kk a sex

[Aslan]

kempes napisał(a):W temacie natomiast: zastanawia mnie dlaczego w ogole KK ma zabierac glos w sferze seksu? Dlaczego ludzie, ktorzy maja tylko teoretyczna widze o sekscie (przynajmniej tak byc powinno...) biora sie za udzielanie wskazowek innym? Pomijam fakt, ze nauki KK sa zacofane i sredniowieczne, ale zastanawiam sie po prostu dlaczego nie zostawic plciowosci czlowieka w sferze rzeczy typowo "ludzkich"... Jaki jest cel kontrolowania pozycia wiernych? Kazdy ma instynkt, dany mu przez nature (Boga?) i to moim zdaniem wystarcza. Tak wiec argument, ze KK robi to dla dobra wiernych jest, mowiac lagodnie, naiwny.

Może warto sobie uzmysłowić, że kościół nic nie zmienił w tym, co jest zapisane w Biblii. Jest napisane: 'Nie cudzołóż?" jest. jest napisane o karze Onana? jest.
a Jezus jeszcze dodał: kto patrzy pożadliwie na kobietę, już w swoim sercu dopuszcza się cudzołóstwa.
Kościół nie ma zasad średniowiecznych - rzekłbym- one są starożytne. i bardzo dobrze.
Powiem Ci tak- kościół de facto nie ma mwielkiego oddziaływania na wiernych- więc jeśli sami nie będą przestrzegali tego, co jest napisane w Piśmie Sw, to d*pa z nich a nie Chrześcijanie.
ktoś, kto prześlizguje się po Piśmie Świętym jak po śliskim g*wnie, nie zasługuje na miano Chrześcijanina.
pozdrawiam