Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Uczucia - czym tak naprawdę są, w kontekscie celibatu ect.
Autor Wiadomość
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #4
 
Trudny temat. Logika rozumu vs. logika serca... Osobiście uważam, że nie wszystko co nazywamy "uczuciami" jest takie samo - np. nie wszyscy "uczuciem miłości" nazywają to samo zjawisko.

Wojtek37 napisał(a):No właśnie jak to jest z uczuciami - czy ksiądz może dać sobie radę z uczuciem miłości do kobiety?
Myślę, że niektórzy "uczuciem miłości do kobiety" nazywają zwykły, biologiczny popęd seksualny, odrobinę "udekorowany" romantyzmem. Nad takim "uczuciem" można zapanować. Czym innym jest natomiast głębsze uczucie miłości, które - tak samo, jak wiarę i nadzieję - postrzegam ostatecznie jako dar Boga i powołanie. Myślę, że tego uczucia człowiek nie jest w stanie zgasić. Dlatego uważam, że fatalnym błędem jest, gdy ktoś nie rozpoznawszy właściwie swego powołania wybiera nie tą drogę, do której przeznaczył go Bóg. Taki człowiek zawsze będzie się męczył na "swoim" miejscu. "Logika serca" będzie mu przypominała, że wybrał błędnie.

Pozostaje pytanie, które z owych "uczuć miłości do kobiety" można rozpatrywać w przypadku danego kapłana. Jeśli ucieka on przed trudami życia małżeńskiego w stan kapłański, to wtedy właściwie zdradza swoje powołanie - powołanie do miłości małżeńskiej. Z drugiej strony, jeśli nieumiejętnie przeżywa celibat i pozwala sobie na to, by owładnęło nim to, co Jan Ewangelista nazywa pożądliwością ciała, wówczas podobnie zdradza swoje powołanie. Tym razem chodzi o powołanie do miłości kapłańskiej, a więc o szczególne i całkowicie oddane umiłowanie Jezusa Chrystusa...

Są więc różne sytuacje i podciąganie ich pod wspólny mianownik jest przesadnym uproszczeniem. Próbując odpowiedzieć precyzyjniej na pytanie Wojtka37, twierdzę że w tym drugim przypadku (czyli przy nieumiejętnym przeżywaniem celibatu) opanowanie "uczuć" jest jak najbardziej możliwe. Im wcześniej duchowny zacznie nad tym pracować, tym lepiej dla niego. Ponadto uważam, że przypadki, w których duchowny "zakochuje się" już po święceniach, są zazwyczaj przejawami tejże właśnie sytuacji .

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
20-11-2009 13:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
[] - Drizzt - 20-11-2009, 07:03
[] - omyk - 20-11-2009, 11:37
[] - M. Ink. * - 20-11-2009 13:23
[] - Drizzt - 20-11-2009, 14:37
[] - M. Ink. * - 20-11-2009, 15:10
[] - Kyllyan - 20-11-2009, 15:23
[] - Wojtek37 - 20-11-2009, 15:42
[] - Drizzt - 20-11-2009, 15:43
[] - Wojtek37 - 20-11-2009, 15:56
[] - omyk - 20-11-2009, 17:45
[] - M. Ink. * - 20-11-2009, 22:08
[] - Wojtek37 - 23-11-2009, 01:32
[] - M. Ink. * - 23-11-2009, 18:01
[] - aleksab - 23-11-2009, 18:40
[] - omyk - 23-11-2009, 22:51
[] - Wojtek37 - 24-11-2009, 00:26
[] - M. Ink. * - 24-11-2009, 13:11
[] - Rachel - 02-01-2010, 21:41

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów