semper_malus napisał(a):Zestawiając naszą gościnność z gościnnością "cywilizowanego" zachodu, o naszej gościnności meżemy spokojnie mówić bez cudzysłowu. Na razie.
Aquila napisał(a):Więc taki osobisty kontakt zamienia np na kontakt za pomocą techniki, dlatego, że jest ona dostępna. Dawniej na spotkanie nie umawiano się telefonicznie, gdyż po prostu telefonów nie było
Myślę, że jeszcze są u nas ludzie, którzy kultywują dawną gościnność. Może jest ona trochę zmodyfikowana
dostosowana do czasów współczesnych. Wszystko zależy od ludzi i ich chęci... wystarczy przecież sięgnąć tylko po telefon
U mnie w rodzinie istnieje tradycja wyprawiania imienin. Zjeżdża się wtedy najbliższa rodzinka (ok 20 osób
) do domu solenizanta - przeważnie w weekend - i siedzi tam dwa dni
Odległość nie gra roli, a mieszkamy w różnych miastach. Przed imprezą gospodynie wspólnie ustalają menu, co każda ma zrobić, by nie obciążać gospodarzy. Bardzo miło spędzamy wszyscy czas. Jest okazja do rozmowy, zwłaszcza, jak się długo ze sobą nie widzieliśmy. Uważam, że takie spotkania bardzo jednoczą naszą rodzinę