Rachel napisał(a):Bioman napisał(a):I chodzi mi tu nie o korzystanie z używek, ale popełnianie grzechu z niskim ładunkiem emocjonalnym.
nadmierne korzystanie z używek jest liczone jako grzech. Plus że używki mogą manipulować naszymi uczuciami, emocjami.
I dlatego też wykluczyłem używki, bo wiadome jest, że wpływają na stan fizyczny człowieka.
gradzia napisał(a):Bioman napisał(a):czy popełnianie grzechu z niskim ładunkiem emocjonalnym może też wpływać na stan fizyczny?
mi się wydaje że czegoś takiego jak grzech z niskim ładunkiem emocjonalnym nie ma, bo jedynie grzech nieświadomy czyli nie grzech nie ma ładunku emocjonalnego - nie przezywam wtedy jego. a jak popełniam grzech to zawsze jest to skutkiem lub przyczyną powstania rożnych emocji
OK, a taki świadomy grzech lenistwa?
W każdym razie chodzi mi o to, że jak się już nazbiera tych grzeszków, to wystąpi dołujące poczucie winy - wyrzuty sumienia :cry: i to może przyczyniać się do jakiś złych stanów psychicznych (następuje wzrost przeżywanych emocji), a to już ma wpływ na stan fizyczny.
A według tego wszystkiego z Gradzią włącznie można by śmiało odpowiedzieć ↓
Rachel napisał(a):Czy jest realne aby grzech wypływał bezpośrednio na stan fizyczny?
Tak, gdyż grzech rodzi po jakimś okresie czasu negatywne emocje, które mają wpływ na zmianę stanu fizycznego.
Można by rzec, że złe emocje nas zabijają
. Bądźmy jak Jedi, że
Star Wars'a
Ciemnej Strony Mocy strzeż się. Gniewu, lęku, agresji..., ciemną stroną one są. Yoda