Cudowny Medalik

[Aslan]

Offca napisał(a):Ja np. znam. Mogę się mylić, gdyż zachowanie tego kapłana może wynikać z jakichś jego osobistych problemów, czy kompleksów. Niemniej, w tym księdzu po prostu nie ma życia! Spowiada na "odwal", każdą mszę odprawia identycznie - tzn. cały czas używa tych samych tekstów liturgicznych, aż któregoś razu zauważyłam, że przerodziło się to po prostu w mówienie z pamięci! W ciągu całej mszy prawie w ogóle nie zagląda do mszału. Msza wygląda tak, jakby on w ogóle w to serca nie wkładał. Ot po prostu, bo musi. Nigdy nie śpiewa w czasie eucharystii. No kompletnie nic Smutny I szkoda jest mi bardzo tego księdza. Nigdy go nie widziałam uśmiechniętego i wesołego. Tak jakby wszystko to go jakoś przygniatało. W parafii koledzy też się z niego trochę podśmiewują, bo taki z niego trochę dziwak.
Nie mnie osądzać z jego pracy duszpasterskiej, ale mam wrażenie, że to po prostu nie jego powołanie. Przynajmniej na takiego wygląda. Smutne, ale prawdziwe.

widzisz, i ten ksiądz z pewnością cierpi przez to, że może by i chciał, ale nie umie tak się zaangażować w swoją posługe, jak chcieliby tego parafianie.
swoją drogą, czy nie jest napisane w Piśmie, że 'Bóg wybrał właśnie to, co słabe w oczach świata"?
na pewno nie można nikogo sądzić po pozorach- to, czy ksiądz nie śpiewa w czasie Mszy, wcale nie umniejsza jego posługi.
pamiętać też należy, że ksiądz też człowiek, i jego problemy często mogą go przytłaczać.
z Bogiem!