wojtek napisał(a):Ja swoje intencje znam, lecz twe bracie są dla mnie zagadką....
skoro są zagadką, to czemu z góry je uznałeś poprzednim postem za negatywne?
wojtek napisał(a):masz serce ochocze, to pomóż resztę sam Bóg załatwi.
pewnie pytanie jakie zadam uznasz za zbyt dociekliwe, ale: jeśli pomogę, to jaką "resztę"?
btw. co do pomocy, to chodziło mi nie tylko o kwestię doraźną, ale też jakąś perspektywiczną. bo z tego co TS pisał, to jak rozumiem wynika, że tymczasowa "zrzutka" załatwi na daną chwilę problem brania kredytu, żeby mieć co do garnka włożyć, ale nie rozwiąże problemu co dalej, bo przecież dzieciaki rosną i potrzeby finansowe za tym idące również, a przecież nie zanosi się na podniesienie rent czy jakieś symptyczniejsze zasiłki dla rodzin w trudnej sytuacji, niestety...
wojtek napisał(a):A moje intencje - Twoim zdaniem są jakie mianowicie...?
moje "odbicie piłeczki" odnośnie intencji było ironiczne. nie wnikam w twoje intencje. po prostu nie krytykuj innych póki nie wiesz jakie intencje mają.
wojtek napisał(a):Pomyślałeś, jak On może się czuć gdy tak piszecie na jego temat.
owszem. ale mam go za rozsądnego chłopa, a nie mimozę, stąd uważam, że rzeczowa rozmowa da mu więcej niż współczujące pseudopocieszanie, z którego nic dla jego codzienności nie wyniknie.