Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zakaz czytania Biblii?
Autor Wiadomość
ZosiaII Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 402
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #61
 
Alus dzięki, Przytulanie bo ja już w ogóle boję się odezwać, bo zaraz wyjdzie z tego, co tu piszę, że nazwałam kogoś faszystą, bo już i takie kłamstwa tu padły.
Lewiatan Przytulanie
Wojtek37 napisał(a):2P 1:20-21 BT
"To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili /od Boga/ święci ludzie.
Tu jest mowa o proroctwach, a nie o Biblii! Proroctwa, to zupełnie osobna sprawa.
Jeśli więc Magisterium Kościoła zakazuje samodzielnej interpretacji Pisma Św., to w takim razie zakaz czytania Pisma nadal obowiązuje. Bo po co czytać i nie wyciągać wniosków? Przecież, wystarczy pójść na mszę i posłuchać, co ksiądz mówi, a Biblię starannie odkurzać na półeczce.

http://www.forumchrzescijanskie.org
27-01-2006 22:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #62
 
Moi drodzy !
Chodzi tu o coś o wiele bardziej powaznego.
Zosia stawia stek poważnych zarzutów które ani myśli uzasadnić.
Alus !
Zauważ iz słowa Zosi II zostały wypowiedziane w pewnym kontekście.
A w kontekście wypowiedzi to ogromny stek zarzutów zarówno wobec Forumowiczów - jak i członków Kościoła. Dochodzi do tego absolutnie nieuzasadniony zarzut łamania prawa wobec nas i przez nas.
Po tym co zrobiła Zosia II:
Ja zatem żądam
- albo Zosia uzasadni należycie i w logiczny sposób swoje wypowiedzi
- albo sprostuje i przeprosi za pomówienia, których się dopuściła
Jeżeli tego nie zrobi to sładam wniosek o zablokowanie Zosi dostępu do forum za próbę pomówienia i bezpodstawne obrażanie innych Forumowiczów oraz uczuć religijnych członków Koscioła Katolickiego.
Wszystko.

[color=blue][b]"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"[/b][/color]

Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
27-01-2006 22:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #63
 
Nie no... nie bądźmy jednostronni, Zosia tu też nieźle oberwała - niesłusznie.

Nie można zostawić tego i zapomnieć o sprawie?

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
27-01-2006 22:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #64
 
Lewiatan napisał(a):Czy powyzsze słowa Zosi poniżyły cie w opinii publicznej lub naraziły na utratę zaufania?
- tak. szczególnie w kontekście innych jej wypowiedzi.
Lewiatan napisał(a):"Przecież ksiądz ma surowy zakaz mówienia źle o kościele."
Prosze o przeczytanie całej wypowiedzi wraz z kontekstem:
Cytat:Proszę napisz z jakich ty źródeł korzystasz. Na jakiej podstawie twierdzisz, że artykuły księży są prawdziwe? Przecież ksiądz ma surowy zakaz mówienia źle o kościele. Nie wolno mu publicznie wypowiadać żadnych swoich myśli. Na wywiad jakikolwiek musi mieć zgodę przełożonego. Przykład - ks. Obirek. Za to, że śmiał powiedzieć, co osobiście sądzi, musi zrzucić sutannę, albo już zrzucił - wybacz - nie mam pewnych informacji na ten temat, bo ksiądz, który to powiedział, wypowiedział się aluzyjnie, więc nie można z takiej wypowiedzi wyciągać stanowczych stwierdzeń. Badania historii kościoła nawet przez świeckich naukowców, są opłacane przez Kościół. Jak w takiej sytuacji, mogą być niepomyślne wyniki?
http://forum.ewangelizacja.sulechow.net/...6978#36978
To nie jedno wyrwane z kontekstu zdanie - to cały ciąg logiczny wypowiedzi Zosi - którego nie uzasdniła pomimo wezwań - po czym zarzuca nam łamanie prawa ... :oops:

[ Dodano: Pią 27 Sty, 2006 ]
Rzecz w tym, Moniczko, ze Zosia stawia bezpodstawne zarzuty, których nie potrafi (bądź nie chce) uzasdnić - po czym oskarża innych o łamanie prawa.
Tego już za wiele ... :oops:

[color=blue][b]"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"[/b][/color]

Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
27-01-2006 22:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #65
 
Odniosłam sie do 2 cytatów bez kontekstu - zrobiłam to z zamysłem, świadomie, aby trochę przystopować, ostudzić waszą zażartą dyskusję.
My chrześcijanie musimy starać się próbować zrozumieć drugiego i koniecznie wybaczać.
Ja osobiście nie potrafiłabym przyjąć wyjaśnień Biblii, zamieszczonych w ezoterycznym, parającym się magią piśmie jakim jest "Wróżka".
Ale wcale nie znaczy, że Zosia podchodzi do nich bezkrytycznie, bezrefleksyjnie - przecież nie traktuje jako podstawę, bo każdego katolika obowiązują zasady objęte Magisteium Kościoła.
Zosiu - polecam Ci książki ks. M. Malińskiego - krótko, jasno, zwięźle przybliża nam Stary i Nowy Testament. Dwa tytuły:
1. "Czy Jezus to powiedział? zagadki ewangeliczne".
2. "Dlaczego chrześcijanie nie są żydami".
27-01-2006 23:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ZosiaII Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 402
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #66
 
Akurat bardzo lubię teksty ks. Malińskiego, ale znam go raczej z przepięknych bajek. Jako tłumacza Biblii go nie znałam.
A we Wróżce, jak już napisałam wyżej nie ma absolutnie żadnych teologicznych komentarzy do tektów biblijnych. To są historie biblijne i nic więcej, opisane językiem współczesnym. To nie są cytaty, choć tekst jest czasem przeplatany cytatami. I właśnie to sprawdzałam w Biblii - zero przekrętów, słowo w słowo.
A tekst jak tekst. Czy nigdy nie opowiadałaś własnymi słowami dziecku wydarzeń zawartych w Biblii, albo, żeby nie cytować długich tekstów nie streszczałaś historii w kilku słowach? Przecież każdy zna oryginalny tekst i od razu wie o czym mówisz. Tak samo jest to opowiadane we Wróżce. Czasem autor wrzuci swoją uwagę, np. ale musiał być zazdrosny, taki czy siaki. Ot co. A temat "Wróżki" został tu sztucznie wywołany, już wcześniej w wątku o Surowym Bogu i dobrej Matce.. Moderator wyłaczył ten wątek gdyż padł zarzut jswieca pod moim adresem, że Kościół nigdy nie zakazał czytania Biblii. Wówczas odpowiedziałam, że też byłam tym zaskoczona, gdy przeczytałam o tym na forum, w związku z tym sprawidziłam i ta informacja się potwierdziła. I podałam linki do stron, na których było to opisane. Celowo różnorakie źródła, aby każdy mógł wybrać dla siebie wiarygodne i je skomentować, tak jak uważa za stosowne. Jednym z linków, był link do Wróżki i się zaczęło to polowanie na czarownicę. Nikt nie dyskutował o Biblii, tylko o tym, jak Zosia śmie czytać Wróżkę. Ja nikogo nie sprawdzam co czyta i nikogo nie prześladuję za to co czyta. Z jakiej racji ktoś ma mi tu odstawiać trybunały odsądzać od czci i wiary z tego powodu, co ja sobie czytam? To jest moja prywatna sprawa.
Niestety są ludzie, którzy nie potrafią funkcjonować bez wrogów. Są tak opętani nienawiścią, że widząc źdźbło trawy w oku drugiego człowieka robią z tego belkę, zmyślają zagrożenia, zmyślają ataki i dogadzają swojej próżności wykazując się walką o "wiarę świętą". Tylko białych płaszczy z czarnymi krzyżami nie wdziewają, bo wyszły z mody.

http://www.forumchrzescijanskie.org
27-01-2006 23:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lola Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 595
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #67
 
do tematu Wróżki nie będę wracać, bo ponownie mnie posądzisz o zejście tematu - a to nie jest moim zamiarem - a tak na marginesie możemy uznać że właściwie wszystko jest Twoją czy moją prywatną sprawą... i wtedy jak zamierzamy dyskutować skoro do niczego nie będziemy się przyznawać, choćby do tego jakiego jesteśmy wyznania :roll:

a wracając do zakazu czytania Biblii, to w tym momencie nie ma dla mnie takiego znaczenia czy Kościół zakazywał czytać czy nie ale znaczenie ma:

ZosiaII napisał(a):Jeśli więc Magisterium Kościoła zakazuje samodzielnej interpretacji Pisma Św., to w takim razie zakaz czytania Pisma nadal obowiązuje. Bo po co czytać i nie wyciągać wniosków? Przecież, wystarczy pójść na mszę i posłuchać, co ksiądz mówi, a Biblię starannie odkurzać na półeczce.

wg mnie upraszczasz i to bardzo - bo w takim razie to do jakiego ja Kościoła na eżę a w nim do wspólnoty gdzie przypomina się prawie na każdym spotkaniu o noszeniu Pisma Św., zachęca do czytania codziennego w domu - co czynię - tylko wybacz ale nie zachęca sie do tworzenia nowych, wolnych Kościołów :] - i w tym przejawia sie troska Kościoła o prawidłową interpretację Biblii

[color=blue]...Alles was zählt,
ist die Verbindung zu Dir
und es wäre mein Ende,
wenn ich diese Verbindung verlier...[/color]
28-01-2006 00:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rafik Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 115
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #68
 
Przywołuje was do porządku :!:
Odpowiedź i komentarz do zaistniałej sytuacji w temacie: "Do administratorów":!:

[b]DOBRZE CZY?CIE TYM KTÓRZY WAS NIENAWIDZ? (?k. 6,27)[/b]
28-01-2006 03:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ZosiaII Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 402
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #69
 
Lola napisał(a):i wtedy jak zamierzamy dyskutować skoro do niczego nie będziemy się przyznawać, choćby do tego jakiego jesteśmy wyznania Przewraca
Wtedy dopiero będziemy dyskutowali tak, jak powinno się dyskutować na forum dyskusyjnym: o problemie, a nie osobach dyskutujących.
Temat brzmi: "Zakaz czytania Biblii?" i o tym powinniśmy dyskutować, a nie o tym co zosia czyta, albo co napisała w innych wątkach dyskusyjnych.
Kwestia wyznania, poglądów, czytania literatury takiej czy innej - to jest kwestia OSOBISTA.
Jeśli natomiast ja powiem, że drzewo jest zielone, a Ty jesteś innego zdania, że np. czerwone, to powinnyśmy się spierać podając argumenty za swoim stanowiskiem, a nie kojarzyć sobie, że ja jestem ludowcem, bo mi się podoba kolor zielony, a Ty komunistką, czy daltonistką bo lubisz lub widzisz tylko czerwone.

Lola napisał(a):wg mnie upraszczasz i to bardzo - bo w takim razie to do jakiego ja Kościoła na eżę a w nim do wspólnoty gdzie przypomina się prawie na każdym spotkaniu o noszeniu Pisma Św., zachęca do czytania codziennego w domu - co czynię - tylko wybacz ale nie zachęca sie do tworzenia nowych, wolnych Kościołów :] - i w tym przejawia sie troska Kościoła o prawidłową interpretację Biblii
Wyciągam po prostu logiczne wnioski. Jeśli czytasz, to czytasz po to aby się czegoś dowiedzieć, nauczyć, zrozumieć czy przeżyć (np. czytając poezję). Jak można czytać tekst bez zrozumienia? Ja tej sztuki nie potrafię. Są ludzie, którzy czytają bez zrozumienia, ale ja do nich nie należę, dlatego dla mnie jest to abstrakcja.
Ja mogę przeczytać i zapytać księdza, czy dobrze zrozumiałam, to tak. Tylko znajdź mi księdza, który poświęci parafianinowi tę chwilę czasu, żeby objaśnić mu Pismo. U nas takich nie ma.
Jest tzw. Krąg Biblijny - ostatni krzyk mody, jest ogromne zainteresowanie, ale nie ma tam dyskusji, tylko kolejna homilia. Nawet nie ma obowiązku przeczytania takiego czy innego fragmentu Pisma, tylko przychodzi się słuchać, co ksiądz mówi. No to gdzie tu widzisz jakąkolwiek motywację do czytania? Masz papu na talerzyku, zjedz i podziękuj.
To tak, jakbyś zamiast przeczytać książkę, przyszła do nauczyciela i spytała, jak należy rozumieć tę książkę? A potem pani pyta tylko z tego, co Ci sama powiedziała. Znasz książkę? Wiesz co w niej pisze? Jesteś w stanie zająć jakiekolwiek stanowisko w kwestii poruszanej przez książkę? A przecież my mamy swoją postawą świadczyć o Bogu, bo Jego dziećmi jesteśmy. Jak mamy wiedzieć jak być tymi dziećmi, jeśli nie będziemy znali Jego Słów?

http://www.forumchrzescijanskie.org
28-01-2006 03:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #70
 
ZosiaII napisał(a):Alus dzięki, Przytulanie bo ja już w ogóle boję się odezwać, bo zaraz wyjdzie z tego, co tu piszę, że nazwałam kogoś faszystą, bo już i takie kłamstwa tu padły.
Lewiatan Przytulanie
Wojtek37 napisał(a):2P 1:20-21 BT
"To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili /od Boga/ święci ludzie.
Tu jest mowa o proroctwach, a nie o Biblii! Proroctwa, to zupełnie osobna sprawa.
Jeśli więc Magisterium Kościoła zakazuje samodzielnej interpretacji Pisma Św., to w takim razie zakaz czytania Pisma nadal obowiązuje. Bo po co czytać i nie wyciągać wniosków? Przecież, wystarczy pójść na mszę i posłuchać, co ksiądz mówi, a Biblię starannie odkurzać na półeczce.

Widzę, że starasz się zamanipulować tekstem, bo KRzK i Jego nauczanie w kwestji interpretacji Biblii posiada duże spektrum interpretacji. Lecz sprawa idzie jak daleko można interpretować Biblię, by nie zostać protestanckim orędownikiem?.

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
28-01-2006 13:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ZosiaII Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 402
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #71
 
Wojtek37 napisał(a):Widzę, że starasz się zamanipulować tekstem, bo KRzK i Jego nauczanie w kwestji interpretacji Biblii posiada duże spektrum interpretacji.
Proszę ukaż mi to spektrum, może sprawa się wyjasni. Bo z tego co czytam w postach, to nam nawet drgnąć mózgiem nie wolno, tylko czytać to, co ktoś o Biblii napisał. Nie podważam tych tekstów, ale dlaczego ja sama nie mogę przeczytać Biblii i wyciągnąc z tekstu, to co jest dla mnie? Dlaczego nie mam analizować tego, co Bóg chce mi powiedzieć? Przecież mówił do wszystkich ludzi - także do mnie.

http://www.forumchrzescijanskie.org
28-01-2006 15:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #72
 
Zacznę może od tego: Dz8:26-35
Cytat:(30) Gdy Filip podbiegł, usłyszał, że tamten czyta proroka Izajasza: Czy rozumiesz, co czytasz? - zapytał. (31) A tamten odpowiedział: Jakżeż mogę /rozumieć/, jeśli mi nikt nie wyjaśni? I zaprosił Filipa, aby wsiadł i spoczął przy nim.
Dostojnik królowej, który zarządzał całym jej majątkiem zapewne nie był durniem a jednak nie ośmielił się sam tłumaczyć sobie słowa Pisma. I właśnie z niego powinniśmy brać przykład kiedy chcemy studiować Biblię.
Cytat:ale dlaczego ja sama nie mogę przeczytać Biblii i wyciągnąc z tekstu, to co jest dla mnie? Dlaczego nie mam analizować tego, co Bóg chce mi powiedzieć? Przecież mówił do wszystkich ludzi - także do mnie.
Ależ możesz! Jest na to wiele sposobów. Jeden z nich jest opisany tu:
http://www.katolik.pl/index1.php?st=cale&typ=medytacja
Ale i tu potrzeby jest wykwalifikowany przewodnik duchowy :aniol:
28-01-2006 16:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ZosiaII Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 402
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #73
 
Kyllyan napisał(a):Ale i tu potrzeby jest wykwalifikowany przewodnik duchowy
No właśnie - tu jest sęk, a w sęku dziura. Sam widzisz jak bardzo ciężko o kapłana na którekolwiek forum, gdzie możnaby spytać, czy moje rozumienie Pisma jest prawidłowe, czy zawiera błędy. W parafii żadem ksiądz nie ma na to czasu. Przykład. W naszej parafii mieszka 20 000 ludzi, z tego uczęszcza do kościoła 6 000, niech z tej liczby 500 osób chce porozmawiać z księdzem na temat Biblii. Jest 5 księży, z tego 3 po doktoratach z teologii. Od razu z kopyta każdy z nich ma setkę ludzi na karku, a przecież muszą normalnie wykonywać swoje obowiązki: katecheza, msze, spowiedź, udzielanie sakramentów, pogrzeby, praca z młodzieżą w organizacjach kościelnych.
O Kręgu Biblijnym już napisałam wcześniej. Jak w tej sytuacji sprostać wymogowi czytania Pisma pod kierownictwem duchowym? Mnie ksiądz na spowiedzi kazał przeczytać konkretny rozdział z Biblii i nawet się nie zająknął, że mam tak czy siak to rozumieć, albo przyjść do niego i zapytać. Są trudne kwestie w Biblii, których rzeczywiście bez pomocy teologa nie da się właściwie zrozumieć, ale człowiek sam widzi, że nie rozumie i wtedy pyta. Nie róbmy z ludzi durniów. Fakt, są pojętniejsi i mniej pojętni i ci właśnie pierwsi przygnają z pytaniem. TYLKO DO KOGO?
Pełniejszy tekst tego fragmentu, który zacytowałeś brzmi:
Cytat:Dz 8

26"Wstań i idź około południa na drogę, która prowadzi z Jerozolimy do Gazy: jest ona pusta" - powiedział anioł Pański do Filipa. 27A on poszedł. Właśnie wtedy przybył do Jerozolimy oddać pokłon Bogu Etiop, dworski urzędnik królowej etiopskiej, Kandaki, zarządzający całym jej skarbcem, 28i wracał, czytając w swoim wozie proroka Izajasza. 29"Podejdź i przyłącz się do tego wozu!" - powiedział Duch do Filipa. 30Gdy Filip podbiegł, usłyszał, że tamten czyta proroka Izajasza: "Czy rozumiesz, co czytasz?" - zapytał. 31A tamten odpowiedział: "Jakżeż mogę [rozumieć], jeśli mi nikt nie wyjaśni?" I zaprosił Filipa, aby wsiadł i spoczął przy nim. 32A czytał ten urywek Pisma: Prowadzą Go jak owcę na rzeź, i jak baranek, który milczy, gdy go strzygą, tak On nie otwiera ust swoich. 33W Jego uniżeniu odmówiono Mu słuszności. Któż zdoła opisać ród Jego? Bo Jego życie zabiorą z ziemi. 34"Proszę cię, o kim to Prorok mówi, o sobie czy o kimś innym?" - zapytał Filipa dworzanin. 35A Filip wychodząc z tego [tekstu] Pisma opowiedział mu Dobrą Nowinę o Jezusie. 36W czasie podróży przybyli nad jakąś wodę: "Oto woda - powiedział dworzanin - cóż przeszkadza, abym został ochrzczony?"
Teraz dopiero wiem, o co tu chodzi. Chodzi o tłumaczenie proroka, o czym w Listach mowa wyraźna - przytoczył już odpowiedni cytat na temat Wojtek 37.
To jedno. Drugie, to Etiop nigdy w życiu nie słyszał o Chrystusie. A my słyszymy przynajmniej raz w tygodniu i jako dzieci na religii. Nasz grunt, nasze przygotowanie na Słowo Boże jest zupełnie inne.

http://www.forumchrzescijanskie.org
28-01-2006 17:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #74
 
Cytat:Sam widzisz jak bardzo ciężko o kapłana na którekolwiek forum
Z tego co wyczytałem na tym forum, to pewnie i z kapłanem nie dojdziesz do ładu. Zresztą, ile ja się już herezji nasłuchałem właśnie z ambony :?
Cytat:Są trudne kwestie w Biblii, których rzeczywiście bez pomocy teologa nie da się właściwie zrozumieć
Pewnie się narażę wielu na tym forum, ale zapytam: A po co Ci rozumieć?
Koń ma dużą głowę więc niech się martwi Uśmiech
Kiedyś też chciałem wszystko zrozumieć. Skończyło się na tym, że osiem lat byłem ŚJ. Stałem się "uczonym w Piśmie" i na wszystko znałem prostą odpowiedź.
Teraz po powrocie do KK nie czytam Biblii, ja się przy pomocy Biblii modlę.
W czasie tej modlitwy Słowem Bożym "dążę do coraz doskonalszej więzi z Bogiem, prosząc Go o poznanie Jego woli wobec mnie oraz o siłę do jej spełniena".
Cytat:Mnie ksiądz na spowiedzi kazał przeczytać konkretny rozdział z Biblii i nawet się nie zająknął, że mam tak czy siak to rozumieć, albo przyjść do niego i zapytać.
Mnie starczają komentarze.
Tu jest kwestia zaufania. Albo ufam Kościołowi, albo nie. Jeśli nie, to żaden profesor teologii nie pomoże.
Cytat:Nasz grunt, nasze przygotowanie na Słowo Boże jest zupełnie inne.
A jakież to ma znaczenie?
28-01-2006 18:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #75
 
Zgadzam się z Tobą Kyllyan. Albo wiara, albo wiedza :? Wszystkiego WIEDZIEĆ nie musimy. I tak Boga nie ogarniemy.
28-01-2006 18:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów