Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Komu winniśmy być posłuszni?!. - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Komu winniśmy być posłuszni?!. (/showthread.php?tid=564)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11


- Anonymous - 27-08-2005 20:26

Offca napisał(a):Zadaj sobie czasem to samo pytanie semper.
Offca możesz sprecyzować o co Co chodzi? Wciąż jestem zszokowany funkcją jaką mi przypisałaś i nie nadążam miejscami :wink:


- Offca - 27-08-2005 20:31

Nic Ci nie przypisywałam. To proste pytanie, które sam sobie też możesz zadać: co mógłbyś zrobić, a czego nie zrobiłeś. Proste jak przysłowiowa budowa cepa. Potrafisz tylko oskarżać, a cokolwiek robić w życiu, żeby było lepsze to już ciężko wychodzi, prawda? Skoro Jezus był taki "beznadziejny" według Ciebie, to zrób dobry uczynek i może staraj się być lepszy! Jak ten Mahomet! Odetnij i sobie rękaw, żeby się kicia nie obudziła.


Czy Jezus jest prawdziwie Synem Bożym? - Ajfen - 27-08-2005 20:42

Kieruję ten post do samper malusa. Jezus Chrystus jest Synem Bożym, czy w to wierzysz, czy nie. Święty Paweł mówił:"Chrystus jest bezwzględnie oryginalny, jedyny i niepowtarzalny." Jeśli byłby tylko "mędrcem" pokroju Sokratesa, "prorokiem", jak Mahomet, "oświeconym", jak Budda nie byłby tym, kim jest, a jest Bogiem-człowiekiem, Synem Jednorodzonym, Bożym Pomazańcem. Jest ze swej natury Boski, ale zarazem także ludzki. On nie przemawia do nas tak, jak Mahomet mówiąc o zasadach religijnej dyscypliny obowiązującej czcicieli Boga. Nie jest podobny do Sokratesa, ani do Buddy, który nie widzi tego, co stworzone. On widzi ludzi i możliwość ich zbawienia. Jeśli wątpisz, to jak wyjaśnisz znaki, których dokonywał za życia? A zmartwychwstanie? Niedawno naukowcy próbowali wyjaśnić zagadkę śmierci Jezusa i poddali się twierdząc, że rzeczywiście zmartwychwstał. Czy sądzisz, że człowiek mógłby pokonać śmierć, gdyby był tylko człowiekiem? Musiałby być Bogiem. Do refleksji. PS. Fenomen Jezusa głębiej opisuje w książce "Przekroczyć próg nadziei" Jan Paweł II, z którego opinii korzystałem formuując ów post. PozdrawiamUśmiech


- Anonymous - 27-08-2005 21:05

Offca napisał(a):Skoro Jezus był taki "beznadziejny" według Ciebie,

Gdzie ja napisałem, że Chrystus jest "beznadziejny"
Offca napisał(a):Potrafisz tylko oskarżać, a cokolwiek robić w życiu, żeby było lepsze to już ciężko wychodzi, prawda?

Potrafię nie tylko oskarżać. Jest niestety niewiele rzeczy, które potrafię i jeszcze mniej takich , które potrafię robić dobrze.
Offca napisał(a):to zrób dobry uczynek i może staraj się być lepszy

Jeśli robię dobry uczynek to dlatego, że tak chcę, a nie po to by okazać się od kogoś lepszy. Owa pokazówka , którą mi proponujesz jest jakaś taka ... płytka.

Byłoby fajnie gdyby ktoś nie ciął moich wypowiedzi.
Na wszelki wypadek zapytam się jeszcze raz Offca: W KTÓRYM MIEJSCU STWIERDZAM ,ŻE JEZUS JEST BEZNADZIEJNY???

Jezus wskrzesił Łazarza- fajnie, uzdrowił kalekę też fajowo. Ale ruszyło mnie jak dowiedziałem się o kici i rękawie Mahometa. Bo jakoś dużo dużo mówi o Jesus o relacjach międzyludzkich, ale o uszy się nie obiło nic o dobroci wobec zwierząt. Oprócz czczonego zaszlachtowanego baranka, ale to inna historia zdaje się.

Generalnie nie wiem czemu ale bardziej mnie oburza okrucientwo ludzi względem zwierząt niż to , że ludzie krzywdzą się wzajem.


- Offca - 27-08-2005 21:13

semper_malus napisał(a):W KTÓRYM MIEJSCU STWIERDZAM ,ŻE JEZUS JEST BEZNADZIEJNY???

Napisałam to w przenośni człowieku! Nie napisałeś tego wprost ale na każdy kroku podkreślasz, że Bóg to jakiś słabiak wobec innych! Podkreślasz to między innymi przez to, że nie jest On "godzien" twojej miłości i uznania, bo Jezus to, Jezus tamto. Bo Kościół to instytucja polityczna, duchowieństwo to oszuści a EUCHARYSTIA TO CZARY MARY :!: :!: :!:


- Anonymous - 27-08-2005 21:41

Offca napisał(a):Napisałam to w przenośni człowieku!

Ze względu na znaczne różnice jakie dzielą nas w sposobie pojmowania świata obawiam się , że Twoje metafory mogą być prze ze mnie nie zrozumiane i vice versa.


Offca napisał(a):Nie napisałeś tego wprost ale na każdy kroku podkreślasz, że Bóg to jakiś słabiak wobec innych! Podkreślasz to między innymi przez to, że nie jest On "godzien" twojej miłości i uznania,

Dokonałaś nadinterpretacji moich wypowiedzi.Kwestionuję istnienie Boga i status Jezusa jako Syna Bożego bo mi wolno. Nie podoba Ci się to , ale możesz to przecież ukrócić- jako mod możesz mnie zbanować i nawet nie będziesz się musiała z tego tłumaczyć (regulamin). Poddaję krytycyzmowi kwestie, które dla Ciebie są kwestiami nie budzącymi wątpliwości. Nie jest godzien mojej miłośc- widzisz rozumiesz wszystko na opak. Jeśli chcesz wierz, że Jezus umarł za Twoje grzechy. Ja uważam, że to że Jezus umarł za moje grzechy jest niesprawiedliwe a ja się nie godzę na niesprawiedliwość. Bo to jest niesprawiedliwe jak ktoś cierpi za to co popełnił kto inny.

Offca napisał(a):Bo Kościół to instytucja polityczna,
"Bo kościół to nie tylko wiara i tradycja, ale też zwarta organizacja kleru dążąca do własnych celów politycznyvh: potęgi materialnej a zwłaszcza władzy". Paweł Jasienica (był zastępcą redaktora naczelnego Tygodnika Powszechnego) z pamięci.

Kościół był instytucją polityczną dawniej i jest nią teraz (choć w mniejszym stopniu). Nuncjusz apostolski jest w Polsce szefem Korpusu Dyplomatycznego dla przykładu. A Watykan ma status państwa. Stolica apostolska prowadzi politykę to wewnętrzną to zagraniczną. Pomijam wtrącanie sie w kwestie wewnętrzne innych państw- nie chcę się denerwować.


Offca napisał(a):duchowieństwo to oszuści

Zdarza się czyż nie? Kwestia dyskusjna to to czy jest wg Ciebie raczej rzadko, czy jak wg mnie wcale często.

Offca napisał(a):EUCHARYSTIA TO CZARY MARY

Coż dla człowieka z zewnątrz tak to wygląda . Siedzisz w tym i podchodzisz do tego emocjonalnie więc nie dziwię się ze obiektywizmu nie trzeba od Ciebie wymagać.


- Offca - 27-08-2005 21:58

semper_malus napisał(a):Ja uważam, że to że Jezus umarł za moje grzechy jest niesprawiedliwe a ja się nie godzę na niesprawiedliwość. Bo to jest niesprawiedliwe jak ktoś cierpi za to co popełnił kto inny.

Och, jaka dobroduszność przez Ciebie przemówiła. Piknie. Gdyby za Ciebie nie umarł, nie miałbyś szans dostąpić zbawienia - teraz masz ku temu bardzo prostą drogę. Sam nie dałbyś rady odkupic swoich grzechów, dzięki Jezusowi masz to jakby z głowy. Krzyż Jezusa Chrystusa jest "sprawką" każdego czlowieka, na przestrzeni wszystkich wieków. Jezusa na śmierć nie wydali wyłącznie tamtejsi faryzeusze. Jezusa na śmierć wydałam ja, wydałeś Ty i reszta pokoleń. Więc nie rozczulaj się tak, że to było niesprawiedliwe, tylko bądź Mu wdzięczny. Piotr Apostołł też się bardzo przejął, jak się dowiedział od Jezusa, że ten zostanie zabity. Nawet upomniał Jezusa, że co On w ogóle wygaduje! Jezus odpowiedział: "Zejdź mi z oczu szatanie, bo nie myślisz po Bożemu, ale po ludzku!"


- Anonymous - 27-08-2005 22:32

Offca napisał(a):Gdyby za Ciebie nie umarł, nie miałbyś szans dostąpić zbawienia

Trudno się mówi
Offca napisał(a):Sam nie dałbyś rady odkupic swoich grzechów

Pozwól mi się tym martwić
Offca napisał(a):Jezusa na śmierć wydałam ja, wydałeś Ty i reszta pokoleń
Insynuujesz odpowiedzialność zbiorową na niewyobrażalną skalę. Dla mnie odpowiedzialnć zbiorowa jest czymś złym (jeśli w moich postach niezgodę na niesprawiedliwość nazywasz rozczulaniem się).


Offca napisał(a):Więc nie rozczulaj się tak
Nie rozczulam się . To że 2 tysiące lat temu na drugim krańcu świata ktoś umarł nie jest dla mnie powodem do tego by się przejmować. Naprawdę.


Offca napisał(a):Piotr Apostołł też się bardzo przejął

Wiesz nie sądzę, żeby łączyło mnie i jego zbyt wiele.


Offca napisał(a):bo nie myślisz po Bożemu, ale po ludzku!
No to jest fakt- tak chyba myślę.


- Offca - 27-08-2005 22:36

semper_malus napisał(a):Trudno się mówi

Ale masz, cały czas.

Cytat:Pozwól mi się tym martwić


Nie masz o co. Ewentualnie o swoje życie, ale ono jest oczywiście Twoje, więc nic mi do tego, że sam skazujesz siebie na śmierć. Trudno się mówi...


- Ajfen - 27-08-2005 23:02

Każdy ma prawo zrobić ze swoim życiem co zechce, ale to nie ty jesteś właścicielem swojego losu.Twój przypadek semper_malusie, który dziś zacząłem analizować jest dla mnie świadectwem miłości Boga do człowieka. Dziękuje mu za twoje istnienie. Zobacz: posłużył się Tobą, aby ujawnić mi wielkość swojej miłości. Jeśli bowiem dał nam wolną wolę i nie reaguje na twoje obelgi rzucane pod adresem Niego samego( ponieważ Chrystus jest Kościołem, a my jego mistycznymi członkami), to jakże wielka jest siła jego miłości. Bądź pozdrowionyUśmiech


- Anonymous - 27-08-2005 23:09

Ajfen napisał(a):posłużył się Tobą,

jak mniemam uważasz to za strasznie dobrą nowinę i powinienem się cieszyć?

Ajfen napisał(a):nie reaguje na twoje obelgi rzucane pod adresem Niego samego(

W jaki sposób niewiara, czy obojętność może być uznana za obelgę? Czyli mam Mu być wdzięczny, żw w momencie kiedy pisałem o tym szlag mnie nie trafił?

Cóż mój stosunek do kościoła to poniekąd znaczna zasługa kościoła.


- TOMASZ32-SANCTI - 28-08-2005 03:35

Myślę, ze mozesz mu za to podziekować, bo tak masz szanse sie jeszcze nawrócić, a tak byś tą szansę bardzo szybko stracił.
Ponadto podziekuj mu, ze stawia nas na twojej drodze, ponieważ pragnie twojego nawrócenia a my jesteśmy narzędziami w jego rękach i staramy sie ci pomóc a nie zaszkodzić. Warto to docenić.

A co do banowania: gdybyśmy chcieli cię zbanować, to już bysmy to zrobili, ale nie o to chodzi by ludzi od razu banować. Chodzi o to by przedstawic ci Boga jako kochającego Ojca, który kocha ciebie takim jakim jesteś, mimo, że grzeszysz przeciw niemu prawie na kazdym kroku. Ale Bóg jest inny niż człowiek i potrafi wszystko przebaczać. Zacznij szukać światła a nie ciemności, światło to zycie, a ciemność to zło i śmierć. Ratuj się człowieku, bo jutro może być już za późno, nie wiesz kiedy Bóg cię wezwie do siebie. Czas ucieka wieczność czeka.

Pozdrawiam


- Anonymous - 28-08-2005 12:38

TOMASZ32 napisał(a):my jesteśmy narzędziami w jego rękach

Pozwole sobie mieć inne zdanie na ten temat. Offca mówi coś o wolnej woli Ty teraz o narzędziach. Otóż ja z narzędzi korzystam, a nie dyskutuje z nimi (i generalnie nie korzystam z cudzych narzędzi). Człowiek to jest powiedzmy względnie autonomiczna podcałość.

Skoro siebie widzisz jako narzędzie to jest mi przykro z tego powodu.


- Cichociemny - 28-08-2005 16:26

Przejżałem posty semper_malusa i coś mnie w mich uderzyło , twoje wypowiedzi i poglądy przyjacielu są mi dziwne znane.
Bo niestety to były moje kiedyś poglądy z przed lat.Plułem na wiarę w Boga i wszystko co z tym było związane i byłem zniesmaczony bo instytucaj koścoła wydawała się martwa. (teraz się tego wstydzę)
Pewnego dnia rozmawiając z pewnym wierzącym człowiekiem w taki sposób jaki to ty teraz robisz - on powiedział dziwne słowa :shock:
" Jesteś bliżej Boga niż ci się to wydaje" - a ja go wyśmiałem bo niby jakim to sposobem.
Bardzo szybko się okazało że te słowa były prorocze dla mojego życia
Bo tak naprawdę każdy grzesznik(tzn każdy z nas) podświadomie szuka Zbawiciela czy to mu się podoba czy też nie.Potrzebujemy łaski i miłości.
Kiedy czytałem pewien fragment z bibli (motywacje były takie aby wyśmiać to w co wierzą ci naiwniacy) coś mnie trafiło krótki tekst
o pewnym grzeszniku (takim jak ja) Zacheuszu który chciał zobaczeć kto to taki jest ten Jezus. (mimo woli utożsamiłem się z tym osobnikiem).Dalej czytając zobaczyłem co Jezus zrobił -odwrócił się do niego i powiedział że musi przyjść do jego domu.
Czy Zacheusz tego chciał czy ja tego chciałem - nie, ale Jezus wyciągnął do mnie rękę i z radością go przyjąłem.Dlaczego? Bo poraziła mnie jego miłość i łaska .
Kiedy po tym szoku tak na spróbę powiedziałem parę słów, swoich słów do Boga to był kolejny szok nigdy do tąd Pan nie był taki realny i taki obecny , byłem trochę onieśmielony ale szczęśliwy (tak naprawdę to była moja pierwsza modlitwa).
Potem to poszło lawinowo Jezus wkorczył w moje życie napełnił je treścią dał mi fundament na którym mocno mogę stać spokojny i niewzruszony jakimikolwiek okolicznosciami.
Dziękuje mu każdego dnia za jego łaskę i jego dobroć -Jezus zmienia nasze życia i nie jest to tylko przyjecie jakiś reguł naszego postępowania jakiś pusty slogan to rzeczywistość którą nie da się opisać.
Dlatego przyjacielu chciałbym ci powiedzieć że być może i ty jesteś bliżej Boga niż ci się tylko to wydaje .Będąc tutaj(na tym forum) szukasz go podświadomie, i zobaczysz co sie stanie w twoim życiu kiedy Jezus przyjdzie i wyciągnie do ciebie dłoń i powie że chce być obecny w nim. I poprostu je zmieni bo cie kocha i umarł za ciebie czy tego chcesz czy nie.
Dla mnie Jezus nie jest zamkniety w jakiejś organizacji jest blisko mnie (około 15 cm ) w moim sercu i ja tego nie chcę nigdy zmieniać

Tylko Jezus :jupi:


- Offca - 28-08-2005 17:22

I chwała Bogu, bo fajne świadectwo \Duży uśmiech/