Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Oaza & Odnowa - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Inne wspólnoty (/forumdisplay.php?fid=21)
+--- Wątek: Oaza & Odnowa (/showthread.php?tid=64)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


- PACZUS - 31-08-2004 15:41

Popieram Gerwaza! Bardzo wiele zalezy od weny tworczej animatora i wspolpracy uczestnikow. Moge sie zalozyc, ze to spotkanie, na ktorym byl Daidoss prowadzil jakis swiezy animek i pewnie byl silnie wystraszony :wink: tak tez bywa.
Pozdrawiam Gerwaza i bije brawo za trzy ostatnie zdania
:wink:


- Daidoss - 31-08-2004 20:55

PACZUS napisał(a):Moge sie zalozyc, ze to spotkanie, na ktorym byl Daidoss prowadzil jakis swiezy animek i pewnie byl silnie wystraszony :wink: tak tez bywa.

Paczus to byłas Ty Język

Szczęśliwy Szczęśliwy Szczęśliwy Szczęśliwy


- Lubsia - 01-09-2004 12:33

Daidoss napisał(a):To uczestnicy Oazy takze widza formacje tylko letnia??
Tak sa tez tacy. Sa to przewaznie osoby ktore przygode z ruchem zaczynaja 1stopniem i na nim okncza. Prowadzilam juz na ten temat dyskusje z Gerwazym.


- Daidoss - 05-09-2004 17:19

No to samo moza powiedziec o Odnowie, ze ida na Filipa i na tym koncza.


- Marek MRB - 14-09-2004 00:11

Oczywiście !
Tu nie chodzi o "przeciąganie liny" ale o to by czyścić te wszystkie "narzędzia" (ruchy) by dobrze służyły celom dla jakich powstały.

Moje zastrzeżenia (które, wbrew tytułowi, nie dotyczą tylko Oazy) dobrze sformułował ks.Siemieniewski http://www.apologetyka.katolik.pl/polemiki/gorace-polemiki/kerygmat1/as_oaza/index.php


- Gregoriano - 15-09-2004 22:31

To co powiedział ks. A. Siemieniewski, powiem jedno respect!!!!!!!

To powinno się stać przedmiotem dalszej dyskusji, bo jest nad czym. To jest tzw. konstruktywna krytyka, a może nawet jej wstęp.

Osobiście czytałem tezy księdza pod katem kursu "Filip" i mogę powiedziec jedno. Warto drążyć ten temat......


- Hekate - 15-09-2004 23:50

co ja moge powiedziec... mam szesnache na karku nie zielonego pojecia o oazieJęzyk cos tam slyszalam, ale niewieleJęzykJęzykJęzyk

nie wypowiadam sie wiec glebiej, ale cos... ciekawi mnie trocge ten teamat...

tak na marginesie mowiax, to ja niebardzo wierze w Boga i dziwi mnie to, jak ludzie do niego lgna... przeciez On jest w calosci abstrakcja??


- Gerwaz - 15-09-2004 23:57

Hekate napisał(a):przeciez On jest w calosci abstrakcja
Wiem, ze sie zrobi OT, ale co tam... Czesciowo masz racje, ale juz nieraz sie zdziwilem jak bardzo konkretna potafi byc ta "abstrakcja".

[ Dodano: Czw 16 Wrz 2004 0:01 ]
Hekate napisał(a):nie wypowiadam sie wiec glebiej, ale cos... ciekawi mnie trocge ten teamat...
Mnie przestal ciekawic po nieciekawych doswiadczeniach...

Never mind,,,


- Anula - 16-09-2004 11:55

Wiesz Hekate...kiedys Bóg był dla mnie totalna abstrakcją...do czasuUśmiech Proponuje Ci przeczytać świadectwa, które są zamieszczone na tej stronce...mnie osobiście świadectwa niesamowicie budują, uczą wiary. Pozdrawiam!


- Hekate - 16-09-2004 17:30

czytalam swiadectwa, ale jakos mnie one nie przekonuja... trudno mi do konca uwierzyc w cos, czego nie doswiadczylam... Boga nie znam prawie wcaler - to fakt, nie uczeszczam na Odnowe ani na Oaze (chociaz troche slyszalam o tym)... i nie mam w sumie kontaktu ze wspolnota, ktora moglaby mnie naprowadzic na sciezke ku poznaniu Boga,,, w sumie to sie do tego nie pale...

poza tym nawizujac do tego tematu - znalam kiedys osobe, ktora byla na pierwszym stopniu oazy w tylmanowej... nie byla zachwycoana i po tym wlasnie wyjezdzie odeszla od Boga... czy to jest przyklad wiary?? poza tym katolicy w wiekszosci sa osobami niezbyt dobrze zachowujacymi sie... ile razy widze osobe, ktora wychodzi z kosciola i przeklina albo idzie na piwo... coz... tak to juz jest i jakos takie sytuacje nie przekonuja do wiary...

ja osobiscie wierze pol napol


- Lubsia - 17-09-2004 01:46

O odchodzeniu od wspolnoty i od kosciola po pierwszym stopni OAZY rozmawialismy juz wczesniej no ale mozna do tego wrocic.
A co do tych ludzi o ktorych wspominasz to trzeba sie najpierw zastanowic czy sa oni prawdziwymi katolikami czy tylko sie za takich podaj ???


Prawdziwy katolik - Ravenloff - 17-09-2004 08:33

Hekate napisał(a):poza tym katolicy w wiekszosci sa osobami niezbyt dobrze zachowujacymi sie... ile razy widze osobe, ktora wychodzi z kosciola i przeklina albo idzie na piwo... coz... tak to juz jest i jakos takie sytuacje nie przekonuja do wiary...
Jak ktoś tak się zachowuje, to nie jest to prawdziwy katolik :!: Tylko zastanawia mnie fakt, czemu potem przeciwnicy kościoła mówią, że chodzi do kościoła a robi takie rzeczy? Potem po takich ludziach (których niestety jest wiele) oceniają cały kościół. Że katolicy są niekonsekwentni swojej wierze, że łamią przykazania, itp.
A ja uważam, że jak ktoś łamie przykazania, to nie może sobie uzurpować prawa do nazywania się przyjacielem Jezusa, a tym samym za prawdziwego katolika :!:
Katolików, ale tych prawdziwych jest niewiele. W Polsce zdecydowana większość, to tylko ludzie ochrzczeni, którzy chodzą do kościoła. Same przekonania i słowa to jeszcze nic. Ważniejsze są czyny i po nich należy oceniać człowieka (i jego wiarę).

A tak poza tym, to wypicie piwa nie jest jeszcze niczym złym. Wszystko zależy od okoliczności i ilości. Zapraszam do tematu temu, w którym poświęciliśmy temu trochę uwagi: Piwo przed osiemnastką....

Przepraszam za Off-Topic (OT, lub jak kto woli odejście od tematu), ale uważam, że moje słowa były potrzebne Uśmiech


- Ania86 - 23-09-2004 10:06

Daidoss napisał(a):No to samo moza powiedziec o Odnowie, ze ida na Filipa i na tym koncza.

Po filipie jest Paweł, a później chyba Mojżesz


- Spirit_of_Martin - 23-09-2004 10:51

Nie ma jako takiej kolejności jezli chodzi o kursy jednak moim zdaniem (i nie tylko moim) zaleca sie taką kolejność...

Po Filipie jest Emaus potem, Kurs Animacji Modlitw Charyzmatycznej, potem Paweł a potem np. Szkoła Charyzmatów a potem to już jakoś leci a jest tych kursów dwadzieścia pare Oczko

Ale wracając do tematu - tak na parwdę to odchodzenie od kościoła i od wspólnot nie zalezy od formacji danego ruchu bo każdy ma swoje miejsce w kościele - jeden w oazie inny w odnowie inny gdzieś jeszcze indziej - ostatnio przekonałem się że problem tkwi głównie w nas samych a nie we wspólnocie - to od nas przedewszytkim zalezy czy wspólnota nam cokolwiek pomoże i cokolwiek nam da...

Dobrze prowadzona wspólnota, gdzie centrum jest Jezus gdzie pasterz chociaż czasami interesuje sie wpsólnotą, gdzie lider stara sie cos robić zawsze przynosi same korzyści... jezli ktoś odchodzi to przedewszytkim jego indywidualna sprawa, widać to nie było jego miejsce, widać musi odnaleść sie gdzieś indziej - sztuka to szukać - "Chrześcijanin to człowiek który szuka, nieustannie szuka Boga..." - to tak ja k z nawracaniem sie Uśmiech


- Gerwaz - 23-09-2004 12:28

Spirit_of_Martin napisał(a):Dobrze prowadzona wspólnota, gdzie centrum jest Jezus gdzie pasterz chociaż czasami interesuje sie wpsólnotą, gdzie lider stara sie cos robić zawsze przynosi same korzyści...
Chyba stresciles to, co jest najwazniejsze - po pierwsze i nijwazniejsze: Jezus. Zainteresowanie ksiedza tez jest wskazane, bo niektorzy wiem, ze sa tylko z przydzialu i jakos ich dana wspolnota szczegolnie nie fascynuje... :roll:


A jak juz jestem w topicu o innych niz Odnowa wspolnotach to powiem pare krytycznych slow o Oazie (z cala sympatia i szacunkiem dla konkretnych osob tam bedacych):
W ruchu Swiatlo-Zycie denerwuje mnie bardzo rozrosnieta warstwa instytucjonalna, polaczona z biurokracja... Jakies stopnie, funckje (nie mowie o diakoniach), ankiety, papiery...