Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

[pafni]

Shou napisał(a):pafni napisał/a:
Fakt, disco-polo to nie jest.



Nie słucham disco-polo. A co do muzyki granej na Woodstocku to na ten szajs poświęcałem dawniej również sporo czasu. Nic konstruktywnego nie wnosił do mojego życia, uspokajać również nie uspokajał, nie rozładowywał, a wręcz podnosił agresję. Szkoda czasu na takie brzdęki raniące ucho i teksty wychwalające "ciemną stronę mocy" przez ludzi, którzy nie mają o niej zielonego pojęcia..

Co wnosi coś konstruktywnego do twojego życia?Jaka muzyka?


Basha ma racje, trudno posądzić Budzyńskiego z zespołu Armia o wychwalanie ciemnych mocy.
W Jarocinie szybciej dało się słyszeć zespoły z nurtu metalowego z tekstami dość mrocznymi, ale jakoś nie przekładało się to na ilość czarnych mszy

Cytat:pafni napisał/a:
Ale nie bij mojej teściowej



Obiecuję, a gdzie staruszka mieszka?

Ona by cię nie chciała...zresztą ma męża.

[Sant]

bashca napisał(a):nie wiem , czy kiedyś ratowano życie bliskiej Ci osobie, ale gdyby żona trafiła do szpiatala, a została uratowana tylko dlatego że sprzęt oznaczony serduszkiem znajdował sie na sali, inaczej byś patrzył... bo gdyby tego sprzętu nie było, ta osoba nie miałaby szans

Basiu - też nie rozumiesz. Nawet gdyby uratowano, to też byłbym przeciw. Gdyby realizowano naprawdę chrześcijaństwo, nie byłoby problemu ze sprzętem. Problem pojawia się w wyniku właśnie procesów dechrystianizacyjnych właśnie typu WOŚP. Ta akcja powoduje pewien minimalizm u jej darczyńców. Rzuci ktoś 2 złote, otrzyma serduszko i uważa się za rozgrzeszonego. Już nic więcej nie musi. Spełnił swój obowiązek. Akcja przeciwstawiana jest działalności charytatywnej Kościoła. Cichej, ale jakże owocnej, tyle że bez fajerwerków. I w efekcie być może jednorazowo Owsiak może faktycznie pomóc, jednakże w makroskali jego działalność jest negatywna. Choćby przez odpływ funduszy z Caritasu na rzecz fajerwerku WOŚP. jest czymś w zawoalowany sposób dyskredytującym Kościół, który robi swoje od 2.000 lat. Orkiestra wcześniej czy później umrze śmiercią naturalną, ale przyczyni się do zdyskredytowania Kościoła. Pomijam już olbrzymie pieniądze, które wydawane są niejako przy okazji i wyrzucane w błoto. Cała para idzie w gwizdek. To co jest zbierane, jest mniejsze niż sumy wydane. Również częsta nieużyteczność sprzętów. Tu nie chcę się powtarzać, bo było omawiane. Samo hasło Róbta co chceta będące parafrazą Augustyna "Kochaj i rób co chcesz" powtórzone przez Franciszka, uczy postaw dokładnie odwrotnych niż zamierzenie obu świętych. Oswaja z relatywizmem moralnym.
Reasumując, więcej jest zła niż korzyści, przy jednoczesnym triumfaliźmie medialnym. To za szeroki temat. Trzeba by duży artykuł machnąć, dlatego tylko zaznaczam problemy.

bashca napisał(a):bo gdyby tego sprzętu nie było, ta osoba nie miałaby szans

No i tu też jest nieco inaczej niż chcą tego media. Należałoby również zapytać czemu lewicowo - liberalne media aż tak popierają owo dzieło? Proponuję obejrzenie Wojny Światów - Szulkina. Tam owe mechanizmy są trochę ukazane.
A wracając do pierwszego pytania:

Cytat:nie wiem , czy kiedyś ratowano życie bliskiej Ci osobie,

odpowiem. I to nie jeden raz. Kilka razy uratowano, ale wiele razy nie. I również zadziałał tu czynnik ludzki. nie chcę rozwijać tematu. jest zbyt przykry.

[pafni]

sant napisał(a):Nawet gdyby uratowano, to też byłbym przeciw

\
mimo,że polemizujesz z Basią to ja się wtrącę, bo według mnie jesteś w błędzie.
Cytat powyżej jest na zasadzie ratowania życia Świadkom Jehowy z przetaczaniem krwi.
Zawsze odmawiaj ratowania wówczas sumienie będziesz miał czyste mimo iż stracisz bliską ci osobę.

sant napisał(a):Ta akcja powoduje pewien minimalizm u jej darczyńców. Rzuci ktoś 2 złote, otrzyma serduszko i uważa się za rozgrzeszonego. Już nic więcej nie musi. Spełnił swój obowiązek.

powiedz czy inaczej działa proces myślowy gdy rzuca człek dwa złote na Caritas?
A rozgrzeszenia w ogóle bym tu nie dołączał, raczej samozadowolenie.

sant napisał(a):Akcja przeciwstawiana jest działalności charytatywnej Kościoła

To jest co najwyżej akcja konkurencyjna dla Caritasu, konkurencyjna w dobrym sensie tego słowa.
Ponadto nie dziw sie ale ludzie dostrzegają nie rzadko na sobie efekty pomocy przez Owsiaka.
Caritas tez się stara i dobrze, ale działa na zupełnie innych polach, na których nie próbował działać tak jak WOŚP.

sant napisał(a):I w efekcie być może jednorazowo Owsiak może faktycznie pomóc, jednakże w makroskali jego działalność jest negatywna.

Jednorazowo? Działalność jest negatywna? Może dla ciebie pod względami które trudno mi zrozumieć, chodzi ci oto,że gdyby nie było WOŚP to ludzie dawali by więcej na Caritas? Odpowiem od razu - na pewno więcej by nie dawali. Z każdej złotówki danej na Caritas na pomoc dla biednych idzie... i tu się wstrzymam, bo nie chce nikogo odwodzić od pomocy, co ty starasz się robić względem WOŚP.
I jeszcze jedno twoje wytłumaczenia hasła "róbta co cheta" ma się nijak do stanu faktycznego,
to są twoje sory"brednie" na potrzeby jakiejś nienawistnej kampanii przeciwko WOŚP. Otóż róbta co chceta nie ma nic wspólnego nawet z WOŚP, hasło zostało wprowadzone w programie muzycznym zaraz po aksamitnym przewrocie w naszym kraju i dotyczyło cieszenia się ową wolnością która spłynęła na nasz kraj, dopiero później podchwycone zaczęło funkcjonować jako slogan nie mający żadnych ukrytych znamion.

[Sant]

pafni napisał(a):to są twoje sory"brednie"

Dzieki pafni- jesli wg ciebie to są brednie, to nie będę z toba polemizował. Choćby z tego względu, że jesli coś jest dla kogoś brednia, to automatycznie zamyka uszy na każdy argument. Nie wiem czy zauwazyłeś, że wszystko co do tej pory napisałem, to dla ciebie są brednie. Więc skoro wiesz lepiej i masz dobre samopoczucie z tego powodu, to gratulacje. Jednakże pozwól że ja będę nadal kierował się wrażliwością i oglądem świata ukształtowana przez KK. Mimo że, dla wielu samo jego istnienie jest brednią.

[pafni]

Sory Sant, nie podałeś argumentów, tylko filozofujesz na temat WOŚP.

[Sant]

Argumenty przytoczyłem - tyle że dla ciebie są nieczytelne, własnie z powodu różnej wizji K-ła. A pisałem faktycznie do Basi, która, jak sądziłem, ten ogląd ma zliżony do mojego i w związku nz tym, rozumie o czym piszę. Tobie bym inaczej odpisał. A te namacalne - to wszak napisałem:

Cytat: Tu nie chcę się powtarzać, bo było omawiane.

Byc może nie było, a coś mi sie pomyliło. Sprawdzę w wolnej chwili.
Sprawdziłem. Podawali zarówno scott jaki aleksab. Może troche i mało, ale wystarczy. Jakbyś czytał dokładnie wątek to byś sie zorientował.

[Shou]

pafni napisał(a):Ona by cię nie chciała...zresztą ma męża.

A co ma w ogóle do rzeczy kto kogo chce bo nie rozumiem? Ten wątek z teściową miał inny wydźwięk.. :lol2:

Kolejny dowód na niski poziom oraz bezsensowność dyskusji tutaj prowadzonych. Szkoda czasu na czytanie tych pierdoł snutych na poczekaniu.

[spioh]

wrzuć ignora i się nie stresuj

[pafni]

Shou napisał(a):Kolejny dowód na niski poziom oraz bezsensowność dyskusji tutaj prowadzonych. Szkoda czasu na czytanie tych pierdoł snutych na poczekaniu.

Nikt Ci tu do pięt nie dorasta =D>

[Shou]

spioh napisał(a):wrzuć ignora i się nie stresuj

Chciałbym spioh tylko u mnie ta opcja z niewiadomych przyczyn nie działa. :roll:

pafni napisał(a):Nikt Ci tu do pięt nie dorasta

Przesadzasz.. ale dziękuję. :mrgreen:

[Nicol@]

Znowu się "okładacie" komplementami, panowie. A było tak miło...
Miała grać orkiestra, ktoś zmienił obuwie specjalnie do "przytupasów", a tu nici z zabawy.

[pafni]

Nicol@ napisał(a):Znowu się "okładacie" komplementami, panowie. A było tak miło...
Miała grać orkiestra, ktoś zmienił obuwie specjalnie do "przytupasów", a tu nici z zabawy.

Oj zagrała, zagrała i oby grała dalej. I było miło, a ,że tu jest jak jest...no cóż.

[Sant]

pafni napisał(a):I było miło,

Pafni - życie nie polega na tym by było miło. Ponieważ miło niekoniecznie znaczy korzystnie.

[pafni]

sant napisał(a):pafni napisał/a:
I było miło,


Pafni - życie nie polega na tym by było miło. Ponieważ miło niekoniecznie znaczy korzystnie.

Otóż życie polega na tym, żeby było raczej miło niż nie miło, a najlepiej jak jest miło i korzystnie i często jest miło i korzystnie jak są ludzie gotowi na pomoc innym.

[Nicol@]

sant napisał(a):Pafni - życie nie polega na tym by było miło.

Sant, cóż ty to wygadujesz? Uderzyłeś w czułą strunę, sancie.
Wszyscy dążymy do doskonałości oraz do takiegoż życia. Po to człowiek istnieje i też po to jest ewolucja, by udoskonalać sobie życie, żeby właśnie było miłe ! Dzisiaj nie ma eremitów, którzy wyrzekają się ideałów życia.