Doskonaly czlowiek (Ef 4,13) - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Rozmyślania nad Pismem Świętym (/forumdisplay.php?fid=9) +--- Dział: Biblia (/forumdisplay.php?fid=39) +--- Wątek: Doskonaly czlowiek (Ef 4,13) (/showthread.php?tid=920) |
- Ks.Marek - 30-10-2006 22:14 M. Ink. * napisał(a):Ks.Marek napisał(a):skupmy się na tym tekścieskupię się na nim, gdy tylko poduczę się greki... jeśli zacznę od jutra, to tak powiedzmy za trzy do pięciu lat możemy pogadać :mrgreen: INK(aust) :mrgreen: Nie przesadzaj! Ty taki gość inteligentny doskonale sobie poradzi z tym tekstem bez znajomości greki. Istnieje coś takiego jak interlinearny przekład PŚ, wiec można się spokojnie na nim oprzeć, podpierając się słownikami greki. A do tego wszystkiego, na deser sięgnąc po jakieś opracowanko biblisty jakiegokolwiek - M. Ink. * - 30-10-2006 22:18 Ks.Marek napisał(a):Nie przesadzaj! Ty taki gość inteligentny doskonale sobie poradzi z tym tekstemwiesz Ksiądz co... ja miałem biblistykę przez kilka lat na studiach, teraz odstąpię tę 'przyjemność' innym :krzywy: - Offca - 30-10-2006 22:32 Oliwka napisał(a):JAHszuaJeszua. - Ks.Marek - 30-10-2006 22:36 Poszukiwacze Prawdy: wrzucam wam tu cos na pożarcie. Może się wątek rozkręci wreszcie we właściwą stronę? Cytat:Latin Vulgate - Ks.Marek - 31-10-2006 01:20 Efezjan 4,13 napisał(a):aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa. metron elikias tou pleromatos tou Christou - co można by tłumaczyć jak powyżej, ale w kontekście Chrystusa jako Eschatonu, wypełnienia czasów, pełni eschatologicznej, wreszcie nawet Paruzji. Nie zaś jako człowieka doskonałego (nie odbierając tej godności Panu Jezusowi). Nie tyle chodziłoby zatem u UChrystusowienie człowieka, ile raczej o jego dojście do eschatologicznej pełni, gotowym na spotkanie z Chrystusem Sędzią przy pełni czasów. - M. Ink. * - 31-10-2006 01:27 Ks.Marek napisał(a):ładne dywagacje, ale dla mnie to proste: doskonałość (pełna chrystoformizacja) osiągniemy w Niebie, obecnie ku niej pielgrzymujemyEfezjan 4,13 napisał(a):aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa.metron elikias tou pleromatos tou Christou - co można by tłumaczyć jak powyżej, ale w kontekście Chrystusa jako Eschatonu, wypełnienia czasów, pełni eschatologicznej, wreszcie nawet Paruzji. Nie zaś jako człowieka doskonałego (nie odbierając tej godności Panu Jezusowi). Nie tyle chodziłoby zatem u UChrystusowienie człowieka, ile raczej o jego dojście do eschatologicznej pełni, gotowym na spotkanie z Chrystusem Sędzią przy pełni czasów. - Ks.Marek - 31-10-2006 01:31 M. Ink. * napisał(a):adne dywagacje, ale dla mnie to proste: doskonałość (pełna chrystoformizacja) osiągniemy w Niebie, obecnie ku niej pielgrzymujemyOwszem, można by tak podsumować. Ale znowu jawi się postulat wyjaśnienia >>chrystoformizacji<<, by nie mówic przypadkiem o jakimś wchłonięciu przez Chrystusa Zbawionych (sorry Panie Jezu za to co tu piszę). - M. Ink. * - 31-10-2006 01:43 Ks.Marek napisał(a):Ale znowu jawi się postulat wyjaśnienia >>chrystoformizacji<<, by nie mówic przypadkiem o jakimś wchłonięciu przez Chrystusa Zbawionych (sorry Panie Jezu za to co tu piszę).skoro już mowa o wchłonięciu to odsyłam do 2Kor5,4 co do chrystoformizacji to odsyłam do twórczości ks. prof. dr hab. Antoniego Jozafata Nowaka szczególnie katującego nas w swej szczodrobliwości tym zagadnieniem na psychologii-jakiejś-tam :roll2: - Ks.Marek - 31-10-2006 01:47 M. Ink. * napisał(a):(...) ks. prof. dr hab. Antoniego Jozafata Nowaka (...) Przyznam, że w Seminarium faceta nie trawiłem. Teraz dopiero, z perspektywy posługi kapłańskiej cenie jego pozycje naukowe. Zatem dzięki i za te, jakie mi podsyłasz Ink`y :jupi: - M. Ink. * - 31-10-2006 01:50 czy to aby nie ironia...? :hm: - Ks.Marek - 31-10-2006 01:50 Cytat:1 Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie. 2 Tak przeto teraz wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek1, 3 o ile tylko odziani, a nie nadzy będziemy2. 4 Dlatego właśnie udręczeni wzdychamy, pozostając w tym przybytku, bo nie chcielibyśmy go utracić, lecz przywdziać na niego nowe odzienie, aby to, co śmiertelne, wchłonięte zostało przez życie. 5 A Bóg, który nas do tego przeznaczył, dał nam Ducha jako zadatek3. 6 Tak więc, mając tę ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami, z daleka od Pana. 7 Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy4. 8 Mamy jednak nadzieję... i chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana. 9 Dlatego też staramy się Jemu podobać czy to gdy z Nim, czy gdy z daleka od Niego jesteśmy5. 10 Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre. Na tle większej części jakoś to lepiej mi wygląda. - Ks.Marek - 31-10-2006 01:52 M. Ink. * napisał(a):czy to aby nie ironia...?Ba :!: Nie pierwsza jak wiem, i jak przypuszczam nie ostatnia, jaka mnie w życiu spotka. - M. Ink. * - 31-10-2006 23:40 Ks.Marek napisał(a):Na tle większej części jakoś to lepiej mi wygląda.wygląda czy nie - wchłonięcie to wchłonięcie... zwłaszcza przez życie to trochę jak z wsyśnięciem Hostii - Ks.Marek - 31-10-2006 23:58 2Kor,5,4 napisał(a):4 Dlatego właśnie udręczeni wzdychamy, pozostając w tym przybytku, bo nie chcielibyśmy go utracić, lecz przywdziać na niego nowe odzienie, aby to, co śmiertelne, wchłonięte zostało przez życie. M. Ink. * napisał(a):wygląda czy nie - wchłonięcie to wchłonięcie... zwłaszcza przez życie Nie widze korelacji jakoś :-k Zaś jeśli idzie o Pawłowe >>wchłonięcie<< to raczej chodzi tu o coś, co by dziś można nazwać świętym spokojem. On tu odnosi się do swych osobistych udręk, które gdzieś wreszcie nazwie >>ościeniem śmierci<< - M. Ink. * - 01-11-2006 02:15 Ks.Marek napisał(a):Nie widze korelacji jakośbo trzeba patrzeć 'oczami wiary' a i te wymagają niekiedy okularów... Ks.Marek napisał(a):Zaś jeśli idzie o Pawłowe >>wchłonięcie<< to raczej chodzi tu o coś, co by dziś można nazwać świętym spokojem. On tu odnosi się do swych osobistych udręk, które gdzieś wreszcie nazwie >>ościeniem śmierci<<ciekawa teoria... podkreślam: teoria |