Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
kraj zbudowany na wyrachowanym kłamstwie - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Pogaduchy na LUZIE (/forumdisplay.php?fid=10)
+--- Dział: Hyde Park (/forumdisplay.php?fid=35)
+--- Wątek: kraj zbudowany na wyrachowanym kłamstwie (/showthread.php?tid=5519)

Strony: 1 2 3 4


- Mordimer_Madder - 17-07-2011 19:17

I tu pozwolę się sobie z Toba nie zgodzić... życie nie znosi próżni: gdyby /teoretycznie/ zabrakło nagle KK, coś by musiało pojawić się w jego miejsce... i nie jestem pewien, czy obaj bylibyśmy z tego "cosia" zadowoleni :roll:


- M. Ink. * - 17-07-2011 19:28

Mordimer_Madder napisał(a):gdyby
nie jestem zwolennikiem teorii opartych na tym słowie; wolę stan zastany oraz analizę możliwości jego przeobrażenia


- Mordimer_Madder - 17-07-2011 20:05

Niestety żadna teoria nie istnieje bez "gdyby"... teoria udowodniona już nią być przestaje Pomysł


- M. Ink. * - 17-07-2011 20:26

Mordimer_Madder napisał(a):żadna teoria nie istnieje bez "gdyby"
dyskusyjna hipoteza...

"gdyby" zakłada - w tym przynajmniej wypadku - alternatywną możliwość dla spodziewanej; tymczasem teorie nie opierają się na alternatywie, a przynajmniej - nie muszą i nie zawsze


- Mordimer_Madder - 17-07-2011 20:37

Absolutnie - teorie opierają się na założeniu iż "gdyby, jeżeli...", "to..."
Nie ma tutaj mowy o alternatywie lecz empirycznym dowodzie z "gdyby, jeżeli" - przynajmniej tak mnie w politycznie niesłusznych czasach uczono w reżimowych szkołach :diabelek:


- M. Ink. * - 17-07-2011 20:51

Mordimer_Madder napisał(a):"gdyby, jeżeli...", "to..."
w moim odczuciu łączysz w jedną całość dwie różne konstrukcje gramatyczne, wyrażające dwa różne sposoby myślenia; pomiędzy gdybologią o nagłym zniknięciu Kościoła a materialnymi implikacjami (jeżeli, to...), na których opierają się teorie [zwłaszcza naukowe], istnieje nieprzekraczalna granica

niemniej uważam, że to kwestia nie warta sporu i oddalająca od tematu o kraju zbudowanym na wyrachowanym kłamstwie


- Scott - 17-07-2011 23:28

Mordimer_Madder napisał(a):A nie przyszło Wam - Szanowni Dyskutanci - przypadkiem do głowy, ze nikt nie odbiera duszyczek KK, lecz najnormalniej rośnie świadomość społeczna i poziom wykształcenia a KK zatrzymał się na poziomie doktryny z epoki zamierzchłej i tkwi tym marazmie z samouwielbieniem?
Żenująca propaganda. Tak się składa że w mojej rodzinie wszyscy mają wykształcenie wyższe włącznie z doktoratem z wyróżnieniem a religijnośc jakoś w niej rośnie. Co do świadomości to słabo znowu bo mamy społeczeństwo w dużej mierze manipulowane przez komunę i takim ciężko się odnaleźć w świecie nowych zagrożeń. Do tego New Age pchający się na każdym kroku pokazuje dość dobrze jaki jest poziom przekłamań ogólnie i jak pochłaniany..

Czytać pogardliwych tekstów niczym z PRL myślałem że nie będę już, ale okazuje się że nie tylko media, ale nawet tu...Chociaz w końcu wychodzi szydło z worka, widać klarowniej pewne rzeczy.


- spioh - 18-07-2011 00:50

może mordiemu chodziło o to zjawisko, że ludzie się kształcą w wielu dziedzinach oprócz kwestii wiary, a potem im się wydaje, że religia to jakieś bajania, bo nie posiadają wiedzy na dostatecznym poziomie, a potem idąc na łatwiznę wybierają ateizm zamiast studiować Pismo, dokumenty KK czy formować się duchowo przez modlitwę, rekolekcje itp. tylko jakoś to tak nieporadnie wyraził Uśmiech


- Mordimer_Madder - 18-07-2011 11:32

Wyraziłem się jak najbardziej poradnie Szczęśliwy

Żeby mieć chęć coś studiować czy zgłębiać - trzeba zostać tym zainteresowanym... wniosek zatem prosty, ze współczesnego człowieka wyraźnie nie interesuje religia katolicka, skoro nie dość, ze od niej odchodzi to jeszcze do niej nie przychodzi Pomysł

Scott napisał(a):wszyscy mają wykształcenie wyższe włącznie z doktoratem z wyróżnieniem
:shock: Straszne... zapewne z teologii.. i tylko jeden doktorat - nie trzymacie formy...
W wolnej chwili proponuje skonsultować się z owym doktorem, bo za diabla nie potrafisz zrozumieć moich postów... pewnie masz wyższe techniczne - może by tak jakiś dodatkowy fakultecik humanistyczny :roll:


- Sant - 18-07-2011 12:13

spioh napisał(a):potem idąc na łatwiznę wybierają ateizm zamiast studiować Pismo, dokumenty KK czy formować się duchowo przez modlitwę, rekolekcje i
Hmm....żeby studiować Pismo, Magisterium, czy jeździć na rekolekcje lub modlic się, trzeba jednak mieć to minimum wiary. To jest owszem dobra propozycja, ale dla tych co są już w Kosciele.

Mordimer_Madder napisał(a):Żeby mieć chęć coś studiować czy zgłębiać - trzeba zostać tym zainteresowanym
Dokładnie tak. Mordimer utrafił w sedno Dlatego trzeba głosić Ewangelię, nie w Kościele- bo tam niezainteresowani nie przyjdą, tylko na ulicach i dachach- do czego wzywał JPII. Potrzeba zainteresować współczesnego człowieka czymś wyjątkowym. Tym czymś jest Dobra Nowina. A Dobra Nowina to nie moralizowanie, wzywanie do poprawy, czy grożenie etc. Czym jest ta Nowina to już inny temat.
Faktem jest natomiast, że w naszym kraju (i nie tylko) dwie wojny światowe, rewolucja, dyktatura bezmiar krzywd itp w połączeniu z wyrośnięciem człowieka z religijności infantylnej (co jest procesem pozytywnym), proces desakralizacji i dechrystianizacji, faktycznie doprowadził do kryzysu wiary. I faktycznie dzisiejszego człowieka nie interesuje ani religia katolicka, ani żadna inna. Bo Poska stała sie krajem misyjnym, w którym trzeba nie utwierdzać wiarę nie kazaniami i sakramentami, ale pierwotnym głoszeniem ad gentes. Kazania nikogo nie zbawiły, a żeby sakrament był skuteczny trzeba wiary. Jeśli tej wiary nie ma, istnieje potrzeba by znależć jakiś środek przekazu czytelny dla współczesnego człowieka tkwiącego w sytuacji przedstawionej przez Mordimera.
Oczywiście że jest taki sposób. Cud moralny. Żeby inni patrząc na życie jakiejś grupy ludzi żyjącej faktycznie Jezusem, mogli Go tam odnajdywać. Żeby to był dla nich czytelny znak. Miłość i jedność. Nic innego świata nie nawróci. Żadne gadania dyskusje, moralizmy. Czyli powtarza się sytuacja z okresu pierwszych cesarzy Imperium Rzymskiego.

Mordimer_Madder napisał(a):wniosek zatem prosty, ze współczesnego człowieka wyraźnie nie interesuje religia katolicka, skoro nie dość, ze od niej odchodzi to jeszcze do niej nie przychodzi
To prawda, ale również prawdą jest, że dzięki głoszeniu Dobrej Nowiny wielu wraca do Kościoła, albo przychodzi do niego po raz pierwszy. Znam mnóstwo takich przypadków. To tylko potwierdza to co wcześniej napisałem.

Scott napisał(a):Co do świadomości to słabo znowu bo mamy społeczeństwo w dużej mierze manipulowane przez komunę i takim ciężko się odnaleźć w świecie nowych zagrożeń. Do tego New Age pchający się na każdym kroku pokazuje dość dobrze jaki jest poziom przekłamań ogólnie i jak pochłaniany..
To że społeczeństwo jest manipulowane, jest bez wątpienia prawdą, jednakże ta prawda nie przekreśla sytuacji opisanej przez Mordimera. Tyle że nieprawdziwa jest końcowa część jego stwierdzenia: "KK zatrzymał się na poziomie doktryny z epoki zamierzchłej i tkwi tym marazmie z samouwielbieniem?" - Prawda jest natomiast, że przeciwnicy Kościoła tak uważają, nie znając generalnie Magisterium. Ale również ta przypadłość jest właściwa wielu gorliwym katolikom, ktorzy zatrzymali się w swoim rozumieniu Kościoła gdzieś epoce międzysoborowej, albo jeszcze wcześniej, o czym świadczą niejednokrotnie choćby dyskusje na tym forum.


- Mordimer_Madder - 18-07-2011 15:39

Cytat:To że społeczeństwo jest manipulowane, jest bez wątpienia prawdą, jednakże ta prawda nie przekreśla sytuacji opisanej przez Mordimera. Tyle że nieprawdziwa jest końcowa część jego stwierdzenia: "KK zatrzymał się na poziomie doktryny z epoki zamierzchłej i tkwi tym marazmie z samouwielbieniem?" - Prawda jest natomiast, że przeciwnicy Kościoła tak uważają, nie znając generalnie Magisterium
Sam mi podsuwasz argumenty - skąd mam to znać, skoro nikt z tym do ludzi /w tym i do mnie/ nie wychodzi??
Jeśli mnie zainteresuje doktryna religijna SJ, wystarczy ze któregoś dnia zaproszę ich do domu... zawsze ich zapraszam ale podkreślam, ze o religii rozmawiać nie będziemy, wiec nie wchodzą... tym razem tego nie powiem - ogarniasz?


- Sant - 18-07-2011 15:52

Mordimer_Madder napisał(a):Sam mi podsuwasz argumenty - skąd mam to znać, skoro nikt z tym do ludzi /w tym i do mnie/ nie wychodzi??
My wychodzimy. Wiele razy. Przykre jest tylko to, że wiele osób - z kościoła również - kontestuje taką formę działania, uważając że duszpasterstwo zachowawcze wystarcza.


- Scott - 18-07-2011 16:03

spioh napisał(a):może mordiemu chodziło o to zjawisko, że ludzie się kształcą w wielu dziedzinach oprócz kwestii wiary, a potem im się wydaje, że religia to jakieś bajania, bo nie posiadają wiedzy na dostatecznym poziomie, a potem idąc na łatwiznę wybierają ateizm zamiast studiować Pismo, dokumenty KK czy formować się duchowo przez modlitwę, rekolekcje itp. tylko jakoś to tak nieporadnie wyraził
Ta, gość doskonale wie co pisze, i w tym problem. Ja mam alergię na cokolwiek trwożone w duchu bezbożnictwa zapoczątkowanego przez żyda-antysemitę który pisał peany o społeczeństwie i pracy w życiu nie widząc fabryki od środka.


- M. Ink. * - 18-07-2011 18:22

Mordimer_Madder napisał(a):współczesnego człowieka wyraźnie nie interesuje religia katolicka, skoro nie dość, ze od niej odchodzi to jeszcze do niej nie przychodzi Pomysł
Nie sposób się nie zgodzić. Przynajmniej z jednej strony: katolicy często nie potrafią pokazać katolicyzmu w sposób ciekawy. Nierzadko od katolików przysłowiową nudą wieje.

Z drugiej strony znać w tej wypowiedzi wyraźne uogólnienie i ducha "postępowości". Chyba jednak "reżimowe szkoły" pozostawiły mentalne znamię :wink:

Mordimer_Madder napisał(a):uczono w reżimowych szkołach
Socjalistyczna postępowość - czy to w wydaniu starym, za Moskwy, czy nowym, za Brukseli, zdaje się podobnie zacofana. Przynajmniej w porównaniu do NT, który sięga daleko poza "przyszłość".


- Mordimer_Madder - 18-07-2011 20:02

Scott napisał(a):Ta, gość doskonale wie co pisze, i w tym problem
... wiec bądź uprzejmy o tym pamiętać... nie wysysam z palca raz z szacunku dla siebie a dwa - z szacunku do wspóldyskutantów...

Co zaś się tyczy "daleko poza przyszłość"... kogo to interesuje? Czas pomyśleć o szarym dniu codziennym - chyba ze w nim Waszego Boga nie ma :roll: