Wojtek37 napisał(a):Uważam się za patriotę,.... tak więc często ryczę, jak "baba" jak w TV, czy na kompie oglądam bestialstwo wojenne..... taki jestem..... słaby.... .
ja tak samo. w czasach licealnych tyle się naoglądałam i naczytałam literatury obozowej i wojennej, że do dziś pamiętam, w jakim byłam stanie po cyklu lekcji na te tematy.
też płaczę na filmach tego typu. jak sobie pomysle, co Ci ludzie musieli przejsc, to naprawde Bogu dziękuję za to, w jakich czasach mnie przyszło żyć.
ostatnio z filmów o temtyce wojennej widzialam dokument na podstawie historii pisarza żydowskiego pochodzenia- Henryka Grynberga. Henryk Grynberg zbadał i opisał okoliczności śmierci najbliższych krewnych, m.in. w książce Dziedzictwo. Na tej podstawie Paweł Łoziński nakręcił film dokumentalny Miejsce urodzenia. Oglądałam go na cwiczeniach z lit. wspolczesnej. Przerazajaca jest zwlaszcza ostatnia scena filmu, kiedy Grynberg, dowiedziwszy sie o okolicznosciach smierci swojego ojca (zabili go jego sąsiedzi po tym, jak dowiedzieli się, że dzięki temu moga przywłaszczyc sobie jego jedyny majątek- dwie krowy..) i o miejscu zakopania jego zwłok, decyduje się na odkopanie ich- i rzeczywiscie znajduje kosci ojca zakopane we wskazanym miejscu.
Mowę nam odebrało, jak 30 osób w sali było, tak ani jedna sie nie odezwala słowem tak nami wstrząsnęło...