o. Pacyfik napisał(a):a) z kompletnym niezrozumieniem sw. Franciszka i jego idei braterstwa.
żeby cokolwiek zrozumieć, trzeba to najpierw spróbować poznać.
o. Pacyfik napisał(a):b) brakiem wiary w to, ze wszystkie stworzenia pochodza od jednego Ojca, ktory jest w niebie.
takie mamy czasy, że generalnie dużo ludzi nie wierzy, że Bóg w ogóle jest, a co dopiero zastanawiać się o rybkach czy pieskach
o. Pacyfik napisał(a):c) traktowanie kosciola i takowych blogoslawienstw jako magii.
to jest bardzo poważny problem, który dotyka wielu ludzi, że wiara (religia) ma wlaściwości magiczne. Myślę, że zawdzięczamy to przede wszystkim telewizji, która ma niemalże nieograniczone moce wizualizacji wszystkiego co człowiek jest w stanie wymyśleć. Zresztą imho 3/4 filmow, które w jakikolwiek sposób traktują o religii czy tez wierze, przedstawiają je właśnie jako magia
o. Pacyfik napisał(a):pojsciem na latwizne w zyciu - lepiej byc wlascicielem zwierzaka niz rodzicem (mniejsza odpowiedzialnosc).
To zawsze powodowało we mnie duże nerwy - że pieska czy kotka to skrzywdzić nie można, bo zwierzę cierpi, a z człowiekiem można robić wszystko - poniżać, obrażać, zabijać - ponieważ to cham, prostak i po prostu zły człowiek.
Znam wiele osób, dla których całym życiej jest ich zwierzątko - część z nich ma porozbijane rodziny, część w ogóle tych rodzin nie ma, wszyscy mówią tylko o tym, co zrobił piesek czy kotek, czy rybka dokładnie w takim sam sposób jak ja opowiadam, co takiego zrobiła moja córka. Tylko że zwierzęta są uległe, a już psy w szczególności - wymarzony przyjaciel, który nigdy "nie odszczeknie", zawsze wierny etc. etc. Juz tyle razy słyszałem, że "moim najlepszym przyjacielem jest moj pies", że już nawet nie zwracam na to uwagi, po prostu mi takich ludzi żal.