Piwo przed osiemnastką... - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5) +--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20) +--- Wątek: Piwo przed osiemnastką... (/showthread.php?tid=93) |
Piwo przed osiemnastką... - Robi - 28-08-2004 17:41 W temacie podepre sie wlasnymi rozterkami, jakie mialem pewnego czasu. Od dziecka pilem piwo z ojcem. Odlewal mi do szklanki. Rzadko kiedy wypilismy po jednym piwie. Ale kontakt z tym napojem mialem od dziecka. Stad tez pewnie nauczylem sie nie przesadzac z alkoholem. Jako czlowiek przed 18 (no powiedzmy gimnazjum i poczatek sredniej) nie bylem specjalnie podjarany piwem czy tez innym alkoholem. Byl to dla mnie po prostu towarzyski napoj do wypicia z przyjaciolmi. W miedzyczasie wszedlem do wspolnoty oazowej. Nie widzialem (i dalej nie widze) w tym nic zlego, ze sobie chlapne browarka. Az tu nagle ludzie oazowcy zaczeli mi mowic: Robert, jak ty sie zachowujesz, w piatek byles na oazie a w sobote wypiles piwo! I potem na dodatek poszedles do komunii w niedziele. przeciez przyrzekales na komunii ze alkoholu do ust nie wezmiesz (u mnie nawet do 20 roku zycia). Pamietam ze jakis czas mialem dylemacik, czy nawet wypijac piwo z ojcem do meczu mam zaraz biec do spowiedzi i mowic mu: "wypilem piwo, wiecej grzechow nie pamietam". i wtedy podjalem w swym sumieniu decyzje, ze poki alkohol nie odbierze mi wladzy nade mna, nie bedzie kierowal moim zachowaniem, ani krzywdzil lub gorszyl innych, to o grzechu wynikajacym ze spozywania go przed ukonczeniem 18 lat nie moze byc mowy. A jakie jest wasze zdanie w tej kwestii? - Daidoss - 28-08-2004 17:59 No Robi niezle swiadectwo. U nas to sie nazywa kokakabana Ale tak serio teraz. Nie podales szczegulow. Bo nie wiem w jakim okresie zaczales pic to piwo. Powiem jak to bylo ze mna. ja nie pilem moze tak jak Ty piwa z tata. Ale w pewnym okresie zycia chcialo sie poczuc jakim to sie jest doroslym. Zaczalem dekustacje piwa. I wiedzialem, ze to jest grzech bo tak mowili dorosli w rodzinie bo tak przyzekalem na pierwszej komuni. Potem mialo sie juz 17 lat i tak chodzilo sie z jezykiem przy brodzie bo niektorzy pili piwo a ja niedawno co bylem u spowiedzi i nie moge bo co znow mam isc? I zapytalem sie ksiedza co z tym fantem zrobic. Powiedzial mi, ze w moim wykonaniu nie bedzie to grzechem ciezkim. Ze po wypiciu alkoholi oczywiscie podkreslajac wypicia bez UPICIa moge przystapic do komuni sw. Powiedzial, ze jest to grzech jako grzech ale w moim wieku nie jest to grzech bardzo ciezki. W tamtym czasie uswiadomil mnie czegos bardziej dla mnie ociemnialego. tak jak wspolzycie przedmalzenskie jest grzechem jak i nieczystosc w malzenstwie, tak samo ma sie to do alkoholu. Ze osoba, ktora skonczyla 18 lat i sie upije ( ma banie ) ma grzech ciezki i nie moze przystapic do komunii sw. To taka moja odpowiedz. - Robi - 28-08-2004 18:09 a czemu kokakabana? bo stanalem po drugiej stronie barykady? - Daidoss - 28-08-2004 18:14 Nie nie to taki suchar Sulechowski - Gerwaz - 28-08-2004 18:37 Wytlumaczcie mi jedna rzecz: Daidoss - powolujesz sie na przyrzeczenie komunijne. Przeciez sad zadnego cywilizowanego panstwa nie moze uznac zeznan zlozonych pod przymusem, a jaka swiedomosc i wolny wybor ma 8letnie dziecko? Dlatego uwazam, ze to nie obowiazuje. - Robi - 28-08-2004 18:41 wlasnie, to predzej rodzice powinni przyrzekac ze beda sie troszczyc o wychowanie dziecka w trzezwosci. - Daidoss - 29-08-2004 01:11 Rozumiem aby kosciol nie mieszal sie w polityke. Ale w wychowanie od najmlodszych lat uwazam za dobra rzecz. To moje zdanie a wsze jest inne. - Gerwaz - 29-08-2004 10:07 Daidoss napisał(a):Rozumiem aby kosciol nie mieszal sie w polityke. Ale w wychowanie od najmlodszych lat uwazam za dobra rzecz. To moje zdanie a wasze jest inne. Gdzie ktos tu pisal o polityce??? :shock: Robi napisal o tym, ze troska o wychowanie dzieci (takze w trzezwosci) nalezy do rodzicow. A 8 letnie dzieci naprawde nie sa w stanie podjac decyzji o nie spozywaniu alkoholu do 18 roku zycia w pelni swiadomie i samodzielnie, poniewaz zwykle w ogole o tym nie mysla... Dlatego ten fragment przyrzeczenia komunijnego uwazam za manipulacje. - Daidoss - 29-08-2004 10:24 Gerwaz napisał(a):Gdzie ktos tu pisal o polityce??? :shock: Ja mowie opolityce. Nie przytaczalem kogos rozmowy. Napisalem, ze rozumiem aby koscio sie nie mieszal w polityke ale co do wychowania od najmlodszych na katolikow bylbym ZA. - Robi - 29-08-2004 15:39 no i to moglbym wstawic do tekstu katolik vs chrzescijanin - katolicy nie pija do 18 roku zycia - Daidoss - 29-08-2004 15:56 Robi sory ale teraz nie zakumalem co masz na mysli to piszac. - Ravenloff - 29-08-2004 16:40 A ja nie piłem. Pierwszy raz alkohol miałem w ustach na mojej 18, i był to jedynie jeden kieliszek szampana. Drugi raz mi się to zdarzyło na Sylwestra 1999-2000, też kieliszek. Trzeci raz na moje 21 urodziny - też lampka szampana. Ja uważam, że wstrzemieźliwość od najmłodszych lat uczy człowieka silnej woli i zapobiega późniejszym uzależnieniom. Oczywiście nie jest to reguła, ale ci co później zaczęli pić, jakoś rzadziej popadają w nałóg. Natomiast kontakt od najmłodszych lat z alkoholem często potem uzależnia. Chociaż nie zawsze, choćby przykład Robiego, który nie poapdł w nałóg, a jak dobrze zrozumiałem, to już za młodu popijał piwo. Gdy człowiek zacznie pić alkohol dopiero gdy już dojrzeje (tak jak ja), to uwazam, że w spożywaniu będzie brał górę rozsądek. Moje zdanie jest takie, że lepiej alkoholu nie sporzywać przed 18, a nawet 21. - Gerwaz - 29-08-2004 18:11 @Ravenloff: Czesciowo sie z toba zgadzam, bo wraz z wiekiem, rozwojem osobowosci i organizmu czlowiekowi latwiej kontrolowac swoje dzialania. Ale to przede wszystkim kwestia fizjologii i psychologii, a nie moralnosci. - Daidoss - 29-08-2004 18:39 Kosciol przestrzega przed tym co walsnie napisano, zeby nie wpasc w nalog przed wczesnie. Kiedy jest sie mlodym organizm jest slabszy i tak dalej. Wiadomo, ze cialo nie jest jeszce wyksztalotowane. Dlatego poleca sie picie od 18 kiedy ponoc organizm czlowieka jest czesciowo ogarnety. - Rasta - 29-08-2004 22:20 Po pierwsze piwa siegnalem w 6 klasie podstawowej. Pamietam wypilem 2 i byla faja bania. To bylo przed dyskoteka. Wtedy zapalilem jeszce cygro i mnie powalilo z nog. Chodzilem zielony i chcialo mi sie haftac. I wtedy dopiero udwiadomilem sobie co robie. Potem bylo tylko gorzej. Bo kiedy przechodzilo dawalem dalej w rure. I wcale nie zgadzam sie z Robim, ze to uczy umiaru w dalszym roku. |