czemu to zapytaj kolegów Oczko


- MSA - 07-10-2010 23:32

Ja też jestem pewien Uśmiech

"Gdzie dwóch zbierze się w Imię moje, tam ja jestem pośród nich Uśmiech"


- omyk - 08-10-2010 12:34

Co ma ten cytat do Twojej rzekomej pewności? Oczko Zbierasz się gdzieś? Robisz to w Imię Jezusa? Co ma to potwierdzać albo czemu zaprzeczać?


- spioh - 08-10-2010 14:59

zbierają się we trzech z pafnim i razenem na skypie i odmawiają różaniec Uśmiech


- Razen - 08-10-2010 15:19

spioh, skąd wiedziałaś?! Kurcze chłopaki, rozpracowała nas...

PS: To, że nie piszesz swojego nicku wielką literą nie oznacza, że my też tego nie chcemy (w sensie "ja chcę").