Moniczka napisał(a):Od razu mówię że nie zgadzam się z treścią tekstu który przytaczam poniżej. A przytaczam bo ciakawa jestem waszego zdania na temat jak dyskutować z ludźmi o mentalności takiej jak autora tekstu.
Autor tekstu jest heretykiem i schizmatykiem.
Jak z takimi rozmawiać, objaśnia na stronach Pisma Świetego sam św. Paweł (dodajmy, że Benedykt XVI gorąco zachęca do kierowania sie praktycznymi wskazaniami Pisma świętego):
św. Paweł Apostoł napisał(a):Wiadomo przecież powszechnie, jakie to uczynki wywodzą się z pożądliwości ciała: nierząd, (...) nienawiść jednych do drugich, spory, zawiści, (...) pycha, niezgoda, rozłamy, i tym podobne. Otóż ostrzegam was tak samo stanowczo, jak już to kiedyś czyniłem: nikt z tych, którzy dopuszczają się tych występków, nie otrzyma w nagrodę królestwa Bożego. (Ga 5,19-21)
Tych, którzy wprowadzają rozłamy, upominaj raz i drugi, a jeśli to nie pomoże, po prostu ich unikaj, wiedząc, że są to ludzie przewrotni, uwikłani w grzechy, które już z góry wydają na nich właściwy wyrok. (Tt 3,10-11)
Upominani byli nie raz i nie dwa, ale wielokrotnie. Najlepiej więc unikać ich, nie zawracając sobie głowy ich fałszywymi ideami.
Można w pełni przyklasnąć słowom Autora - jednak odnosząc je do niego samego i jemu podobnych nieszczęśników, którzy sami wykluczają sie z Kościoła: "zostali wykiwani, i jest to smutna strona tej historii. W tym samym czasie, gdy myślą, że służą Bogu
[oby!!! - ja jednak sądzę, że znaczna część z nich jest świadoma zła jakiego sie dopuszczają] , to w rzeczywistości podążają ścieżką inną od tej, którą On objawił przez Jezusa Chrystusa. Krótko mówiąc, idą oni fałszywą drogą. "
Pozdrawiam