omyk napisał(a):Meeting uzdrowieniowy? :roll:
A co to, działamy na korzyść pana Harrisa?
Meeting uzdrowieniowy to taki event ewangelizacyjny na którym nie jest celebrowabna Msza Św.
Taka formuła daje dużą swbodę co do wyboru miejsca organizacji.
Na celebrowanie Mszy Św. poza miejscami do tego wyznaczonymi, w Polsce zazwyczaj kościoły i kaplice, trzeba mieć zgodę, chyba od bioiskupa, no i trzeba zmobilizować jakiegoś księdza itd.
Meeting uzdrowieniowy jest dużo bardziej elastyczną formułą.
Trzeba też o tym pamiętać, że wiele z tych osób nigdy do kościoła nie pójdzie, a na meeting przyjdą, jeśli będzie odpowiednio zareklamowany.
Niektórzy przez meeting uzdrowieniowy określają, również, Mszę o uzdrowienie celebrowaną poza kościołem
A teraz dla przykładu historia mojego nawrócenia.
Kiedyś usłyszałem mniej więcej taką
reklamę: "Zapraszamy na modlitwę o uzdrowienie prowadzoną przez Ricardo Arganaraz z Włoch, która odbędzie się na placu takim, a takim."
A że wychowałem się i spędziłem pierwsze 26 lat w środowisku okultystów, w tym wielu bioenergoterapetów, również. Pomyślałem sobie tak, dlaczego nie pójść i nie sprawdzić z jakimi duchami on współpracuje, ten uzdrawiacz.
I poszedłem, ale tylko dlatego, że było to nie w kościele, ale na placu.
Gdyby event był w kościele nigdy bym nie poszedł, nie muszę chyba tłumaczyć dlaczego.
Tam spotkałem Jezusa =D> i nawróciłem się.
Jednak, gdybym nie usłyszał tej krótkiej
reklamy to nigdy bym tam nie trafił. :wink:
omyk napisał(a):Zaraz okazałoby się, że jesteśmy jego pomocnikami i rozdajemy ulotki jeszcze na jakieś meetingi bioenergoterapeutyczne, albo przynajmniej, że jedno nie stoi w sprzeczności z drugim, skoro "zaproszenie na Mszę dostałam u bioenergoterapeuty". Przecież to najlepszy dowód na to, jaki on prawy i pobożny.
Nie przypuszczam, żeby ktoś tak pomyślał.
To już są twoje fantazje.
Ale nawet gdyby tak było to nie ma to żadnego znaczenia.
Ważne jest to czy rozdawanie ulotek ewangelizacyjnych reklamujących Mszę o uzdrowienie jest obiektywnie dobre czy złe.
Teologia moralna daje jednoznaczną odpowiedź - jest dobre.
A co sobie pomyślą zniewoleni przez złego ducha ludzie stojący w kolejce do Harrisa, to już naprawdę jest mało istotne. :wink:
Ważne jest to żeby przyszli i żeby zachęcić ich do tego wszystkimi metodami, które nie są grzechem.
A to dlatego, że Msza/meeting uzdrowieniowy jest dla takich ludzi jedną z większych szans na nawrócenie w życiu.
Oczywiście jak będzie dobrze prowadzony. :!: