Aniol Stroz czy istnieje?

[merkaba]

ja teraz czytam AKITA łzy i posłanie Maryi ma imprimatur biskupa Niigaty a napisana przez teiiji Yasuda
Cataliny Rivas widziała anioły podczas mszy i siostra Agnieszka też widziała
jak post nie w temacie to przenieście

Tak opowiada o przeżyciach podczas Mszy św.:
Było to podczas konsekracji na Mszy św. rozpoczynającej się o 6.30. Nagle rozbłysło olśniewające światło, takie samo jakie widziałam przez trzy dni od 12 lipca Czułam, że ten zadziwiający przepych spowodowany jest obecnością naszego Pana, Jezusa Chrystusa, w Najświętszym Sakramencie. Głęboko przejęta mogłam tylko powtarzać: ((Pan Moj i Bóg Moj W tej samej chwili przed lśniącą Hostią pojawiły się sylwetki aniołów. Klęczeli półkolem wokół ołtarza, zwróceni do nas tyłem. Było ich ośmiu. oczywiście, nie były to istoty ludzkie i kiedy mówię, że klęczeli, to nie znaczy, że widziałam ich nogi lub że mogę powiedzieć; jak rzeczywiście wyglądali Trudno jest opisać ich ubiór. Można tylko powiedzieć, że byli spowici w świetlistą biel. Podobni do istot ludzkich, ale wyglądem nie przypominali ani dzieci, ani dorosłych. Nie można było określić ich wieku. Nie było to złudzenie wzrokowe, naprawdę tam się znajdowali. Nie mieli skrzydeł, ale ich sylwetki otaczała jakaś tajemnicza światłość; wyraźnie odróżniając ich od ludzi.
Zdumiona; nie wierząc własnym oczom, otwierałam je i zamykałam, przecierałam, ale nic się nie zmieniało: ośmiu aniołów w modlitewnej pozie adorowało Najświętszy Sakrament. Ten tak dziwny widok sprawił, że byłam albo za bardzo wzruszona, albo za bardzo podekscytowana olśniewającym światłem. Nie myślałam o niczym innym i zapomniałam odpowiadać na modlitwy. Kaplica była mała, a ja znajdowałam się w pierwszym rzędzie, nieco na lewo od ołtarza, w związku z tym całkowicie pochłaniała mnie świetlista scena, rozgrywająca się na moich oczach Moje postawy nie były niezgodne z postawami innych, którzy wstawali i klękali, jednak po prostu nie mogłam myśleć o niczym innym.
W chwili Komunii św. Mój anioł stróż podszedł i zaprosił mnie, abym podeszła do ołtarza. Wówczas wyraźnie mogłam rozróżnić anioła stróża każdej z członkiń wspólnoty. Aniołowie znajdowali się po ich lewej stronie i byli nieco niżsi od nich. Naprawdę odnosiło się wrażenie, że aniołowie ci podobnie jak mój prowadzą każdą podopieczną i czuwają nad nią. Dzięki tej scenie lepiej niż w wyniku jakichś teologicznych, nawet najbardziej dokładnych wywodów zrozumiałam, jak ważna jest rola anioła stróża Po obiedzie zdałam biskupowi dokładną relację z mojego widzenia. W owej chwili naprawdę było ośmiu aniołów, a nas było siedem, osiem — łącznie z biskupem. Czyż nie wybrały one dnia Świętych Aniołów Stróżów, by dać nam przykład adoracji i ujawnić gotowość prowadzenia nas do Boga?))