Ks.Marek napisał(a):meta napisał(a):Prowokator, przeciwnie – pobudza za pomocą fałszywego przedstawienia rzeczywistości – nie pokazuje całego obrazu - licząc na wymanewrowanie ludzi/ ”nabija ich w butelkę”, „robi na szaro”, „wpędza w maliny”, „wypuszcza”, = prowokuje = rozbudza ich uczucia, związane z fałszywie przedstawioną rzeczywistością; uczucia i myśli pchające ich w kierunku zamierzonych przez siebie działań niezgodnych z ich dobrem, bo dobrem jest zawsze prawda.
Ale oprócz tego skłania do myślenia.
Osobiście dośc już mam podawania wszystkiego wszystkim na złotej tacy.
Rozumiem, że nie można ciągle „na tacy”, jednak
słowa muszą być jednoznaczne, a metody dobre
,
dlatego podam na tacy informację słownikową:
Zarówno prowokator jak i nauczyciel
skłaniają do myślenia,
ALE
prowokator skłania do myślenia za pomocą fałszywych danych – np. celowo pomijając część prawdy by zmylić odbiorcę = „wypuszcza” by zmanipulować.
a
nauczyciel skłania do myślenia za pomocą prawdziwych informacji = uczy poznawać prawdę.
=
Prowokator „wypuszcza” = czyni nam zło.
Nauczyciel uczy = działa dla naszego dobra.
Dlatego Pan Jezus jest Nauczycielem, a nie prowokatorem.
Nie można też przerzucać winy z prowokatora na ofiarę prowokacji, twierdząc, że odpowiada ona za swoje uczucia, bo są one skutkiem powzięcia fałszywej informacji, za którą odpowiada głównie prowokator.
______________________
Bycie dobrym nauczycielem, to na pewno trudne zajęcie. Pozdrawiam. :o