Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Protest do Palikota - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: Protest do Palikota (/showthread.php?tid=5658)

Strony: 1 2 3 4 5 6


RE: Protest do Palikota - Helmutt - 27-10-2011 13:28

Ja Kościół dość dobrze znam "od podszewki", nie mam o nim jakichś wyobrażeń takich czy innych. Dlatego m.in. nie powtarzam bzdetów z róznych szmatławców, które głoszą jakoby było to "siedlisko korupcji, zepsucia i rozpusty".... Oczko


RE: Protest do Palikota - Dezerter - 27-10-2011 20:11

(27-10-2011 13:28 )Helmutt napisał(a):  Ja Kościół dość dobrze znam "od podszewki", nie mam o nim jakichś wyobrażeń takich czy innych. Dlatego m.in. nie powtarzam bzdetów z róznych szmatławców, które głoszą jakoby było to "siedlisko korupcji, zepsucia i rozpusty".... Oczko
jak już tak luźno sobie gadamy
Jak Helmut skomentujesz powyższy post santa?
Jak byś miał odpowiedzieć w miarę prosto i krótko
Nie wierze , bo... (tylko nie pisz, "bo nie mam wiary Oczko" )


RE: Protest do Palikota - Helmutt - 28-10-2011 06:36

(27-10-2011 20:11 )Dezerter napisał(a):  Jak byś miał odpowiedzieć w miarę prosto i krótko
Nie wierze , bo... (tylko nie pisz, "bo nie mam wiary Oczko" )
Niestety, akurat nic innego nie mogę napisać.


RE: Protest do Palikota - Sant - 28-10-2011 08:12

Ale z czegoś ten brak wiary się wziął. Piszesz że znasz dość dobrze Kościół od podszewki. Z czegoś ta wiedza się wzięła - prawda? W jakiś sposób byłeś z Nim związany..


RE: Protest do Palikota - Helmutt - 28-10-2011 08:26

(28-10-2011 08:12 )sant napisał(a):  Ale z czegoś ten brak wiary się wziął. Piszesz że znasz dość dobrze Kościół od podszewki. Z czegoś ta wiedza się wzięła - prawda? W jakiś sposób byłeś z Nim związany..

Wiary nigdy nie miałem i nic na to nie poradzę - nawet z tym walczyłem swego czasu. Polecam Ci poczytać sobie to http://e-sancti.net/forum/showthread.php?tid=2001 - tam coś więcej o tej sprawie.

Z Kościołem jestem związany - można powiedzieć - rodzinnie, mam brata księdza, dzięki temu znam wielu księży, kleryków (nie tylko z Polski), bywałem (jako gość) w wielu seminariach, udzielałem się (jako wolontariusz) w paru "imprezach" (m.in. "Parafiada" w Warszawie - wielkie dzieło nieodżałowanego o. Józefa Jońca Sch.P.- zginął w katastrofie smoleńskiej 10.04.2010) i jakieś tam zdanie przez ten czas sobie wyrobiłem.


RE: Protest do Palikota - Sant - 28-10-2011 10:23

Myślę, że ta podszewka jest dosyć skromna. Ale faktem jest że jakąś wiedzę masz. Dlatego wcześniej zapraszałem cię np na katechezy inicjujące drogę do wiary. (Dojrzałej wiary). W małych grupach łatwiej jej się "nauczyć". Jeśli jej nie masz, a wiesz, że to jest dobre, to na co czekać? - Dlatego wczesniej pisałem o formacji w takiej grupie, jakaś Odnowa, Kościół Domowy czy najbliższy mi Neokatechumenat.
Kościół generalnie nie jest wspólnotą ludzi wierzących, lecz idących razem w kierunku wiary. Bo w grupie łatwiej. Jeśli idziesz przez pustynię samotnię, to jak padniesz, nikt nie poda ci nawet szklanki wody, natomiast jak wędrujesz w karawanie, to jest inaczej. Raz cię ktoś podtrzyma, innym razem podniesie albo poda wody. Najczęściej też znajdzie się jakiś specjalista od jakiejś choroby czy urazu, który akurat masz. No i ty możesz też innym służyć swoimi możliwościami i umiejętnościami, co zreszta już - jak piszesz - robiłeś. Znam wielu ludzi w Kościele, ktorzy nie mają wiary-ale właśnie dlatego tam są, łącznie ze mną. Myślę, że Kościół istniejący tylko dla kultu, złożony z samych supermenów wiary, świętych, nie miałby racji bytu, przynajmniej tu na ziemi. Nie byłoby go, bo szybko przerodziłby sie w kóło wzajemnej adoracji, święci nabraliby pychy i wszystko by pękło. Święci przestaliby nimi być etc.
P.S. przejrzałem zapodany przez ciebie wątek. Z chęcią bym popolemizował z niektórymi tezami i sformułowaniami z pierwszego twojego postu, ale myślę że to wyjdzie, wcześniej czy później. (póki co, ma się nijak do tematu w którym rozmawiamy)


RE: Protest do Palikota - Helmutt - 28-10-2011 10:33

Ale ja NIE CHCĘ iść w tym kierunku. Zwyczajnie, nie czuję takiej potrzeby. Chyba nie jest to ciężkie do zrozumienia?


RE: Protest do Palikota - Sant - 28-10-2011 11:21

Absolutnie nie jest. Nie rozumiem natomiast twojej irytacji. Przecież ja cię nawet do niczego nie namawiam. Tylko wyjaśniam.


RE: Protest do Palikota - Helmutt - 28-10-2011 11:24

Namawiasz, namawiasz - idź na grupy odnowy, neokatechumenalne, pogłębiaj wiarę - ręce opadają Oczko Ja tego nie potrzebuję, ponadto jestem mocno odporny na - że tak powiem - "bodźce zewnętrzne", czyli potocznie mówiąc mam twardy, chłopski, rolniczy łeb - co nawet się przydaje w konfrontacji np. ze Świadkami Jehowy i innymi akwizytorami Uśmiech

Kiedyś raz kolega mnie namówił na spotkanie KSM czy innej Oazy (już nie pamiętam co to było) - po tym sobie przysiągłem, że choćby gwoździe z nieba leciały, to nikt mnie na coś podobnego czterema końmi nie zaciągnie.


RE: Protest do Palikota - Sant - 28-10-2011 12:04

Przecież to jest wyjaśnienie
Cytat:Dlatego wcześniej zapraszałem cię np na katechezy inicjujące drogę do wiary.
A i to wcześniejsze zaproszenie wynikało z jakiejś logiki, już nie pamietam dokładnie.
Zresztą nawet gdyby- to nie ma co sie dziwić. Forum w tytule jest - EWANGELIZACYJNE. A Kościół - jego sens- jest rzeczywistością misyjną i wręcz dziwne by było gdyby było inaczej, byłby to wręcz grzech zaniechania. I ja to robię, ale bez żadnej propagandy jakiejś rzeczywistości Kościoła. I apologizuję Kościół. To wszystko. Prześledź moje teksty. Inne. To się przekonasz. Powtarzam- do niczego nie namawiałem. Mogłem co najwyżej dać ci to jako przykład.

Cytat:Ja tego nie potrzebuję, ponadto jestem mocno odporny na - że tak powiem - "bodźce zewnętrzne", czyli potocznie mówiąc mam twardy, chłopski, rolniczy łeb - co nawet się przydaje w konfrontacji np. ze Świadkami Jehowy i innymi akwizytorami
Helmutt- nie wiem, ile masz lat, ale czytając ciebie, czuję jakbym przechodził jakiej swoiste deja vu. 25 lat temu (gdyby były takie możliwości) pisałbym dokładnie to samo. Jednak ja tylko to mówiłem. Nie było wtedy internetu. ŚpiącyDuży uśmiech


RE: Protest do Palikota - Dezerter - 28-10-2011 20:54

Ciekawa ta wasza wiara -niewiara, ale dość offtopu
czy jest tu gdzieś watek
jak wierzysz
czy
moja wiara
może tam się przeniesiemy....


RE: Protest do Palikota - Nicol@ - 28-10-2011 21:27

Dezerterze, myślę, że nawet ty nie potrafisz tych dwu panów rozdzielić; może inaczej: nie potrafisz tych dwu istot przekierować na właściwy tor właściwego meritum tematu. A może ci się uda? Powodzenia zatem. Sant brnie uparcie ku swojemu zamysłowi, natomiast oponent w dyskusji jest uparty i trwa przy swoim. Chcę, czy nie, ale czytam te wasze polemiki słowne, panowie. Mnie, jako zwykłego czytelnika trochę one drażnią i irytują - to tak nawiasem mówiąc.


RE: Protest do Palikota - Sant - 28-10-2011 22:27

Cytat:Sant brnie uparcie ku swojemu zamysłowi,
Możesz zdradzić, droga Nicol@ cóż to za zamysł?
Cytat:jak wierzysz
czy
moja wiara
może tam się przeniesiemy....
Dezerter- a ja myślę, że jak się głębiej zastanowić, to ta dyskusja ma głębszy sens związany z tematem - " Protest do Palikota." - Pomyśl tylko.
Co jest alternatywą wobec protestu? I w ogóle alternatywą wobec Palikota?


RE: Protest do Palikota - Scott - 29-10-2011 09:42

Protest można wysłać, nic nie zaszkodzi. Ale najważniejsze to żeby samemu nie zaniedbywać modlitwy za Ojczyznę, nakłaniać do niej innych, jeśli możliwe modlić się o to razem, we wspólnotach, rodzinach...

Warto porównać swoje poglądy do Palikota który mówi że poprze obecny rząd, to jeśli łączy go a nim na tyle dużo że jest w stanie to zrobić...Jerzy Urban poparł Tuska w 2005 jak widziałem na ulotce którą mi dostarczono wtedy do domu, teraz Palikota... To tylko potwierdza że niezależnie kto będzie u rządów, liberałowie, lewacy, feministki za nimi będą ci sami ludzie. Te same interesy będą realizowane.


RE: Protest do Palikota - Nicol@ - 29-10-2011 10:18

Cytat: Sant brnie uparcie ku swojemu zamysłowi,
Możesz zdradzić, droga Nicol@ cóż to za zamysł?
Pozytywny, sancie, tzn. ty chcesz przeciwnika ewangelizować, co przypisuje ci się na +, ale on nie chce naszej wiary, mając swój "wyrobiony" światopogląd. Przed wiarą w Boga on broni się nogami i rękami. Daremny twój trud, myślę. Byłoby szczęśliwym trafem, abym się myliła.