Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Inkwizycja - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Inkwizycja (/showthread.php?tid=645)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15


- Moniczka - 27-12-2005 00:56

Zygmunt napisał(a):[Z tym, ze Sw. Joanna D'arc padla ofiara odstepcow w lonie Kosciola.


Kto jest odstępcą?

Każdy kto czyni zło jest odstępcą?? Jak tak to ja też Smutny


- Offca - 27-12-2005 01:02

Chyba znowu źle zrozumiałas Zygmunta :diabelek: Przytulanie


- Moniczka - 27-12-2005 10:06

Zygmunt pisze że to byli odstępcy podczas gdy to byli chyba biskupi.

Dlatego pytam kto jest odstępcą? Czy jak mój biskup zgrzeszy to też jest odstępcą?


- Offca - 27-12-2005 14:29

Wydaje mi się, że chodzi tu o fałszywą wiarę takiego człowieka. Sprawuje urząd kościelny, a tak naprawdę ŚWIADOMIE sprawuje go tylko dla jakichś korzyści, niekoniecznie dla Boga i ze względu na Boga. W ciągu wieków mnóstwo było takich duchownych :|


- Moniczka - 27-12-2005 14:45

Offca napisał(a):Wydaje mi się, że chodzi tu o fałszywą wiarę takiego człowieka.

No właśnie, a kto jest w stanie powiedzieć że jego wiara jest w stu procentach prawdziwa? A jeśli nie jest w stanie tak powiedzieć to znaczy że jest odstępcą??

Ups, offtopic zrobiłam


- ddv - 27-12-2005 16:37

NIKT z nas nie jest doskonały, Moniczko - i każdy może popełnić błąd.
Nawet działając w dobrej wierze.
Czasy i okoliczności w jakich działała Joanna mocno różniły sie od dzisiejszych.
Nie zapominaj o tym, że władze świeckie mieszały się do spraw Kościoła praktycznie do połowy XIX wieku ...
I naprawdę trzeba było mieć bardzo mocną głowę na karku by się nie pogubić i czegoś nie "namięszać" będąc biskupem w owych czasach ...
Dla współczesnyych sprawa jest jasna - jednak będąc na stanowisku kilkaset lat temu sprawa wcale tak prosto nie wyglądała ... Smutny
Przyznajmy wprost - było kilka spraw, które były ewidentnym błędem osób Kościoła - Bogu jedynie należy zawdzięczać, że takich błędów nie było więcej ...


- Zygmunt - 28-12-2005 03:15

Moniczka napisał(a):
Zygmunt napisał(a):[Z tym, ze Sw. Joanna D'arc padla ofiara odstepcow w lonie Kosciola.


Kto jest odstępcą?

Każdy kto czyni zło jest odstępcą?? Jak tak to ja też Smutny

Moniczko

Ludzie popelniaja zlo nieswiadomie i w slabosci i taki spoosb odstepstwa nazywa sie upadkiem z ktorego mozna oskarzyc sie w sakramencie pokuty.Ne zrozum mnie zle MOniczko...w sakramencie pokuty mozna oskarzyc sie z najciezszych grzechow.

Co do Sw. Joanny D'arc...zostala spalona na stosie.W cale nie musiala poniesc tej smierci i to tym bardziej, ze duchowni, ktorzy ja skazali na smierc wiedzieli o slowach Chrystusa Pana "Szczesliwi milosierni albowiem oni milosieredzia dostapia".

Stalo jak sie stalo.Czytalem biografie tej swietej.Ogladalem o niej film.

Dla przypomnienia podam wam o niej link;

http://www.voxdomini.com.pl/sw/sw17.html

Offca napisał(a):Chyba znowu źle zrozumiałas Zygmunta :diabelek: Przytulanie

Pewnie, ze mnie zle zrozumiala Duży uśmiech Moniczke to tylko do rany przylozyc i juz sie rana goi Duży uśmiech

Moniczka napisał(a):Zygmunt pisze że to byli odstępcy podczas gdy to byli chyba biskupi.

Dlatego pytam kto jest odstępcą? Czy jak mój biskup zgrzeszy to też jest odstępcą?

Biskupi te byli odstepcami.W lonie Kosciola bylo ich wiele.

Oddani Panu Jezuowi biskupi ocenili by Joanne D'arc jako oddana Panu sluzebnice i kierowaliby sie w swojej ocenie milosierdziem.

Offca napisał(a):Wydaje mi się, że chodzi tu o fałszywą wiarę takiego człowieka. Sprawuje urząd kościelny, a tak naprawdę ŚWIADOMIE sprawuje go tylko dla jakichś korzyści, niekoniecznie dla Boga i ze względu na Boga. W ciągu wieków mnóstwo było takich duchownych :|

Zgodze sie z toba Offco.Tak rzeczywiscie bylo i tak nadal jest.


- Offca - 28-12-2005 13:28

Zygmunt napisał(a):Oddani Panu Jezuowi biskupi ocenili by Joanne D'arc jako oddana Panu sluzebnice i kierowaliby sie w swojej ocenie milosierdziem.

Ale Joasia była takim nie na rękę i dlatego ją zgładzili. Przypomina mi to trochę sytuację z Jezusem. Żydzi byli niezadowoleni, bo im Jezus narobił w państwie "rozróby" duchowej, a tu, Joasia narobiła biskupom francuskim również niezłej rozróby, głównie pod względem politycznym. A że tacy niewierni biskupi trzymali z królem, bo od niego szły zyski i kasa, to nie mogli mu się "przecież" sprzeciwić i ułaskawić kogoś, kto był dla niego zagrożeniem :krzywy:


- jswiec - 28-12-2005 13:55

Offca napisał(a):Joasia narobiła biskupom francuskim również niezłej rozróby, głównie pod względem politycznym. A że tacy niewierni biskupi trzymali z królem, bo od niego szły zyski i kasa, to nie mogli mu się "przecież" sprzeciwić i ułaskawić kogoś, kto był dla niego zagrożeniem
Co ty wypisujesz !!!!
Po pierwsze, proces Joanny d'Arc był procesem politycznym zamówionym przez angielskiego okupanta. Joanna została pojmana i jako rycerz miała prawo siedzieć w lochu aż do momentu, gdy ktoś jej nie wykupi. Ale Anglicy chcieli Joanne zabić za wszelką cenę, dlatego sfingowali proces oskarżający ją o czary [nienormalna moc pozwalająca kobiecie zostać rycerzem miałaby być szatańskiego pochodzenia]

Po drugie, inkwizycja niczego Joannie nie udowodniła, kazano jej jedynie złożyć wyznanie, którego treści nie rozumiała, a które uczyniła jedynie w imię posłuszeństwa Kościołowi. Także nakazano jej noszenie kobiecych szat w miejsce rycerskich.

Po trzecie, skazano ją parę tygodni po pierwszym wyroku na śmierć dlatego, że musiała szybko porzucić stroje kobiece w więzieniu ze względu na własne bezpieczeństwo - wiadomo było, że angielscy strażnicy gwałcili wszystkie więźniarki jak leci. Wtedy francuski biskup Rouen - podlegający jednak jurysdykcji Kościoła angielskiego, a nie francuskiego - ogłosił, że Joanna nie zastosowała się do wyroku Inkwizycji i wobec tego na pewno jest czarownicą. Biskup nazywał się Cauchon - odtąd to słowo [teraz pisane "cochon"] oznacza we francuzczyźnie po prostu świnię, nieczystego wieprza.

Rzym całkowicie skasował wyrok Inkwizycji na prośbę króla Francji w 20 lat po wydarzeniach.


- Offca - 28-12-2005 14:06

jswiec napisał(a):Po pierwsze, proces Joanny d'Arc był procesem politycznym

To właśnie napisałam! Chciałabym zauważyć, że duchowieństwo, które zgodziło się spalić ja na stosie też bez winy nie było.

[ Dodano: Sro 28 Gru, 2005 ]
Cytat:Rzym całkowicie skasował wyrok Inkwizycji na prośbę króla Francji w 20 lat po wydarzeniach.

Jak zwykle na czas :roll:


- jswiec - 28-12-2005 17:25

Offca napisał(a):Rzym całkowicie skasował wyrok Inkwizycji na prośbę króla Francji w 20 lat po wydarzeniach.

Jak zwykle na czas
No cóż, w XV w. e-mail nie dochodził, Ryanair jeszcze się był nie zainstalował na lotnisku pod Rouen, a nawet - o zgrozo - nie działał najbardziej prymitywny telegraf optyczny pomiędzy wieżami gotyckich katedr [na ten pomysł wpadł dopiero Napoleon.. Szczęśliwy ]
A w dodatku akurat w tym czasie było tych papieży aż trzech [w Rzymie, Awinionie i Pizie], tak że nawet nikt by nie wiedział do kogo się zwrócić z odpowiednią prośbą... :shock: :shock: :shock:

Ponadto w swoim tekście nie piszesz z jakim królem trzymali ci biskupi i jakiej to rozruby miała ta nieszczęsna Joanna dokonać.
"Rozruba" polegała bowiem na wyzwoleniu Francji z angielskiej okupacji, zaś "niewygoda" biskupa Rouen polegała na tym, że czuł się on podwładnym króla Anglii, ponieważ Normandia wg wiążacej interpretacji prawnej była uważana wtedy za taką część wyspiarskiego królestwa jak teraz np Szkocja czy Walia.

Tu nie chodziło o "kasę", ale o średniowieczne poczucie przynależności wasalnej. Św. Stanisław dał się raczej zabić niż posłuchać niemoralnego rozkazu królewskiego, a tamten uważał, że jest najpierw gorliwym poddanym króla, a potem dopiero chrześcijaninem ! 8-[ [-X


- Moniczka - 28-12-2005 18:13

Zygmunt napisał(a):[Ludzie popelniaja zlo nieswiadomie i w slabosci i taki spoosb odstepstwa nazywa sie upadkiem z ktorego mozna oskarzyc sie w sakramencie pokuty.

Tak, nazywa się to grzechem lekkim. Natomiast świadomie i dobrowolnie popełnione zło to grzech ciężki, a nie odstępstwo. Mylę się?


- Offca - 28-12-2005 18:19

jswiec napisał(a):A w dodatku akurat w tym czasie było tych papieży aż trzech [w Rzymie, Awinionie i Pizie], tak że nawet nikt by nie wiedział do kogo się zwrócić z odpowiednią prośbą...

No właśnie i jak to się stało??? Dwaj byli fałszywi, swój nie rozpoznał swego? :?
jswiec napisał(a):Ponadto w swoim tekście nie piszesz z jakim królem trzymali ci biskupi i jakiej to rozruby miała ta nieszczęsna Joanna dokonać.
Bo dokładnie nie pamiętałam z filmu ;P


- Moniczka - 28-12-2005 18:21

Zygmunt napisał(a):[Pewnie, ze mnie zle zrozumiala Duży uśmiech

Biskupi te byli odstepcami.

Zrozumiałam Cię właśnie tak: że biskupi byli odstępcami bo byli grzeszni. Co więc źle zrozumiałam?

[ Dodano: Sro 28 Gru, 2005 17:23 ]
No a jeśli Joanne skazano tylko za to że dla własnego dobra nie chciała nosić "sukienki" no to chyba jeszcze gorzej świadczy o tych którzy ją skazali.


- jswiec - 28-12-2005 19:22

Offca napisał(a):Dwaj byli fałszywi, swój nie rozpoznał swego?
Ano dwaj byli fałszywi.... Smutny :shock: :^o
Nawet przez takie rzeczy Kościół przeszedł i jak widać się nie rozsypał Duży uśmiech


Moniczka napisał(a):biskupi byli odstępcami
W zasadzie był tylko jeden taki biskup [Cauchon], to nie była jakaś "zmowa biskupów". Nawet Inkwizycja nie mogła niczego Joannie udowodnić, choć bardzo się starała. Tak więc był to zwykły mord sądowy, z tym że nie z rozkazu Inkwizycji a z rozkazu zbrodniczego biskupa.
Również Inkwizycja nie miała podstaw, aby nakazać Joannie to co nakazała - tego właśnie dotyczyła późniejsza kasacja Rzymu - ale przynajmniej nie skazała jej bezpośrednio na stos.