Moniczka napisał(a):...i dlatego własnie postanowił ją stworzyć...
Nie rozumiem, co masz na myśli?
Bóg jest Stworzycielem wszystkiego, a więc zarówno przyrody i jej praw, jak i dawcą życia, gdyż tchnął w przyrodę życie i nadał jej prawa, którymi ona się posługuje, dzięki czemu, choć zamiera, to znowu się odradza. Nasze ciała podlegają tym samym prawom, co pozostałej przyrody. Jednakże osobnym zagadnieniem jest nasze życie. Jeśli nie uwierzymy i się nie narodzimy powtórnie z wody i Ducha Św, a więc nie udoskonalimy naszego ducha poprzez działanie Ducha Św. nasze życie nie ma szansy na życie wieczne, ale zaginie wraz z ciałem.
Tak więc to biologiczne życie jest tylko szansą na życie wieczne, ale nie jest życiem wiecznym. Chrystus w rozmowie z Nikodemem bardzo wyraźnie to podkreśla i odziela te dwa życia: biologiczne od życia wiecznego.
Życie dziecka poczętego, embriona, płodu, noworodka i dziecka nieochrzszczonego jest życiem biologicznym - pochodzącym od Boga jak najbardziej, ale nie jest życiem wiecznym.
W tej chwili toczą się bardzo poważne dyskusje między teologami o losie zmarłych dzieci nieochrzszczonych, a więc posiadających i tracących życie biologiczne, które nie nabyły życia wiecznego z różnych powodów.
W obecnej nauce Kościoła życie biologiczne jest traktowane niemal na równi z życiem wiecznym, ale równocześnie Kościół nie podaje konkretnej odpowiedzi na pytanie, czy życie biologiczne uprawnia do życia wiecznego, jeśli wystąpiły przeszkody natury wyższej w nabyciu życia wiecznego. W tym momencie nie sposób stawiać znaku równości między życiem biologicznym i życiem wiecznym.