hmm A jakbyś jednak zechciał spróbować odpowiedzieć na oba pytania?
Co do twojego postu, to powiem szczerze, że nie za bardzo mam ochote polemizowaćz tobą, poniewaz wysuwasz dziwne argumenty, mające się do moich wypowiedzi jak żaba do przylaszczki. Ale mogę spróóbować (choć nie wiem po co):
pokorny napisał(a):Skad wiem? z tego co czytam a czytam tylko katolicka Biblie.
A cóz ma piernik do wiatraka?- Znaczy się, ze czytając biblię odkrywasz że ja zmieniono? tak? Na jakiej podstawie? Przecież jeżeli ja czytasz, to juz zmieniona, więc skąd wiesz ze ja zmieniono? - Bo nie zgadza się z twoimi koncepcjami?
To raz, a dwa -mam wrażenie, że absolutnie nie orientujesz sie czym jest biblia i skąd się wzięła.
Trzy -mam również wrażenie że jednak protestantyzujesz, zaklinając sie iz jestes katolikiem.Twoje podejście do Bibli jakoś kojarzy mi się z podejściem "sola scriptura" właściwym dla protestantyzmu. Pozwól że ponowię pytanie-
skąd wnosisz że biblię zmieniono etc....?
Bo z lektury biblii (jak twierdzisz) wywnioskować tego nie sposób.
pokorny napisał(a):Nie nadaje nikomu ani niczenmu cech Boskich.
Przecież pisałes o swoim sumieniu- że jest czynnikiem nadrzędnym dla ciebie. A to juz jest absolutyzowanie sumienia, nadawanie mu cech boskich.
Bo to Bóg ma byc punktem odniesienia. Dlatego napisałem że Hitler, Stalin i Attyla tez mieli sumienia. Czy oni tez mogli swierdzić jak ty, że skoro sumienie jest leimotivem ich działań, to znaczy że są usprawiedliwieni? że sa w porządku. Że ich wizja Boga jest słuszna?
pokorny napisał(a):A.. Skąd masz Ta pewność, że moje sumenie podpowiada mi niewlasciwie...
Ja mam taką pewność? - Jakiś absurd. Mam wrażenie że nie rozumiesz tego co czytasz.
pokorny napisał(a):Najlepiej Wie To Pan Bog, kto zle a kto dobrze kroczy...(moge i ja bladzic)
To czemu powoiłujesz sie na swoje sumienie jako wyznacznik dobra i zła?
pokorny napisał(a):Opisalerm moje osobiste odczucia z ktorymi, nie kazdy musi sie, ze mna zgadzac.
Naturalnie, tyle że ty żadasz uznania tych odczuć za Prawdę Absolutną na wyznacznik i azymutzarówno dla Kościoła jak i moralności czy historii- vide twoje oskarżenia na temat fałszowania bibli.
pokorny napisał(a):Wiemy to, ze nie mozemy gardzic bliznimi a przeciwnie kochac ich.
A to zdanie - chociazby było Bóg wie jak prawdziwe, jaki ma zwiazek z dyskusja? - Chyba że chodzi ci że nie przyjmując twoich tez gardzimy bliźnimi, czyli tobą. Ale w tym wypadku znowu nastepuje absolutyzacja twoich przemysleń.
W takim razie zauwaz , że ten argument działa w obie strony :wink:
pokorny napisał(a):Czesto zastanawialem sie z jakiego powodu z jakiej przyczyny katolicy maja w sobie Tak
"malo" poszanowania dla drugiego czlowieka np .(na forach)
Patrz wyżej.
pokorny napisał(a):Sama glowna mysl, ze dostapia Przebaczenia, bez wzgledu na to co uczynia... oraz Milosierdzia...
Pozwala im byc takimi jakimi sa. Bedzie mi przebaczone a wiec nie musza sie starac zupelnie o nic.
Nie dość że nie ma w tobie miłości do 2-giego, to jeszcze jest osąd. (wybacz- ale ja tylko komentuje twoje wpisy)
pokorny napisał(a):A jednak napisane jest Jasno, ze Pan Bog bedzie karal. Az.. do ktoregos pokolenia za opisane przewinienia.
Poczytaj może najpierw np mowy Jezusa, albo listy Pawła, a potem pogadamy. Zreszta skoro ty masz problemy ze zrozumieniem prostych postów jak możesz rozumieć Pismo bez znajomości kontekstu?
pokorny napisał(a):Wiec ja tutaj nie zmyslam
Pewnie że nie zmyslasz, tylko wyciągasz fałszywe wnioski będąc przekonany o własnej genialności. Moge tylko wezwać cię do odrobiny pokory wobec własnej osoby. I wobec Kościoła.
pokorny napisał(a):Sankt.
Sankt to jest pierwszy człon nazwy pewnego miasta w Rosji. Mój nick to "sant" -od filmu z Rogerem Moorem w roli głównej. O
Równiez pozdrawiam - Shalom!