Odcinanie księży od informacji - to już śmierdzi sektą...

[Drizzt]

TOMASZ32-SANCTI napisał(a):Myślę, że takie działanie jest nie fair, ale jest ono spowodowane tym całym bałaganem, który opanował Kościół.

Zgodzę się. Tylko warto zadać pytanie: skąd ten bałagan?

Ano stąd, że zamiast reagować od razu, zwracać na te sprawy uwagę, KK wolało zamiatać sprawy pod dywan, w imię "dbania o dobre imię Kościoła". I teraz, niestety, się taka postawa mści. Ludzie zrywają zmowę milczenia, nie boją się już społecznego wykluczenia, i relacjonują zdarzenia, które miały miejsce czasami nawet dawno temu.

Proste prawo powrotu - wszystko, co zrobisz, wróci do ciebie. I tak się też teraz dzieje...

Cytat:Te wszystkie doniesienia o molestowaniu i innych wykroczeniach, błędach
[/quote

Tomek, nazywajmy rzeczy po imieniu - nie "wykroczeniach i błędach", ale "przestępstwach". Molestowanie nie jest bynajmniej jedynie wykroczeniem.

[quote]
niszczą obraz Kościoła.

Albo raczej pokazują, że mit, który Kościół skutecznie budował o sobie jakoś do końca wieku XIX - mit o ideale i świętości, jest jedynie mrzonką.

Cytat:Zapewne biskupi chcą to wszystko wyciszyć, uspokoić atmosferę panującą w Kościele.

Czyli nihil novi. Wyciszanie, spychanie w kąt, udawanie, że nic się nie dzieje. Tyle, że przy obecnym przepływie informacji ta taktyka już nie skutkuje.

Cytat:Taki temat jaki założyłeś będzie tylko służył jeszcze większej negacji Kościoła, niszczeniem go zbędnymi uwagami i komentarzami.
[/quote[

Nie Tomek. Niestety, ale rozwój wymaga spojrzenia prawdzie prosto w oczy. W innych tematach, dotyczących Polski, bardzo podkreślasz, że żeby iść na przód, musisz zmierzyć się z przeszłością i załatwić stare sprawy. Dlaczego Kościół tak boi się tej konfrontacji w odniesieniu do siebie? Dlaczego uporczywie chce wyciszać sprawę, zamiatać pod dywan, zamiast wreszcie raz a dobrze spojrzeć prawdzie prosto w oczy?

Ten temat nie ma służyć dolewaniu oliwy do ognia. Ma służyć uświadomieniu sobie, co się dzieje. Zmierzeniu się z prawdą. I rozmowie o tym, świadomej rozmowie.

[quote]
Nie twierdzę, że Kościół jest czysty, bez winy, ale raczej dolewając oliwy do ognia nie wiele można pomóc Kościołowi a bardziej można go tylko niszczyć, więc nie mam zamiaru przykładać do tego ręki.

Powiem Ci coś wprost, Tomek. Uważam, że wiesz, jak moim zdaniem katolicy najlepiej mogliby pomóc Kościołowi (w rozumieniu hierarchii)? Wymagając. Przestając zachowywać się jak pokorne owieczki, które nie chcą oceniać "pasterza", i zawsze zakładają, że robi wszystko, co najlepsze.

Wymagając. Wymagając prawdy, wymagając otwartości, wymagając DZIAŁAŃ.

Bo jakież podjęto działania? Owszem, papież sobie ponawijał o tym, że żadnej tolerancji dla molestowania, ple ple ple. I co w tym kierunku zrobił? Kilka dymisji, nawet nie powiązanych z pozbawieniem święceń, o zgłaszaniu takich spraw policji, i wspomaganiu w dostarczeniu dowodów nie wspominając. Innymi słowy, dużo gadania, a "będzie dalej tak jak jest".

Cytat:Dlatego uważam ten temat za niepotrzebny, skłaniający tylko do negacji.

Tomek, fakt jest faktem, że "skłąniających" do negacji jest na tym forum gros tematów. Z których wiele rozwija się w najlepsze, pod czułymi spojrzeniami moderatorów. Nie jest to żadna nowość.

Cytat:Zamiast więc wertować to wszystko w tym temacie polecam modlitwe w intencji oczyszczenia Kościoła z tych wszystkich brudów.

Modlitwa sprawy nie rozwiąże. Są potrzebne realne, konkretne działania. Których w Kościele brak.

Cytat:Jeśli nie ma chętnych do dyskusji to zamkne temat, gdyż nie będzie on służył niczemu dobremu.

Już służy czemuś dobremu. Niezależnie nawet od toku dyskusji, służy zwróceniu uwagi na problem, uświadomieniu sobie, ŻE on jest, a także JAK jest rozwiązywany, skonfrontowane z tym, czy powinien czy nie powinien być tak rozwiązywany.

[ Dodano: Nie 04 Lip, 2010 09:01 ]

aleksab napisał(a):o Matko z jakiej ty to strony wytrzasnąłeś .........
ona jest W 100 % nie wiarygodna !
Wiec nad czym my się mamy rozwodzić przy takich źródłach ?!

Cóż, skoro wielu ludzi rozwodzi się na tym forum nad informacjami znalezionymi na Frondzie (tym bardziej niewiarygodna strona - bo stronnicza), to nie widzę powodu, by tu się nie móc rozwodzić.