Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Czy zadawanie się z satanistą to grzech ? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wiedza, nauka, filozofia. (/forumdisplay.php?fid=49)
+--- Wątek: Czy zadawanie się z satanistą to grzech ? (/showthread.php?tid=5500)

Strony: 1 2 3 4 5


- Mordimer_Madder - 10-05-2011 09:43

Cytat:Czasem warto przewałkować raz jeszcze, by zgłębić wiedzę na temat.
... by nie zadawać zbędnie tych samych pytań, na które już odpowiedziałem.
Ponadto nie zmuszaj mnie do OT - temat topica jest jasny Pomysł
Cytat:to je oddziel umiejętnie
Dziękuję za sugestię :aniol:


- Nicol@ - 10-05-2011 14:33

<MM, ty nie ustalaj z góry, że nastąpi OT, a poza tym jesteś uprzejmy iw takiej oto atmosferze spróbuj ponownie to rozwikłać, a nuż zrozumiem. :?:


- Wojtek37 - 13-05-2011 12:44

Mordimer_Madder napisał(a):- z mojej wiedzy o religii rzymsko-katolickiej /a śmiem twierdzić, że jest ona większa, niż statystycznego wierzącego Kowalskiego/ jasno wynika, że nie może być mowy o grzechu koleżeństwa z satanistą... tak, jak nie może być mowy o grzechu koleżeństwa z zabójcą, samobójcą czy kochającym inaczej a nawet z żyjącym na kocią łapę tudzież księdzem - miłośnikiem dzieciątek przeczystych...

Wobec tego jak zinterpretujesz tekst z NT ?.

1J 5:16 BT "
"Jeśli ktoś spostrzeże, że brat popełnia grzech, który nie sprowadza śmierci, niech się modli, a przywróci mu życie; mam na myśli tych, których grzech nie sprowadza śmierci. Istnieje taki grzech, który sprowadza śmierć. W takim wypadku nie polecam, aby się modlono."



- spioh - 13-05-2011 13:17

co prawda ja nie MM, ale:
- nie ma tu mowy, że grzech się z takim zadawać albo się za niego modlić
- należałoby rozważyć, iż Paweł nie poleca (nota bene nie zabrania) by się modlić za takiego brata
- "brat" to współwyznawca, a satanista/ateista itp nim nie są (no chyba, żeby się upierać na zasadzie, że był ochrzczony)
- niewierzącego należałoby wpierw zewangelizować (a przy tym modlitwa raczej wskazana niż zabroniona)


- omyk - 13-05-2011 14:41

Wojtek, a czy wiesz, że każdy grzech ciężki sprowadza śmierć? Czy więc nie zadajesz się z nikim, kto grzeszy? Nie modlisz się?


- Wojtek37 - 13-05-2011 15:39

omyk napisał(a):Wojtek, a czy wiesz, że każdy grzech ciężki sprowadza śmierć? Czy więc nie zadajesz się z nikim, kto grzeszy? Nie modlisz się?

Czyżby Św. Paweł się mylił?

Przecież wyraźnie stoi .....? jednak jest grzech o którym tu mowa.... Każdy grzesznik ma możliwość nawrócenia....ale skoro tego nie czyni.....

Mówimy tu o grzechu przeciwko Duchowi Świętemu....

Nie twierdzę bynajmniej, iż owy satanista pod ten paragraf podlega, niniejszym istnieje taka możliwość.

Mt 12:32 bt
"Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym."



- TOMASZ32-SANCTI - 13-05-2011 16:26

spioh napisał(a):- należałoby rozważyć, iż Paweł nie poleca (nota bene nie zabrania) by się modlić za takiego brata

Słusznie prawisz spiohu. =D> Uśmiech

spioh napisał(a):- "brat" to współwyznawca, a satanista/ateista itp nim nie są (no chyba, żeby się upierać na zasadzie, że był ochrzczony)

Tutaj będe upierdliwy i perfidny :mrgreen: Język , pociągnę twoje myślenie w nieco inną stronę aby podkreslić jeszcze inne szczegóły, które świadczą o tym, że każdy jest bratem i siostrą w wierze, nie tylko ci ochrzczeni.

Odpowiedz więc na pytania:
Kto dał zycie ateistom? Bóg czy może ktoś inny? Czyż nie jesteśmy wszyscy dziećmi jednego Boga? A może Bóg daje życie tylko chrześcijanom a ateistom życie daje ktoś inny? ;P Duży uśmiech
Czy przypadkiem nie jesteśmy pokoleniem pochodzacym od Adama i Ewy? Czyż nie od nich zaczęło się życie ludzi? A zatem czyż ateiści nie pochodza także od Adama i Ewy? Język Duży uśmiech

spioh napisał(a):- niewierzącego należałoby wpierw zewangelizować

I tutaj także słusznie prawisz. Po to jest miedzy innymi to forum, aby Ewangelizować a nie tylko dyskutować. Jeśli uważamy siebie za chrześcijan to mamy też konkretne zadanie, powołanie, aby niesć Dobrą Nowinę wszystkim. Jeśli ktoś ją odrzuci świadomie to już jego problem, ale napewno my ze swej strony mamy dokładać starań, aby Słowo Boże docierało do każdego, bez względu czy jest ateistą, buddystą czy satanistą. Za tych ostatnich trzeba się modlić wyjątkowo, gdyż zło tak opanowuje człowieka, że ten nie wie co robi, działa pod wpływem złego, więc my jako ludzie świadomi tego zła musimy walczyc o tych, którymi szatan manipuluje.


- Mordimer_Madder - 15-05-2011 19:23

Wojtek37, widzę, że podczas mej nieobecności, godnie mnie zastąpiono :aniol:
Cytat:Nie twierdzę bynajmniej, iż owy satanista pod ten paragraf podlega, niniejszym istnieje taka możliwość.
Nie o możliwość tu chodzi, lecz o pewność... bo możliwość, że Boga nie ma, też teoretycznie istnieje :diabelek:

Co do "braci i sióstr" - jest oczywiste, że są to "bracia i siostry w wierze" ergo ateista czy inny odstępca na to wyróżnienie nie zasługuje :mrgreen:
T32S napisał(a):Czy przypadkiem nie jesteśmy pokoleniem pochodzacym od Adama i Ewy?
Nie wiem, jak inni ale ja pochodzę od małpy i o ile mi wiadomo, moi protoplaści nie mieli imion, co jednocześnie stanowi odpowiedź na:
Cytat:Kto dał zycie ateistom? Bóg czy może ktoś inny?
Pomysł


- omyk - 15-05-2011 20:00

Cytat:Czyżby Św. Paweł się mylił?

Przecież wyraźnie stoi .....? jednak jest grzech o którym tu mowa.... Każdy grzesznik ma możliwość nawrócenia....ale skoro tego nie czyni.....

Mówimy tu o grzechu przeciwko Duchowi Świętemu....

Nie twierdzę bynajmniej, iż owy satanista pod ten paragraf podlega, niniejszym istnieje taka możliwość.
To nie św. Paweł się myli.
Skąd pomysł, że chodzi o grzech przeciwko DŚ, skoro każdy grzech śmiertelny ma w swojej konsekwencji śmierć?


- spioh - 15-05-2011 20:55

TOMASZ32-SANCTI, "bracia" w NT to problem egzegetyczny a nie filozoficzny, więc w jaki komentarz byś nie spojrzał sprawa jasna Uśmiech


- Placebo_Domingo - 16-05-2011 08:49

Św. Paweł w ogóle odradza, żeby spotykać się z takimi ludźmi i siadać z nimi do stołu, w ST natomiast możemy wyczytać, że nie należy wchodzić do namiotów grzeszników. Wszystko zależy od tego w jakim celu chcesz się z takim cZłowiekiem spotykać, w tematy religijne z nim nie wchodź, bo nie można wchodzić w dialog nazbyt wnikliwy z człowiekiem, który oddaje cześć szatanowi...w ogóle brzmi to jakoś dziwnie...


- Razen - 16-05-2011 15:46

Placebo_Domingo napisał(a):w tematy religijne z nim nie wchodź, bo nie można wchodzić w dialog nazbyt wnikliwy z człowiekiem, który oddaje cześć szatanowi...
A wymiana poglądów, możliwość nawrócenia?
W ogóle nie bardzo jestem pewien czy mi odpiszesz...


- spioh - 16-05-2011 16:19

kurcze, mam wrażenie, że ciągle jest tu mylona kwestia odcinania się od upierdliwie trwających w grzechu od takich, którym potrzeba podstawowej ewangelizacji. gdyby każdego kto nie jest gorliwym/średnio gorliwym katolikiem przyporządkować cytatom o grzesznikach z Pisma to nikt nikogo by nie ewangelizował i na przykład cała idea nowej ewangelizacji, czy wręcz "misji" w krajach niegdyś katolickich idzie się paść. a skoro tak to po co hierarchia kościelna do tego nawołuje?


- omyk - 16-05-2011 17:18

Zgadzam się ze Spiohem.

Poza tym przyczepię się jak zwykle:
Cytat:bo nie można wchodzić w dialog nazbyt wnikliwy z człowiekiem, który oddaje cześć szatanowi...w ogóle brzmi to jakoś dziwnie...
Dlaczego? Co to znaczy, że dialog jest nazbyt wnikliwy? Chcesz z nim rozmawiać o pogodzie, a tematów wiary unikać, bo jeszcze się uda gościa zewangelizować? A niby dlaczego unikać?


- heysel - 16-05-2011 18:06

omyk napisał(a):bo jeszcze się uda gościa zewangelizować? A niby dlaczego unikać?
Bo jeszcze to on "zewangelizuje" Was na :arrow: :diabelek: